Veonity
#6
Veonity - The Final Element (2024)

[Obrazek: 1261385.jpg?2207]

Tracklista:
1. Premonition 00:59     
2. Chains of Tyranny 04:39      
3. Horsemen of the Dark 04:29     
4. Carry On 04:21       
5. Riders of the Revolution 04:21      
6. Warriors Code 05:06      
7. Powerstone 04:58      
8. Heart of a Warrior 04:29     
9. Kings of Dreamland 04:46      
10. The Fifth Element 06:06

Rok wydania: 2024
Gatunek: Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Isak Stenvall - śpiew
Anders Sköld - gitara
Samuel Lundström - gitara
Kristoffer Lidre - bas
Joel Kollberg - perkusja


W 2024 roku zaszła poważna zmiana w VEONITY i Anders Sköld postanowił skupić się na grze na gitarze, a jego miejsce jako wokalisty zajął znany z LANCER Isak Stenvall. Dobry i niekontrowersyjny wybór, biorąc pod uwagę, że to solidny wokalista, który w LANCER nie miał do czego śpiewać.
Szósty album VEONITY, tak jak poprzednie, zaprezentuje uznana włoska wytwórnia Scarlet Records 18 października 2024 roku.

Isak Stenvall śpiewa bardzo dobrze w repertuarze GAMMA RAY i HELLOWEEN, to już można usłyszeć w przyzwoitym Chains of Tyranny, może niezbyt oryginalnym, ale kontynuującym dobrą passę z Elements of Power. Coś ze szwedzkiego ducha THE STORYTELLER słychać w Horsemen of the Dark, Carry On jest bardziej niemiecki, więcej jest tutaj GAMMA RAY i HELLOWEEN i to dobre nawiązanie do Into The Void. Przeciętnie wypada Riders of the Revolution, to chyba miała być próba pogodzenia HAMMERFALL z ACCEPT i wyszło to niespecjalnie. Od strony gitarowej nie ma zbyt wielkich zmian, mimo koncentracji Skölda tylko na tym instrumencie i głównie skoncentrowano się tutaj na ekspozycji refrenów. Od strony technicznej nie ma tutaj zbyt wielu powodów do ekscytacji, a sekcja rytmiczna gra swoje. Warriors Code to miękki power metal z mało wyrazistym refrenem w stylu FREEDOM CALL, nie ratuje tego akcent neoklasyczny, wpleciony dość topornie. Znacznie lepiej wypada Powerstone w stylu GAMMA RAY lat 2001-2005. Nie zaskakują niczym, ale grają to z ogromnym przekonaniem i nie jest to prostackie kopiowanie Niemców jak na ich mniej udanych albumach.
Miło jednak jest odpocząć od Hamburga i posłuchać bardziej tradycyjnego dla Szwedów Heart of a Warrior, zabarwionego lekkim heroizmem z dumnym, podniosłym refrenem. Wspaniale zaśpiewane i to jest dumny HAMMERFALL, jakiego chce się słuchać.
Kings of Dreamland to kolejna, typowo hansenowska kompozycja, wykonana na przyzwoitym poziomie i w której w końcu uaktywniają się gitarzyści. Szkoda, że nie wszędzie są w stanie grać tak, jak tutaj czy w The Fifth Element, oparty na fundamencie neoklasycznym. Szwecja pełną parą i to kolejna kompozycja, która spokojnie mogłaby się znaleźć na Into the Void. Zdecydowanie więcej jest tutaj wkładu własnego i dobrze się tego słucha, chociaż refren mógłby być mniej chaotyczny.

Powrócił Ronny Milianowicz i ponownie postawił na sound tradycyjnie niemiecki i jest to dobre, chociaż brakuje głębi, jaką wprowadził Fredrik Nordström na LP poprzednim.
VEONITY gra niemiecki melodic power metal bez kompleksów po raz drugi. I bardzo dobrze.


Ocena: 8.2/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Scarlet Records.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Veonity - przez Memorius - 28.11.2018, 14:35:42
RE: Veonity - przez Memorius - 27.11.2019, 16:15:02
RE: Veonity - przez Memorius - 08.12.2019, 18:00:21
RE: Veonity - przez Memorius - 06.07.2020, 17:01:18
RE: Veonity - przez Memorius - 20.12.2021, 12:51:20
RE: Veonity - przez SteelHammer - 03.10.2024, 16:20:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości