Rage
#11
Rage - The Devil Strikes Again (2016)

[Obrazek: R-8631894-1465542470-1928.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Devil Strikes Again 04:25
2. My Way 04:23
3. Back on Track 04:23
4. The Final Curtain 04:13
5. War 04:24
6. Ocean Full of Tears 04:04
7. Deaf, Dumb and Blind 04:18
8. Spirits of the Night 04:52
9. Times of Darkness 05:21
10. The Dark Side of the Sun 05:56

Ro wydania: 2016
Gatunek: Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Peter "Peavy" Wagner - śpiew, gitara basowa
Marcos Rodríguez - gitara
Vassilios Maniatopoulos -perkusja

W roku 2015 zakończyła się (podobno definitywnie) wspólna muzyczna przygoda Wagnera i Smolskiego. Stało się to nawet później, niż można było przypuszczać, bo jednak Smolski ma inną wizję muzyczną i patrzy na zupełnie inne muzyczne horyzonty. Odszedł także Hilgers. RAGE to instytucja i Peavy nie mógł zespołu rozwiązać, mógł się jednak pokusić o stworzenie kolejnej super grupy pod tym szyldem. Wybrał jednak inną drogę i zaprosił do współpracy urodzonego w Argentynie, mieszkającego w Wenezueli a od lat w Belgii gitarzystę Marcosa Rodrígueza. Poznał go, gdy jego zespół SOUNDCHASER towarzyszył jako support RAGE na koncertach z okazji 30 lecia ekipy Wagnera. Perkusistą zaś został Vassilios Maniatopoulos, wieloletni asystent techniczny byłego perkusisty RAGE Chrisa Efthimiadisa, a prywatnie przyjaciel Wagera od kilku dekad.

W roku 2016 pojawia się pierwszy album RAGE w tym składzie, wydany przez Nuclear Blast i rozpoczyna się dobrze i tylko dobrze od ogranego, dynamicznego i drapieżnego rage power The Devil Strikes Again. Tak RAGE gra od zawsze i taki otwieracz nigdy o niczym nie świadczy, poza tym, że Wagner nie przeszedł na pozycje doom metalu.
I dalej melodie pozostały te same i takie same...
Bardzo to zachowawcza pod tym względem płyta i fajnie się słucha My Way, pod warunkiem, że zapominamy, że prawie ta sama melodia już była kilka razy, choć tu akurat jest to podane nowocześniej, trochę w groove stylu. Smolski utrzymywał w RAGE pewien wystudiowany poziom dumniej elegancji, nawet jeśli same kompozycje były niespecjalnie dobre. W roku 2016 bez niego RAGE gra topornie, chropawo i momentami to taka lekko zawstydzająca  prostoduszność, podlana modern sosem. Tak to wygląda  w przeciętnych numerach w tempach średnio szybkich Back on Track, The Final Curtain, Spirits of the Night. Nie wiedzieć czemu to taki metal drogi - Autostrady Donikąd... Nowocześnie i przebojowo powinno być teoretycznie w War, ale nie jest. Drażniące aranżacje, drażniące wokale Peavy i prawie nic ponadto. Ocean Full of Tears to dużo akcentowania, dużo ukłonów stronę Mustaine'a i MEGADETH w średniej heavy power metalowej dyspozycji (zwrotki! zwrotki!), z Deaf, Dumb and Blind można wyłuskać niezły, archetypowy RAGE refren, trzeba się jednak przebić przez pozbawioną kreatywności gitarową half thrashową łupaninę. Słabiutki jest ospały i pozbawiony jakiejkolwiek energii Times of Darkness i potwierdza się fakt, że RAGE taki zamulacz z niejasnych powodów umieszcza na swoich płytach od bardzo wielu lat - bezrefleksyjnie. Jaśniejszym punktem jest The Dark Side of the Sun. Ten kawałek, gdyby został zagrany przez kompetentnych muzyków (Smolski? Hilgers?) mógłby zdewastować umysły. Są tu i doskonały potoczysty refren, i niejasnego pochodzenia intrygująca melodia zwrotek, i orientalny fragment instrumentalny, ale choć się starają, to wykonanie mnie nie przekonuje.
Tu wypada już zaznaczyć, że nowi członkowie zespołu nie są muzykami jakichś specjalnie wysokich lotów. Technicznie gitarzysta jest znacznie słabszy od wszystkich poprzednich gitarzystów RAGE, a perkusista, no cóż, być może jako techniczny spisywał się u Mistrza Chrisa rewelacyjne, ale z jakiegoś powodu nikt go nie chciał zatrudnić jako perkusisty grającego w zespole.

Taki trochę ten nowy RAGE toporny jak jaskiniowiec, ale nowoczesny, bo z plastikową maczugą. To także tyczy się brzmienia - dosyć rozmytego w mocnej głębokiej gitarze bez wyrazu i pozbawionej mocy perkusji. Sola gitarowe od piskliwych do podanych modern, akustyczne gitary paskudne. Producentem jest Rodriguez. Dobra, może się chłop nie zna, ale mix i mastering to Dan Swanö, więc o co to chodzi?
W sumie, mniejsza z tym. Coś tam RAGE nagrał, zaistniał ponownie, a ortodoksyjni fani się ucieszyli.
Bardziej niż pozostali.


ocena: 6/10

new 28.04.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:43:52
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:44:40
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:45:47
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:46:49
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:47:43
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:48:45
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:49:32
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:50:52
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:51:45
RE: Rage - przez Memorius - 25.06.2018, 07:52:43
RE: Rage - przez Memorius - 28.04.2019, 18:21:26
RE: Rage - przez Memorius - 06.10.2019, 18:59:14
RE: Rage - przez Memorius - 17.10.2019, 19:14:01
RE: Rage - przez Memorius - 09.01.2020, 17:53:13
RE: Rage - przez Memorius - 18.09.2021, 16:27:04
RE: Rage - przez Memorius - 29.03.2024, 21:24:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości