25.06.2016, 13:08:31
Zacznę od tego durnego nieporozumienia z "kolegą" i napiszę jeszcze raz to samo co wczoraj. Użyłem tego słowa ze wzburzenia, po tym jak w moją stronę poleciało identyczne.
Wiem, za łatwo się denerwuję i z głupoty to napisałem, za co już przeprosiłem, więc liczę na to, że nie będziemy się w tej kwestii na siebie fochać i mówić sobie per "pan", bo to komicznie wygląda, a ja na prawdę nie miałem zamiaru nikogo poniżać, czy obrażać. Mógłbyś mi to wybaczyć i przejść z tym do poziomu normalności? Byłbym wdzięczny.
Odnośnie tego:
Wszystko spoko, nie licząc tego, że żadne z tych słów nie było prawdą.
Odnosząc się po kolei:
1. Nie skipowałem tego dialogu. Nie przeklikałem ani jednej kwestii, bo gdybym to zrobił, to właśnie nie usłyszałbym od sędziego, że poszli w kierunku wieży Xardasa i nie byłoby tej całej kłótni, bo prawdopodobnie w ogóle bym się nie zorientował, że tam jest błąd. Więc to jest nieprawda numer jeden.
2. Sędzia właśnie to mówi, czego dowód dałem już wczoraj i daję poniżej, żeby każdy to mógł sobie obadać, więc to jest nieprawda numer dwa.
https://filebin.net/prc3qg25fa9t37fx/dow_d.mp4
Z tego wychodzi, że wszystko co napisałeś jest nieprawdą i że się pomyliłeś (Zakładam, że właśnie tak było. Po prostu z góry założyłeś, że to ja nie czytam i zwaliłeś wszystko na mnie.), co oczywiście nie byłoby żadnym problemem, gdyby tylko padły najprostsze słowa w stylu: "sorry, pomyliłem się". Skoro jednak takie słowa nie padły i dalej brniesz w swoje, to znaczy że po prostu ściemniasz mi w żywe oczy i ja tak to odbieram. Następnym razem mi napiszesz, że jestem złodziejem albo gwałcicielem i też będzie wszystko w porządku?
Ogólnie rzecz biorąc, to wczoraj zamierzałem się obrazić i sobie stąd pójść, ale rydzyk211 mnie skutecznie od tego odwiódł i dziękówa mu za to, natomiast dzisiaj, drugi dzień całkiem na spokojnie stwierdzam, że z całą pewnością zostaję. (Chyba, że wylecę za powyższe, ale to już nie jest zależne ode mnie.)
Skoro tak się sprawy mają to trudno. Nie musimy się lubić, możemy nawet się nie lubić i dalej robić swoje. choć przykre jest to, że ktoś nie umie raz w życiu przyznać się do błędu i woli dalej wciskać kity, że było inaczej.
Odnośnie tego:
A co napisałem za pierwszym razem?
Właśnie to, po czym dostałem po ryju tekstem, że skipuję dialogi.
Ciekawe czy jakby mi się gdzieś noga powinęła na jakimś queście z własnej winy i napisałbym coś w stylu: "Memorius, zjebałeś zadanie. Skryptuj tak dalej, to nawet piątego rozdziału się nie będzie dało ukończyć.", to czy reakcją na to byłby stoicki spokój z Twojej strony i kulturalne wyjaśnienie sprawy? Jakoś nie sądzę.
Wiem, za łatwo się denerwuję i z głupoty to napisałem, za co już przeprosiłem, więc liczę na to, że nie będziemy się w tej kwestii na siebie fochać i mówić sobie per "pan", bo to komicznie wygląda, a ja na prawdę nie miałem zamiaru nikogo poniżać, czy obrażać. Mógłbyś mi to wybaczyć i przejść z tym do poziomu normalności? Byłbym wdzięczny.
Odnośnie tego:
(25.06.2016, 06:48:13)Memorius napisał(a): za co mam przepraszać?
za kilka suchych słów prawdy?
Wszystko spoko, nie licząc tego, że żadne z tych słów nie było prawdą.
(24.06.2016, 22:46:40)Memorius napisał(a): 1.
Co do Sędziego.
Skipuj dalej, dalej graj na pamieć dialogi dubbingowane i stare zadania to pewnie nie dojdziesz nawet do R5.
2.
Sędzia nic nie mówi
Cytat: że uciekinierzy zwiali w kierunku wieży Xardasa,
Odnosząc się po kolei:
1. Nie skipowałem tego dialogu. Nie przeklikałem ani jednej kwestii, bo gdybym to zrobił, to właśnie nie usłyszałbym od sędziego, że poszli w kierunku wieży Xardasa i nie byłoby tej całej kłótni, bo prawdopodobnie w ogóle bym się nie zorientował, że tam jest błąd. Więc to jest nieprawda numer jeden.
2. Sędzia właśnie to mówi, czego dowód dałem już wczoraj i daję poniżej, żeby każdy to mógł sobie obadać, więc to jest nieprawda numer dwa.
https://filebin.net/prc3qg25fa9t37fx/dow_d.mp4
Z tego wychodzi, że wszystko co napisałeś jest nieprawdą i że się pomyliłeś (Zakładam, że właśnie tak było. Po prostu z góry założyłeś, że to ja nie czytam i zwaliłeś wszystko na mnie.), co oczywiście nie byłoby żadnym problemem, gdyby tylko padły najprostsze słowa w stylu: "sorry, pomyliłem się". Skoro jednak takie słowa nie padły i dalej brniesz w swoje, to znaczy że po prostu ściemniasz mi w żywe oczy i ja tak to odbieram. Następnym razem mi napiszesz, że jestem złodziejem albo gwałcicielem i też będzie wszystko w porządku?
Ogólnie rzecz biorąc, to wczoraj zamierzałem się obrazić i sobie stąd pójść, ale rydzyk211 mnie skutecznie od tego odwiódł i dziękówa mu za to, natomiast dzisiaj, drugi dzień całkiem na spokojnie stwierdzam, że z całą pewnością zostaję. (Chyba, że wylecę za powyższe, ale to już nie jest zależne ode mnie.)
Skoro tak się sprawy mają to trudno. Nie musimy się lubić, możemy nawet się nie lubić i dalej robić swoje. choć przykre jest to, że ktoś nie umie raz w życiu przyznać się do błędu i woli dalej wciskać kity, że było inaczej.
Odnośnie tego:
(25.06.2016, 00:18:39)Memorius napisał(a): Czy to powód do awantur?
Można bylo napisać- coś mi nie gra z dialogami - piszą co innego, a gada co innego i ten NPC nie jest tam gdzie naprowadza dialog mówiony.
A co napisałem za pierwszym razem?
Dota napisał(a):Sędzie mówi, że uciekinierzy zwiali w kierunku wieży Xardasa, w pobliżu której nie ma żywego ducha (nie tylko w tej jaskini, gdzie byli w podstawce, ale w ogóle nigdzie nikogo nie ma).
Właśnie to, po czym dostałem po ryju tekstem, że skipuję dialogi.
Ciekawe czy jakby mi się gdzieś noga powinęła na jakimś queście z własnej winy i napisałbym coś w stylu: "Memorius, zjebałeś zadanie. Skryptuj tak dalej, to nawet piątego rozdziału się nie będzie dało ukończyć.", to czy reakcją na to byłby stoicki spokój z Twojej strony i kulturalne wyjaśnienie sprawy? Jakoś nie sądzę.