27.10.2018, 15:12:21
Forever Storm - Tragedy (2013)
Tracklista:
1. Inceptum Finis 01:44
2. Mother 04:57
3. Made of Lies 04:57
4. Forever the Same 04:57
5. Tragedy 05:14
6. Nocturnal Wings 05:22
7. Carry on the Flame 05:16
8. Paradox 04:26
9. City of Vultures 04:36
10. Flames of Reason 04:51
11.Death Comes Alive 05:12
12.Euthanasia for Mankind 05:59
13.The Leaving 04:38
11.Death Comes Alive 05:12
12.Euthanasia for Mankind 05:59
13.The Leaving 04:38
Rok wydania: 2013
Gatunek: heavy/power metal
Kraj: Serbia
Skład zespołu:
Stefan Kovacevic - śpiew, gitara
Milos Miletic - gitara
Vladimir Nestorovic - giata basowa
Vuk Stefanovic - perkusja
FOREVER STORM powrócił w 31 grudnia 2013 za sprawą meksykańskiej wytwórni EBM Records, tym razem jako rasowy w pełni ukształtowany zespół grający melodyjny heavy power i z udoskonalonym, wybornie prezentującym się tenorowym wokalem Stefana Kovacevica.
Jeśli na debiucie można wyróżnić zarówno utwory o stylistyce zdecydowanie w ramach tradycyjnego heavy, to tym razem dominuje masywny, soczysty sound heavy/power. Mocarna sekcja rytmiczna tworzy podkład pod melodyjne potoczyste kompozycje, w dużej mierze nasycone dramatycznym klimatem rezygnacji i rozpaczy. Mother to numer w takiej konwencji bardzo dobry, ale Made of Lies w tej kategorii można postawić o klasę wyżej. Kapitalna motoryka, odległa od teutońskiej kwadratowości, potoczystość, piękna melodia no ta niespodziewana zmiana klimatu na łagodne solo i pianino. Tytułowy Tragedy jest rewelacyjny w swej melodyjnej posępnej atmosferze i można go odnieść do najlepszych wzorców szwedzkiego heavy/power, zwłaszcza do TAD MOROSE z Urbanem Breedem. Kapitalny kawałek! Moc! Podobne akcenty zawiera także Paradox z szybkimi natarciami gitarzystów i brutalnymi chórkami w tle melodyjnych rozpoznawalnych refrenów oraz z pewnością w rozdzierającym gitarami, rytmicznym i masywnym City of Vultures z serią agresywnych screamo wokali. To jeden z najbardziej brutalnych fragmentów tej płyty złagodzony natychmiast nastrojowym semi balladowym numerem Flames of Reason. Klimat jest tu bardzo ważny. Słychać jak budują go w łagodnym songu Carry on the Flamez płaczącą gitarą i dodatkowym wokalem żeńskim. Nie stronią od power thrashowej estetyki w surowym Death Comes Alive z po raz kolejny brutalnymi chórkami i duszną betonową atmosferą. Jak i na poprzednim albumie tak i tym razem zespół nie ustrzegł się niezdecydowania w tworzeniu atrakcyjnych melodii głównych do dobrych melodyjnych refrenów (Forever the Same) oraz pewnego zbyt drastycznego kontrapunktowania jak w przypadku nowoczesnych riffów zwrotek i łagodnego niemal rockowego refrenu w Nocturnal Wings. Natomiast Euthanasia for Mankind, zamknięcie całości wypełnionym "radiowymi" głosami i dramatyzmem gitar jest zrobione wyśmienicie zwłaszcza jeśli je zestawi z pełnym smutku The Leaving.
Wokale Kovacevica są wyborne i śpiewa on z niezachwianą pewnością siebie, podobnie jak gra i gra reszta zespołu. Sola są klimatyczne, dopasowane do opowiadanej historii, praca sekcji rytmicznej bez zarzutu. Debiut był wyprodukowany z ogromną starannością i teraz jest podobnie. Głęboki sound gitar, pięknie ustawiona perkusja ( blachy! blachy!), a wszystko w stylu "sharp, deep & clear". Nienaganne brzmienie. FOREVER STORM nagrał klasyczny album heavy/power wypełniony wieloma udanymi melodiami, zapadającymi w pamięć refrenami, z pomysłem na całość spiętą smutną apokaliptyczną i egzystencjalną tematyką.
Jest to niestety jak na razie ostatni album zespołu z Kragujevac. Warto liczyć na więcej.
ocena 8,5/10
new 27.10.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"