02.07.2019, 14:10:23
Winter's Verge - Eternal Damnation (2008)
Tracklista:
1. Eternal Damnation 04:47
2. My Winter Sun 04:54
3. Get Me Out 03:56
4. Hold My Hand 05:10
5. A Secret Once Forgotten 05:27
6. Goodbye 05:42
7. Spring of Life 04:10
8. Can You Hear Me 05:19
9. For I Have Sinned 03:03
10. To You I Sail Tonight 06:36
11. Suicide Note 04:49
11. Suicide Note 04:49
Rok wydania: 2008
Gatunek: melodic power metal
Kraj: Cypr
Skład zespołu:
George Charalambous - śpiew
Harrys Pari - gitara
Stefanos Psillides - instrumenty klawiszowe
Miguel Trapezaris - gitara basowa
Chris Ioannides - perkusja
WINTER'S VERGE z Nikozji powstał w roku 2003 i zanim podjął się wydania profesjonalnego debiutu, przedstawił swoje nagrania na demo CD "Another Life... Another End" w roku 2006. Te kompozycje znalazły się w mocno zmienionych wersjach na pierwszej płycie grupy, która została nagrana w 2007 w niemieckim studio Prophecy & Music Factory Studios w Kempten, gdzie jej realizacją zajął się sam R.D.Liapakis (MYSTIC PROPHECY). Można go tu także usłyszeć w wokalach pobocznych. Album ukazał się w marcu 2008 nakładem znanej wytwórni LMP z Hamburga.
Muzyka na tym LP ma z niemieckim power metalem bardzo mało wspólnego i jest inspirowana raczej stylem francuskiego HEAVENLY, choć bez tej dopieszczonej w muzycznych niuansach gracji Francuzów.
Z drugiej strony, jak tu nie zachwycać się znakomitym melodic power metalowym Eternal Damnation, który najlepszym nagraniom HEAVENLY wcale nie ustępuje, ma podobne wykorzystanie klawiszy i podobny sposób narracji wokalisty George Charalambousa? Ten wokalista jest bardzo dobry, także w wysokich zaśpiewach, których nie żałuje. Tak, ta melodia jest znakomita, ale jeśli jest znakomita, to jak określić poziom atrakcyjności refrenu z następnego My Winter Sun, który tak się niewinnie zaczyna w typowym melodic power metalowym francuskim stylu? Miazga, po prostu! Jest to najlepszy refren na tej płycie i chyba najlepszy, jaki ten zespół stworzył w ogóle. Styl HEAVENLY? No i co z tego, skoro to jest takie chwytliwe.
WINTER'S VERGE z Nikozji powstał w roku 2003 i zanim podjął się wydania profesjonalnego debiutu, przedstawił swoje nagrania na demo CD "Another Life... Another End" w roku 2006. Te kompozycje znalazły się w mocno zmienionych wersjach na pierwszej płycie grupy, która została nagrana w 2007 w niemieckim studio Prophecy & Music Factory Studios w Kempten, gdzie jej realizacją zajął się sam R.D.Liapakis (MYSTIC PROPHECY). Można go tu także usłyszeć w wokalach pobocznych. Album ukazał się w marcu 2008 nakładem znanej wytwórni LMP z Hamburga.
Muzyka na tym LP ma z niemieckim power metalem bardzo mało wspólnego i jest inspirowana raczej stylem francuskiego HEAVENLY, choć bez tej dopieszczonej w muzycznych niuansach gracji Francuzów.
Z drugiej strony, jak tu nie zachwycać się znakomitym melodic power metalowym Eternal Damnation, który najlepszym nagraniom HEAVENLY wcale nie ustępuje, ma podobne wykorzystanie klawiszy i podobny sposób narracji wokalisty George Charalambousa? Ten wokalista jest bardzo dobry, także w wysokich zaśpiewach, których nie żałuje. Tak, ta melodia jest znakomita, ale jeśli jest znakomita, to jak określić poziom atrakcyjności refrenu z następnego My Winter Sun, który tak się niewinnie zaczyna w typowym melodic power metalowym francuskim stylu? Miazga, po prostu! Jest to najlepszy refren na tej płycie i chyba najlepszy, jaki ten zespół stworzył w ogóle. Styl HEAVENLY? No i co z tego, skoro to jest takie chwytliwe.
Do innych hitów z tego albumu należą na pewno A Secret Once Forgotten i Goodbye. A Secret Once Forgotten jest kompozycją zarówno brawurową w atakach gitary, jak i wysmakowaną w ogólnej formie, melodii i użyciu instrumentów klawiszowych. Inteligentny power metal po prostu. No a Goodbye to hit nad hity z Krainy Romantycznych Songów. Kapitalnie to zostało zrobione, te zwolnienia, te nagłe przyspieszenia, ta power metalowa siła i ta ogólna delikatność refrenów. I taki rys symphonic gothic w pewnym momencie, szkoda, że taki krótki.
Poza tym album wypełniają pełne energii i finezji kompozycje z gatunku melodic power zagrane ze sporą energią jak Get Me Out, Spring of Life, a wszystko to jest bardzo dobre, nieraz z niespodziewanymi zwrotami muzycznej akcji.
No i taki łagodniejszy melodic metalowy song Hold My Hand także może się podobać, podobnie zresztą, jak rasowa ballada Can You Hear Me niemal w stylu FAIRYLAND. W sumie z rycerskiego klimatu FAIRYLAND ma w sobie coś także bardzo udana opowieść minstrela w For I Have Sinned. Jeśli ta opowieść minstrela nie każdego przekonała do francuskich korzeni, to na pewno przekona do ich istnienia To You I Sail Tonight. I to zarówno w opcji HEAVENLY jak i FAIRYLAND. Ta sama epicka zwiewność i prawie taka sama elegancja i wysmakowanie wykonania.
Gdyby wskazać słabsze momenty, to akurat zakończenie w postaci Suicide Note jest co najwyżej dobre. Jest to smutne jak należy w tym powiązaniu gitary akustycznej z dalszym eterycznym planem symfonicznym w tle, ale jednak dosyć typowe i przewidywalne.
Mnóstwo pełnych rock/metalowego żaru, gitarowych solówek i klawiszowych pasaży oraz pojedynków pomiędzy Pari a Psillidesem ozdabia te kompozycje. Tu słowa uznania dla R.D.Liapakisa za wyborną, klarowana produkcję, nie tak ugładzoną jak sound HEAVENLY, ale jednocześnie odległą od tak często spotykanego greckiego ascetyzmu. Ta klarowność i staranność w dobraniu planów dalszych pozwala tu rozkoszować tymi gitarowo-klawiszowymi powiązaniami.
Debiut WINTER'S VERGE należy uznać za bardzo udany i na helleńskiej scenie pojawił się zespół, który chyba jako jedyny ma swoje muzyczne korzenie we... Francji.
ocena: 8,6/10
new 2.07.2019
ocena: 8,6/10
new 2.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"