Chastain
#5
Chastain - For Those Who Dare (1990)

[Obrazek: R-3355019-1357136994-7762.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Mountain Whispers 04:25
2. For Those Who Dare 04:07
3. Please Set Us Free 06:04
4. I Am the Rain 03:34
5. Night of Anger 06:23
6. Barracuda (Heart cover) 04:04
7. Light in the Dark 05:23
8. Secrets of the Damned 04:48
9. Not Much Breathing 04:01
10. Once Before 06:17

Rok wydania: 1990
Gatunek: heavy/power metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Leather Leone - śpiew
David T. Chastain - gitara
David Harbour - bas
John Luke Hebert - perkusja

Ostatnia płyta zespołu znanego i cenionego amerykańskiego gitarzysty, gdzie zaśpiewała Leather Leone, przy czym pojawiła się tu zupełnie nowa sekcja rytmiczna. LP został wydany przez Roadrunner Records w lipcu 1990 roku.

"The Mountain Whispers" rozpoczyna płytę i jest to typowy heavy na średnich tempach z elementami power, który niczym się nie wyróżnia, ale kolejny "For Those Who Dare" bardzo dobry, zawierający duży ładunek neoklasyki, jaka ujawniła się na płytach ZANISTER w okresie późniejszym. Mroczny, ponury "Please Set Us Free" ciekawy i mimo, że dosyć długi, nie nudzi. "I Am the Rain" to znów typowa heavy-łupanina niskich lotów i zakończenie tego numeru przynosi ulgę, bo nawet sam Chastain niczego interesującego tu nie pokazał. "Night of Anger" też dłuższy - spora doza dramatyzmu sprawia, że numer jest ciekawy, a emocje budowane są w sposób umiejętny. Niestety, dramatycznie brzmi cover Barracuda i takie wykonanie mogli sobie darować. "Light in the Dark" zaczyna się wyśmienicie jako numer epicko-balladowy i zupełnie niepotrzebnie potem schodzi na drogę bardzo przeciętnego heavy power i taki też jest. "Secrets of the Damned" zupełnie pozbawiony własnej tożsamości. "Not Much Breathing" brzmi lepiej, bo ma pewien nastrój, mimo stosunkowo prostych rozwiązań i do tego mamy tu znakomite solo, jedno z najlepszych na płycie. "Once Before" ma być tym najbardziej klimatycznym na płycie i wstęp klawiszowy daje nadzieje na nietuzinkowy utwór. Świetne zagrywki basowe i gitara na początku, ale potem jest niestety znowu bardzo typowo - nerwowy rytm i główny riff zaczyna męczyć w pewnym momencie.

Ogólnie - album bardziej złożony niż poprzednie, bliższy stylistyce heavy power niż klasycznego heavy. Tradycyjnie wokal kładzie większość kompozycji i wysiłek włożony w stworzenie bardziej oryginalnego dzieła idzie na marne. Oprócz Chastaina na brawa zasługuje sekcja rytmiczna - zapewne najlepiej rozumiejąca, o co mu chodzi ze wszystkich dotychczasowych. Tym razem Chastain jako producent spisał się nieźle, bo brzmienie jest dobre, chociaż momentami jakby zbyt surowe. Za to sekcja rytmiczna ustawiona znakomicie i słychać wiele interesujących smaczków basu i perkusji. Po nagraniu tego albumu David T. Chastain na kilka lat poniechał dalszego rozwoju tego projektu i dopiero w 1995 pod szyldem CHASTAIN pojawił sie ponownie, tym razem z inną wokalistką, Kate French.


Ocena: 6.5/10


9.10.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:07:19
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:08:07
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:09:02
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:09:45
RE: Chastain - przez Memorius - 17.06.2018, 15:10:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości