Rage
#10
Rage - 21 (2012)

[Obrazek: R-3848638-1385225281-4211.jpeg.jpg]
Tracklista:
1. House Wins 01:30
2. Twenty One 06:16
3. Forever Dead 06:20
4. Feel My Pain 05:40
5. Serial Killer 05:45
6. Psycho Terror 06:57
7. Destiny 05:13
8. Death Romantic 05:59
9. Black And White 05:20
10. Concrete Wall 03:50
11. Eternally 05:09

Ro wydania: 2012
Gatunek: Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Peter "Peavy" Wagner - śpiew, bas
Victor Smolski - gitara instrumenty klawiszowe
André Hilgers - perkusja

Licząc z płytą AVENGER i "10 Years in Rage" z nagranymi na nowo nie publikowanymi wcześniej kompozycjami to chyba faktycznie 21 płyta zespołu. Ikona niemieckiego power metalu z najbogatszą dyskografią, która jednak od pewnego czasu odnotowuje tendencję spadku formy co słychać na nierównych dwóch albumach poprzednich. Ten wydany został przez Nuclear Blast w lutym. Stały skład, wybitni instrumentaliści Smolski i Hilgers, a jednak coś się z RAGE stało.

Ciężko jest coś na pisać o każdym z oddzielna utworze z tej płyty. To po prostu RAGE czerpiące z "Trapped!" i... "Carved In Stone". Smolski odtwarza riffy RAGE stworzone wiele lat wcześniej z niebywałą biegłością i precyzją, ale to riffy i melodie, jakie Wagner wymyślił już dawno i dawno rozegrane zostały na wszystkie możliwe sposoby. Jest w tej płycie bezkompromisowa surowość okresu "The Missing Link" to słychać w nader energicznym i wirtuozersko rozegranym "Forever Dead" ale refreny są lekkie, pasujące mocą do "Unity" a pozbawione agresywnej drapieżności i super chwytliwości "End Of All Days". RAGE gra swoje przekrojowo i zachowawczo, nie wychyla się także melodyjnym power w rodzaju "Feel My Pain" z rozczarowującym refrenem a poziom smutnawych muzycznych przemyśleń jest tu daleki od tego z "Black In Mind". Tak jak w niezdecydowanym, ni to brutalnym, ni to łagodnie power metalowym "Serial Killer" gdzie najbardziej przykuwa uwagę udany "dark vocal" Wagnera. Owszem próbuje RAGE budować mroczną atmosferę w długim nawiązującym do thrashu w paru rozwiązaniach zagranym niezbyt szybko "Psycho Terror" ale to niezdecydowanie jest wyraźnie słyszalne. RAGE nie chce brzmieć monolitycznie i demolująco jak w czasach albumów z pierwszej dekady XXI wieku, nie jest jednak w stanie tez zaproponować nic odmiennego jak na "Speak Of The Dead". Jakoś męczą się w "Death Romantic" jakiś ten kawałek jest symptomatyczny dla wypalenia i braku pomysłów. Znakomita gra Smolskiego tego nie zastąpi i luki nie wypełni. Zresztą czy faktycznie znakomita? Smolski to Smolski a w RAGE grywał ciekawiej i w bardziej urozmaicony sposób. Słabość refrenów, także w mocy i energii wykonania i tego z kolei przykładem jest ten "Black And White". Przyzwoicie, pewien pomysł jest, ale to nie polatuje ku niebu z turbodoładowaniem jak w dawniejszych czasach. A już wcale w zupełnie wtórnym w ich twórczości "Concrete Wall". Wskazując najbardziej udany rage metalowy kawałek, wypada wymienić "Destiny" z pełnym dumnego rozmachu refrenem i garścią tych najbardziej elektryzujących riffów, jakie ten zespół wykorzystuje od zawsze.
Na końcu wyciszenie w postaci przepełnionego nowocześnie podanym w aranżacji rockiem songu "Eternally". Dobre, dobre... tylko dobre. Z najlepszym basem Wagnera na tej płycie przy okazji i pięknym leniwym solem Smolskiego.

Wagner w bardzo dobrej formie wokalnej -bywało onegdaj i lepiej, ale jest lepiej niż przez kilka ostatnich lat. Poddawać w wątpliwość kunszt Smolskiego mogą tylko głusi, ale w tym zespole cuda wyczynia Hilgers, także i tym razem fenomenalny prawie nieustannie.
Ostre rozdzierające brzmienie gitary, ogólnie sound dosyć surowy, ascetyczny, twarde brzmienie wyostrzone w detalach poszczególnych instrumentów i to sound z "Carved In Stone", aby za daleko w przeszłość się nie cofać. Sam zespół cofa się do różnych okresów i epok RAGE, omijając etap symfoniczny, chyba zresztą dobrze, bo do symfonizacji tu nic nie pasuje.
RAGE nagrywa dużo, może za dużo? Poza paroma bardziej oryginalnymi momentami, które wyłapać od razu niełatwo to wszystko Wagner ze swoim zespołem już grał. Często lepiej, czy też raczej zazwyczaj lepiej. Brak pomysłów na porywające melodie do swoich wypróbowanych riffów.
Oto, co trapi RAGE od jakiegoś czasu.
Pozostaje więc powiedzieć "catch 22".


Ocena: 6,5/10

24.02.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:43:52
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:44:40
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:45:47
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:46:49
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:47:43
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:48:45
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:49:32
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:50:52
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:51:45
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:52:43
RE: Rage - przez Memorius - 28.04.2019, 18:21:26
RE: Rage - przez Memorius - 06.10.2019, 18:59:14
RE: Rage - przez Memorius - 17.10.2019, 19:14:01
RE: Rage - przez Memorius - 09.01.2020, 17:53:13
RE: Rage - przez Memorius - 18.09.2021, 16:27:04
RE: Rage - przez Memorius - 29.03.2024, 21:24:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości