30.08.2024, 21:38:24
Paralydium - Universe Calls (2024)
Tracklista:
1. Prelude 02:31
2. Sands of Time 05:53
3. Forging the Past 09:30
4. The Arcane Exploration Part I 11:54
5. Caught in a Dream 06:01
6. Interlude 01:55
7. The Arcane Exploration Part II 13:05
Rok wydania: 2024
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Szwecja
Skład:
Alexander Lycke - śpiew
John Berg - gitara, instrumenty klawiszowe
Jonathan Olsson - bas
Georg Härnsten Egg - perkusja
Mikael Blanc - instrumenty klawiszowe
Tracklista:
1. Prelude 02:31
2. Sands of Time 05:53
3. Forging the Past 09:30
4. The Arcane Exploration Part I 11:54
5. Caught in a Dream 06:01
6. Interlude 01:55
7. The Arcane Exploration Part II 13:05
Rok wydania: 2024
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Szwecja
Skład:
Alexander Lycke - śpiew
John Berg - gitara, instrumenty klawiszowe
Jonathan Olsson - bas
Georg Härnsten Egg - perkusja
Mikael Blanc - instrumenty klawiszowe
Pod koniec sierpnia, Frontiers Records wydaje drugi album PARALYDIUM, na którym zaśpiewał nowy wokalista, Alexander Lycke.
Alexander Lycke to wybór może bardziej standardowy dla szwedzkiego progressive power, ale brzmi bardziej naturalnie niż jego poprzednik, który doświadczenie miał jednak z bardziej ekstremalnych gatunków metalu. Śpiewa dobrze przy łagodnie tworzonych melodiach i bogatych planach klawiszowych. Jest jeszcze więcej REDEMPTION i SYMPHONY X, co słychać w całkiem niezłym Forging the Past, w którym są też echa SEVENTH WONDER, chociaż najwięcej Szwedów z elementami DREAM THEATER jest bez wątpienia w najkrótszym, delikatnie przebojowym Sands of Time.
Tym razme kompozycji jest mniej, bo 5 nie licząc interludiów, i to po części jest błąd tego LP. Przez upatrzoną konieczność sztucznego wydłużenia kompozycji, te cierpią, bo nie ma tutaj na tyle interesujących motywów, aby ciągnąć to wszystko przez 10 minut i więcej. Niejako to słychać Forging the Past, który dzięki temu, że jest w pierwszej połowie jeszcze potrafi przykuć uwagę słuchacza mimo desperackich prób zmian tempa i klimatu, które wnoszą niewiele i którym brakuje nie tylko płynności, ale i elegancji. To chwilami bardzo typowy, amerykański progressive z okresu kryzysu sceny. Wszystko zaczyna się sypać w The Arcane Exploration Part I, w którym pomysły PAGAN'S MIND, ZERO HOUR i TWILIGHT spotykają się razem, ale wynika z tego niewiele. Brakuje tutaj czegoś, co by łączyło te wszystkie motywy, jakiegoś konkretnego kierunku czy fundamentu. Każdy tutaj gra swoje, Lycke jest zepchnięty zupełnie na bok. To nie jest łatwe zadanie utrzymać uwagę słuchacza na tak długo, szczególnie, kiedy nie ma się pomysłu na solidne melodie czy refreny.
Mocny, surowy wstęp Caught in a Dream zapowiada coś ciekawego, jest ciekawa linia basu, ZERO HOUR i DREAM THEATER, najważniejszy jednak jest refren, dopieszczony, delikatny i ładnie zaśpiewany przez Lycke, ekspresywnie i bez manieryczności. W krótszych kompozycjach się bronią i są w stanie czymś zainteresować, bo druga część The Arcane Exploration Part II to znów typowy, amerykański progressive metal z wiodącymi klawiszami. Konstrukcja podobna do części pierwszej, co nie dziwi, ale i powtórzone są dokładnie te same błędy i fani SYMPHONY X raczej wrócą do słuchania Amerykanów. PARALYDIUM nie prezentuje tutaj niczego, czego już się w tym gatunku nie słyszało.
Produkcja dopieszczona i bardzo delikatna, nawet delikatniejsza od najbardziej zwiewnych płyt DREAM THEATER, co przy inspiracjach SYMPHONY X chwilami może brzmieć płytko i zupełnie bez mocy.
Lycke to był dobry wybór na wokalistę, zabrakło jednak pomysłów na ciekawe kompozycje i tutaj zespół za bardzo ucieka się do patentów sprawdzonych i bezpiecznych, nie oferując od siebie zbyt wiele w zamian, czy to w kwestii melodii, czy nawet wykonania technicznego, które można uznać za poprawne. Poprawny i rzemieślniczy progressive metal bez emocji.
Jako całość, w porównaniu do LP poprzedniego, jest to krok wstecz.
Ocena: 6/10
SteelHammer