20.06.2018, 23:25:20
Grendel (FIN) - Corrupt To The Core (2011)
Tracklista:
1. Apocalyptic Rain 03:36
2. An Evil Eye 05:24
3. Down 03:42
4. Silver Tongues 05:03
5. Five Years Without The Sun 05:59
6. Traumatised For Life 06:17
7. Crushed By The Pressure 05:06
8. Through Hell 04:36
9. Dusk Of Humankind 04:56
10. Day of Redemption 05:49
Rok wydania: 2011
Gatunek: Extreme melodic metal
Kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Mikko Virtanen - śpiew
Jussi Kraft - gitara
Mika Kivi - gitara
Kari Martikainen - bas
Jarkko Piipari - perkusja
Juha Terrilä - instrumenty klawiszowe
Ocena: 7.3/10
30.03.2011
Tracklista:
1. Apocalyptic Rain 03:36
2. An Evil Eye 05:24
3. Down 03:42
4. Silver Tongues 05:03
5. Five Years Without The Sun 05:59
6. Traumatised For Life 06:17
7. Crushed By The Pressure 05:06
8. Through Hell 04:36
9. Dusk Of Humankind 04:56
10. Day of Redemption 05:49
Rok wydania: 2011
Gatunek: Extreme melodic metal
Kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Mikko Virtanen - śpiew
Jussi Kraft - gitara
Mika Kivi - gitara
Kari Martikainen - bas
Jarkko Piipari - perkusja
Juha Terrilä - instrumenty klawiszowe
Trzecia płyta fińskiego GRENDEL ukazała się, mimo problemów z wytwórnią, w mniej więcej przewidzianym wcześniej terminie, w końcu marca 2011 ostatecznie nakładem własnym.
Ciekawy to zespół, który na albumie poprzednim zagrał nieco mrocznie, na pograniczu power, dark i melodic death metalu, tworząc mieszankę extreme melodic. Tym razem zapowiadano więcej agresji i dynamiki i to się potwierdza.
Otwieracz "Apocalyptic Rain" jest zarazem melodyjny i agresywny, z brutalnym wokalem, bardziej typowym dla metalcore. "An Evil Eye" zawiera już ładne partie czystego śpiewu, sama kompozycja nawiązuje natomiast lekko mrocznym i melancholijnym klimatem do nagrań z płyty poprzedniej. W "Down" ciekawa próba łączenia extreme melodic z gothic metalem, a nawet można by powiedzieć gothic rockiem, bo taki tu jest refren. Słychać także, że GRENDEL lekko eksperymentuje, dokładając tu akurat bardzo melodyjne, łagodne solo gitarowe.
"Silver Tongues' ciężki w gitarach, dwa mieszane, naprzemiennie wokale, czysty i znacznie ostrzejszy. Mrok, duża rola chórków, kruszące riffy. Nie można powiedzieć, że ta płyta jest nudna. W jakimś stopniu to muzyka przypominająca ostatni LP CATAMENIA, ale mniej interesujący w melodiach czy też ostatni DISARMONIA MUNDI bez tej energii jednak. Jest tu i miejsce na typowy gothic metal w "Five Yers Without The Sun". Znakomite partie czystego wokalu i punktujący bas oraz rozwinięcie w postaci mieszania spokojnego refrenu z ponurymi fragmentami gitarowymi. Intrygujący numer i po raz pierwszy intrygujący od początku do końca. Filozofię tego LP wyraża zbudowany ze wszystkiego, co tylko możliwe "Traumatised For Life". Klimatyczny, bardzo długi wstęp, growl, przyspieszenia, czyste, power metalowe partie i serie riffów w stylu starego IN FLAMES. Razem momentami nieco mieszanka niespójna. W "Crushed By The Pressure" jest z kolei przy odległych klawiszach coś z mieszania metalcore i melodic death metalu i podania tego z ozdobnikami orientalnymi, stylizacjami "ancient". Te mieszanki są na tym LP czasem dosyć nieoczekiwane. W "Through Hell" ten rytmiczny ponury motyw główny łamany jest zupełnie przeciwstawnym, jasnym melodic metalowym refrenem. Tym razem to połączenie bardzo udane. "Dusk Of Mankind" to znów i heavy power i fragmenty typowe dla tradycyjnego szwedzkiego death metalu w przejściach i po raz kolejny niepokojący klimat, gdy pojawiają się delikatne gitary i głosy na drugim planie. Wreszcie na koniec "Day Of Redemption", ostry, po raz kolejny ze "starożytnym" motywem i jako jeden z nielicznych na tym LP dosyć jednolity stylistycznie, z godnymi odnotowania solami gitarowymi.
Nowoczesne brzmienie, nowoczesne aranżacje, energia, agresja, mrok... Niby wszystko jest, ale jakoś góruje wrażenie eklektyzmu i przypadkowości. Zespół też poszedł w kierunku brutalizacji swojej muzyki, mimo łagodzenia wszystkiego w kilku kompozycjach. Znalazł się w rejonach okupowanych przez wiele zespołów z większym doświadczeniem i wprawą, generujących melodyjna brutalność. Poprzednio bardziej swoiści i specyficzni jakoś tu wtopili się w ten nowy extreme melodic mainstream, a ponieważ ani brzmienie, ani wykonanie nie stoi na szczególnie wysokim poziomie, w efekcie pojawiła się dobra płyta, pełna interesujących, ale nie zawsze sensownie wykorzystanych pomysłów.
Ciekawy to zespół, który na albumie poprzednim zagrał nieco mrocznie, na pograniczu power, dark i melodic death metalu, tworząc mieszankę extreme melodic. Tym razem zapowiadano więcej agresji i dynamiki i to się potwierdza.
Otwieracz "Apocalyptic Rain" jest zarazem melodyjny i agresywny, z brutalnym wokalem, bardziej typowym dla metalcore. "An Evil Eye" zawiera już ładne partie czystego śpiewu, sama kompozycja nawiązuje natomiast lekko mrocznym i melancholijnym klimatem do nagrań z płyty poprzedniej. W "Down" ciekawa próba łączenia extreme melodic z gothic metalem, a nawet można by powiedzieć gothic rockiem, bo taki tu jest refren. Słychać także, że GRENDEL lekko eksperymentuje, dokładając tu akurat bardzo melodyjne, łagodne solo gitarowe.
"Silver Tongues' ciężki w gitarach, dwa mieszane, naprzemiennie wokale, czysty i znacznie ostrzejszy. Mrok, duża rola chórków, kruszące riffy. Nie można powiedzieć, że ta płyta jest nudna. W jakimś stopniu to muzyka przypominająca ostatni LP CATAMENIA, ale mniej interesujący w melodiach czy też ostatni DISARMONIA MUNDI bez tej energii jednak. Jest tu i miejsce na typowy gothic metal w "Five Yers Without The Sun". Znakomite partie czystego wokalu i punktujący bas oraz rozwinięcie w postaci mieszania spokojnego refrenu z ponurymi fragmentami gitarowymi. Intrygujący numer i po raz pierwszy intrygujący od początku do końca. Filozofię tego LP wyraża zbudowany ze wszystkiego, co tylko możliwe "Traumatised For Life". Klimatyczny, bardzo długi wstęp, growl, przyspieszenia, czyste, power metalowe partie i serie riffów w stylu starego IN FLAMES. Razem momentami nieco mieszanka niespójna. W "Crushed By The Pressure" jest z kolei przy odległych klawiszach coś z mieszania metalcore i melodic death metalu i podania tego z ozdobnikami orientalnymi, stylizacjami "ancient". Te mieszanki są na tym LP czasem dosyć nieoczekiwane. W "Through Hell" ten rytmiczny ponury motyw główny łamany jest zupełnie przeciwstawnym, jasnym melodic metalowym refrenem. Tym razem to połączenie bardzo udane. "Dusk Of Mankind" to znów i heavy power i fragmenty typowe dla tradycyjnego szwedzkiego death metalu w przejściach i po raz kolejny niepokojący klimat, gdy pojawiają się delikatne gitary i głosy na drugim planie. Wreszcie na koniec "Day Of Redemption", ostry, po raz kolejny ze "starożytnym" motywem i jako jeden z nielicznych na tym LP dosyć jednolity stylistycznie, z godnymi odnotowania solami gitarowymi.
Nowoczesne brzmienie, nowoczesne aranżacje, energia, agresja, mrok... Niby wszystko jest, ale jakoś góruje wrażenie eklektyzmu i przypadkowości. Zespół też poszedł w kierunku brutalizacji swojej muzyki, mimo łagodzenia wszystkiego w kilku kompozycjach. Znalazł się w rejonach okupowanych przez wiele zespołów z większym doświadczeniem i wprawą, generujących melodyjna brutalność. Poprzednio bardziej swoiści i specyficzni jakoś tu wtopili się w ten nowy extreme melodic mainstream, a ponieważ ani brzmienie, ani wykonanie nie stoi na szczególnie wysokim poziomie, w efekcie pojawiła się dobra płyta, pełna interesujących, ale nie zawsze sensownie wykorzystanych pomysłów.
Ocena: 7.3/10
30.03.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"