07.05.2019, 19:21:58
Mean Streak - Trial by Fire (2013)
Tracklista:
1. We Are One 04:22
2. Shine On 03:55
3. Thunderbolt 03:18
4. A Heartbeat Away 04:01
4. A Heartbeat Away 04:01
5. Bad Blood 05:13
6. Cast Away 03:39
7. Hangman's Daughter 03:51
8. Into the Night 03:46
9. Let Love Rain 04:38
10. Tunnel Vision 04:13
11. Saints Are Falling 05:04
12.Trial by Fire 04:04
12.Trial by Fire 04:04
Rok wydania: 2013
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Andy LaGuerin - śpiew
David Andersson - gitara
Thomas "PLEC" Johansson - gitara
Peter Anderson - bas, śpiew
Jonas Kallsback - perkusja
W roku 2012 MEAN STREAK zaprosił do składu zajmującego się do tej pory mixem i masteringiem Thomasa "PLEC" Johanssona (w miejsce gitarzysty Patrika Gardberga) i zdecydował się na Próbę Ognia na nowym LP "Trial By Fire" wydanym w czerwcu 2013 przez Black Lodge Records.
Ogień nie był zanadto gorący i taki trochę na niby, jak w sumie wszystko w przypadku MEAN STREAK.
Na samym początku grupa podgrzewa atmosferę bardzo dobrym energicznym classic heavy metalowym w stylu wymiataczy DREAM EVIL, ale nadzieja na solidny heavy metalowy szybko pryska, bo okazuje się, że MEAN STREAK uświadomił sobie istnienie melodic heavy metalu - hard rocka - AOR szwedzkiego lat 80 tych i tu kieruje swoje muzyczne kroki. Potężne bębny zwiastują nadejście nowego EUROPE i podobnych rzeczy w rozległym songu z kręgu rock arena Shine On z obowiązkowym "łoołoo", a zaraz potem teoretycznie zadziornego potworka rock/metalowego Thunderbolt, przypominającego to co najgorsze w takim graniu ze Szwecji w latach 80tych. Pozostają w tych klimatach w A Heartbeat Away, rockerze z chórkami rewelersów i paskudnym bezsensownym solo gitarowym. Potem straszą małe dzieci ponurymi riffami w Bad Blood, jednocześnie zanudzając dorosłych bezradnym płaskim refrenem. W Cast Away gość Sebastian Freij pięknie rozgrywa partię smyczkową, Andy LaGuerin śpiewa fantastycznie delikatnym głosem, przypomina się w tej przecudnej smutnej delikatnej opowieści wszystko, co najlepsze w utkanym z melancholii rocku z przeszłości... I ta akustyczna gitara... Wszystko razem to coś z BUDGIE coś z LED ZEPPELIN i takie to nieuchwytne i jak promień światła. Naprawdę przepiękne to jest...
Niestety, zaraz trzeba wracać do codzienności rzemieślniczej muzyki, sztucznie pompowanej stadionową werwą w Hangman's Daughter i bezsensownych solówek i pseudo ozdobników. Into the Night jest lepszy, nawet dobry jako taki melodyjny heavy metal z oznakami energicznie zagranego AOR i refren jest tu godny zapamiętania podobnie jak współdziałanie klawiszy i gitar. Co z tego, gdy dobre wrażenie psuje kolejny atak na pozycje EUROPE w marnym Let Love Rain i jeszcze gorszym Tunnel Vision. Nostalgiczny Saints Are Falling zaczyna się obiecująco, ale szybko ginie w tuzinkowym refrenie, który już gdzieś się kiedyś pojawił chyba w Szwecji ze dwadzieścia lat wcześniej (w każdym razie nic nowego). Ostateczna próba to Trial By Fire na zakończenie i tak jak zaczynali, tak nieźle kończą energicznym heavy metalem w stylu, powiedzmy szwedzkiego OVERDRIVE, a szukając bliżej czasów współczesnych - w stylu RAM. No wreszcie jakieś wysokoenergetyczne solo gitarowe na koniec! Fajne krzykliwe wokale Andy LaGuerina!
To wszystko jest jednak za mało by uznać, że MEAN STREAK coś w końcu zdziałał w heavy metalu. Fenomenalny Cast Away i dwa encyklopedyczne classic metalowe wymiatacze to naprawdę za mało. Nie ma ta grupa talentu do tworzenia atrakcyjnego repertuaru nawet po pewnym zwrocie stylistycznym...
O Thomasie "PLEC" Johanssonie trudno coś powiedzieć jako o gitarzyście MEAN STREAK, ale jako inżynier dźwięku spisał się rewelacyjnie po raz kolejny i wiele zespołów może pozazdrościć kapitalnego soundu (ta perkusja! Ta gitara akustyczna! Te basy głębokie!), jaki został tu stworzony. To, co drażniło gdy grali bardziej korzenny heavy metal, tutaj, w bardziej AOR rock arena graniu sprawdza się, bo AOR lubi wypieszczone produkcje.
Cast Away musi zostać ocalony dla potomnych, reszta niekoniecznie.
W roku 2017 MEAN STREAK pojawił się jeszcze raz albumem "Blind Faith", tym razem jako grupa grająca melodyjny hard rock/AOR o radiowej orientacji.
ocena: 5,5/10
new 7.05.2019
Ogień nie był zanadto gorący i taki trochę na niby, jak w sumie wszystko w przypadku MEAN STREAK.
Na samym początku grupa podgrzewa atmosferę bardzo dobrym energicznym classic heavy metalowym w stylu wymiataczy DREAM EVIL, ale nadzieja na solidny heavy metalowy szybko pryska, bo okazuje się, że MEAN STREAK uświadomił sobie istnienie melodic heavy metalu - hard rocka - AOR szwedzkiego lat 80 tych i tu kieruje swoje muzyczne kroki. Potężne bębny zwiastują nadejście nowego EUROPE i podobnych rzeczy w rozległym songu z kręgu rock arena Shine On z obowiązkowym "łoołoo", a zaraz potem teoretycznie zadziornego potworka rock/metalowego Thunderbolt, przypominającego to co najgorsze w takim graniu ze Szwecji w latach 80tych. Pozostają w tych klimatach w A Heartbeat Away, rockerze z chórkami rewelersów i paskudnym bezsensownym solo gitarowym. Potem straszą małe dzieci ponurymi riffami w Bad Blood, jednocześnie zanudzając dorosłych bezradnym płaskim refrenem. W Cast Away gość Sebastian Freij pięknie rozgrywa partię smyczkową, Andy LaGuerin śpiewa fantastycznie delikatnym głosem, przypomina się w tej przecudnej smutnej delikatnej opowieści wszystko, co najlepsze w utkanym z melancholii rocku z przeszłości... I ta akustyczna gitara... Wszystko razem to coś z BUDGIE coś z LED ZEPPELIN i takie to nieuchwytne i jak promień światła. Naprawdę przepiękne to jest...
Niestety, zaraz trzeba wracać do codzienności rzemieślniczej muzyki, sztucznie pompowanej stadionową werwą w Hangman's Daughter i bezsensownych solówek i pseudo ozdobników. Into the Night jest lepszy, nawet dobry jako taki melodyjny heavy metal z oznakami energicznie zagranego AOR i refren jest tu godny zapamiętania podobnie jak współdziałanie klawiszy i gitar. Co z tego, gdy dobre wrażenie psuje kolejny atak na pozycje EUROPE w marnym Let Love Rain i jeszcze gorszym Tunnel Vision. Nostalgiczny Saints Are Falling zaczyna się obiecująco, ale szybko ginie w tuzinkowym refrenie, który już gdzieś się kiedyś pojawił chyba w Szwecji ze dwadzieścia lat wcześniej (w każdym razie nic nowego). Ostateczna próba to Trial By Fire na zakończenie i tak jak zaczynali, tak nieźle kończą energicznym heavy metalem w stylu, powiedzmy szwedzkiego OVERDRIVE, a szukając bliżej czasów współczesnych - w stylu RAM. No wreszcie jakieś wysokoenergetyczne solo gitarowe na koniec! Fajne krzykliwe wokale Andy LaGuerina!
To wszystko jest jednak za mało by uznać, że MEAN STREAK coś w końcu zdziałał w heavy metalu. Fenomenalny Cast Away i dwa encyklopedyczne classic metalowe wymiatacze to naprawdę za mało. Nie ma ta grupa talentu do tworzenia atrakcyjnego repertuaru nawet po pewnym zwrocie stylistycznym...
O Thomasie "PLEC" Johanssonie trudno coś powiedzieć jako o gitarzyście MEAN STREAK, ale jako inżynier dźwięku spisał się rewelacyjnie po raz kolejny i wiele zespołów może pozazdrościć kapitalnego soundu (ta perkusja! Ta gitara akustyczna! Te basy głębokie!), jaki został tu stworzony. To, co drażniło gdy grali bardziej korzenny heavy metal, tutaj, w bardziej AOR rock arena graniu sprawdza się, bo AOR lubi wypieszczone produkcje.
Cast Away musi zostać ocalony dla potomnych, reszta niekoniecznie.
W roku 2017 MEAN STREAK pojawił się jeszcze raz albumem "Blind Faith", tym razem jako grupa grająca melodyjny hard rock/AOR o radiowej orientacji.
ocena: 5,5/10
new 7.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"