Chastain
#4
Chastain - The Voice Of The Cult (1988)

[Obrazek: R-2010334-1262906555.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Voice of the Cult 04:34
2. Live Hard 03:09
3. Chains of Love 03:30
4. Share Yourself with Me 03:51
5. Fortune Teller 04:25
6. Child of Evermore 04:25
7. Soldiers of the Flame 03:11
8. Evil for Evil 04:15
9. Take Me Home 06:20

Rok wydania: 1988
Gatunek: heavy metal
Kraj: USA

Skład:
Leather Leone - śpiew
David T. Chastain - gitara
Mike Simmerhorn - gitara basowa
Ken Mary - perkusja

Jest to czwarty album grupy CHASTAIN, gdzie znany gitarzysta kontynuuje współpracę z wokalistką Leather Leone. Wydany został przez Leviathan Records, ale także w lipcu przez Roadrunner Records oraz w Japonii.
Płyta nagrana w składzie takim jak poprzednia ma również podobny charakter.
Otwieracz tym razem kapitalny i sporo w tym IRON MAIDEN, warto też zauważyć świetną pracę sekcji rytmicznej. W "Live Hard" to już jednak niestety totalna porażka przy próbie wejścia na tereny JAG PANZER i jest to jeden z najsłabszych utworów, jakie pojawiły się pod szyldem CHASTAIN.
"Chains of Love" to z kolei kompozycja, w której nie bardzo wiadomo o co właściwie chodzi - czy o metal, czy o miłość. Przeciętny utwór, jednocześnie ujawnia jednak słabe ogólne możliwości wokalne Leather. "Share Yourself With Me" - tradycyjny heavy metal łupankowy i jako taki też się za bardzo nie sprawdza. "Fortune Teller" również bardzo przeciętny i nawet sola Chastaina dopasowane do ogólnej przeciętności. "Child of Evermore" zaczyna się obiecująco jako dynamiczny numer, potem jednak jakoś brak pomysłu na rozkręcenie tego w sensowny sposób. Wokal tym razem po prostu wkurza. "Soldiers of the Flame" też niczym nie zaskakuje - ani melodią, ani tym bardziej nieciekawym refrenem - jaśniejszy promyczek to solo Chastaina zagrane pod Blackmore'a z numeru Rising. "Evil for Evil" mógłby z powodzeniem mieć tytuł "Metal For Metal" - hmmmm... tak się grać klasycznego metalu się nie powinno, jeśli gra się dla zadowolenia słuchacza, a nie samego siebie. Brak pomysłu zupełny. W aktorskim i teatralnym "Take Me Home" potrzeba kogoś lepszego niż Leather, aby to nie znużyło po 3 minutach...

Ogólnie - zalety te co poprzednio, a wady dokładnie te same.
Bardzo dużo słabych utworów, nie zawsze najwyższej klasy sola Chastaina, nieciekawy po raz kolejny wokal i momentami ospała sekcja rytmiczna. Brzmienie dobre, ale to za mało aby podnieść ogólną ocenę. Płyta jednego utworu, po którym już się tu praktycznie nic więcej interesującego nie dzieje.

Ocena: 5/10


9.10.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:07:19
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:08:07
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:09:02
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:09:45
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:10:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości