Mean Streak
#1
Mean Streak - Metal Slave (2009)

[Obrazek: R-5171552-1386450367-4696.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Whom The Gods Love Die Young 04:47
2. Battle Within 03:34
3. Eyes Of A Stranger 04:01
4. The Seventh Sign 05:02
5. Raise Your Hands 04:37
6. Rock City 03:58
7. Sin City Lights 04:51
8. Carved In Stone 04:43
9. Metal Slave 04:20
10. Sinners And Saints 03:42

Rok wydania: 2009
Gatunek: Traditional Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Andy LaGuerin - śpiew
David Andersson - gitara
Patrik Gardberg - gitara
Peter Anderson - bas, śpiew
Jonas Kallsback - perkusja


W Szwecji co jakiś czas, a ostatnio coraz częściej, zaczynają się pojawiać zespoły, które próbują grać "łatwy heavy metal". Trochę brytyjskich i niemieckich patentów sprzed 25 lat, coś z tradycji szwedzkiej sceny lat 80-tych, hard rockowa chwytliwość refrenów i krystalicznie czysta produkcja.
MEAN STREAK to przykład encyklopedyczny na swojej pierwszej płycie wydanej przez Black Lodge Records.

To, co grają, jest po prostu nieinteresujące, tym bardziej że w tym przypadku poziom wykonania nie wykracza poza solidne rzemiosło, a wokalista jest ogniwem niezbyt mocnym.
Co z tego, że w "Whom The Gods Love Die Young" są dobre sola gitarowe, skoro melodia, wahająca się pomiędzy gatunkami melodic power i traditional heavy metal, jest już tak wyświechtana, że ilość odniesień, jaka przychodzi na myśl, jest przytłaczająca. W rycersko brzmiącym "Battle Within" poza tradycyjnym "ooo ooo" i króciutką basową szarżą nic się nie dzieje i chyba lepiej posłuchać RAM czy WOLF. To nie jest złe granie, ale to jest przystosowane do niedużych wymagań świeżych fanów metalu - "łatwy heavy metal", pozornie agresywny, pozornie bojowy i pozornie tradycyjny. Ileż można produkować takich kompozycji, jak zagrany w średnio szybkim tempie i motoryce zaczerpniętej z Painkillera "Eyes Of A Stranger".
No jest to zespół pozbawiony zupełnie własnej tożsamości i to słychać w nudnym, zrobionym pod US heavy power "The Seventh Sign" z refrenem zupełnie bez pomysłu na cokolwiek i bębnami, jakie można było usłyszeć w Take On The World" JUDAS PRIEST. Część instrumentalna to dobre, a nawet bardzo dobre solo gitarowe i ten gitarzysta chyba się jednak marnuje tu trochę. "Raise Your Hands" to zapewne koncertowy wymiatacz, nie brzmi źle w przeciwieństwie do przeraźliwie nudnego heavy grania w "Rock City" z refrenem, jakie się grało na stadionach USA już jedno pokolenie muzyczne wcześniej. Nudzą w średnim tempie w "Sin City Lights" i to także próba odnowienia heavy metalowej koncepcji rock/metalu z lat 80-tych, zagrana ostrzej. Tu wokalista śpiewa wyżej, niby nieźle, ale manierycznie i drażniąco w ostatecznym rozrachunku. "Carved In Stone" to znów podjazdy pod niemiecki melodic power metal z obszarów HELLOWEEN i GAMMA RAY z próbami zamaskowania tego ostrym brzmieniem.
Jest jeszcze pod koniec przegląd heavy metalowego tygodnia w postaci "Metal Slave" i sławienie metalu tu jest podane w prosty strawny dla nieobytego słuchacza sposób.

Niewolnikiem Metalu MEAN STREAK zostać jest trudno. To produkt z supermarketu, jak STEELWING, który wystartował nieco później. Znakomicie opakowany produkt, bo brzmienie jest kapitalne. Kręcenia pokrętłami i suwakami na stołach mikserskich było pewnie dużo, ale opłaciło się. Nowoczesny/tradycyjny "sharp sound", krystaliczne i klarowne. Mistrzowska robota Fredrika Nordströma i Thomasa "Plec" Johanssona.
Duszy w tej muzyce nie ma jednak żadnej. Od siebie też nic. Wtórne, ograne i jest to muzyka, która nie zachęca, aby do niej wracać.


Ocena: 5.2/10


18.10.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Mean Streak - przez Memorius - 23.06.2018, 20:27:25
RE: Mean Streak - przez Memorius - 22.07.2018, 09:33:46
RE: Mean Streak - przez Memorius - 07.05.2019, 19:21:58
RE: Mean Streak - przez Memorius - 18.07.2020, 18:15:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości