Syrach
#2
Syrach - A Dark Burial (2009)

[Obrazek: R-3400660-1328950285.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Curse The Souls 09:44
2. The River's Rage 05:25
3. A Dark Burial 07:58
4. A Mourners Kiss 11:43
5. In Darkness I Sigh 06:30
6. Ouroboros 04:33

Rok wydania: 2009
Gatunek: Doom/Death Metal
Kraj: Norwegia

Skład:
Kenneth "Ripper" Olsen - śpiew
Rolv-Erik "8-Ball" Berge - gitara
Ørjan "Hjarandr" Setvik - bas
Adam Suleiman - perkusja

Dosyć nieoczekiwanie ta norweska kapela grająca doom /death zaproponowała kolejny LP, choć chodziły słuchy, że reaktywacja i nagranie płyty Days of Wrath w 2007 to ostatnie ich wspólne dzieło.
SYRACH można lubić lub nie za ten ich specyficzny chłodny klimat i wyrachowanie, ale ja lubię. Tylko 6 utworów, ale dwa kolosy jak to mają w zwyczaju. Tymi kolosami są „Curse The Souls” i „A Mourners Kiss”.
Ten pierwszy otwiera album dosyć dynamicznie, ale niestety mało przekonująco. Rozciągnięcie tego numeru na prawie 10 minut raczej jednostajnego riffowania nie było najlepszym pomysłem. Jak zwykle dobre solo nie ratuje tej kompozycji niestety. „The River's Rage” zdecydowanie lepszy i ma ten zimny klimat cechujący granie zespołu i co ważniejsze, jest ten mocno zaakcentowany motyw główny. „A Dark Burial” również bardzo dobry, lekko w psychodelicznym klimacie i kilku zagrywkach wyjętych ze stylistyki BLACK SABBATH. Wolne tempo i posępny nastrój bardzo umiejętnie dawkowane można jedynie żałować tego zbędnego przyśpieszenia w drugiej części, przez co ten utwór jest nieco niespójny.
Kulminacja albumu to „A Mourners Kiss” walec z wplecionymi "starożytnymi" motywami, najbardziej jednocześnie doomowy numer na tym LP. Udana melodia i do tego wszystko rozwija się dalej interesująco z bujającą wręcz częścią instrumentalną. Jedynie solo gitarowe mogłoby być bardziej wyeksponowane, ale SYRACH tak gra i raczej tego oczekiwać nie można było. Część końcowa lekko eksperymentalna i to też nieco można było ograniczyć i skrócić. Ten powtarzalny motyw gitarowy nie jest na tyle dobry, aby go grać tak długo.
”In Darkness I Sigh” wypada na tle pozostałych raczej średnio, mimo że zawiera najwięcej melancholijnego klimatu w gitarowych zagrywkach (kapitalne solo!). ”Ouroboros” jako powerdoomowe zakończenie, praktycznie instrumentalne z krótkim tekstem mówionym trochę za długie.
Wokalnie na dobrym poziomie, ciężkie growle dopasowane do przytłaczających pancernych riffów.

Płyta mimo kilku drobnych wpadek ujmy zespołowi nie przynosi. Na tle wydawnictw poprzednich może mniej klimatu, a więcej uporczywego riffowania, ale ta zamiana nie jest minusem. Surowa produkcja, zimne brzmienie, brutalne i ciężkie. Po prostu SYRACH.


Ocena: 7.5/10
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Syrach - przez Memorius - 27.06.2018, 17:46:32
RE: Syrach - przez Memorius - 27.06.2018, 17:48:29

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości