17.01.2020, 15:22:53
Victorius - Space Ninjas from Hell (2020)
![[Obrazek: R-14672658-1579357790-1270.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/dX28Xkfh_U3qkDVt44YGEF2nP90=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-14672658-1579357790-1270.jpeg.jpg)
tracklista :
1.Tale of the Sunbladers 04:18
2.Ninjas Unite 04:35
3.Super Sonic Samurai 04:02
4.Evil Wizard WuShu Master 03:51
4.Evil Wizard WuShu Master 03:51
5.Nippon Knights 03:28
6.Shuriken Showdown 03:34
7.Wasabi Warmachine 04:34
8.Wrath of the Dragongod 03:32
9.Astral Assassin Shark Attack 03:46
10.Space Ninjas from Hell 03:15
11.Cosmic Space Commando Base 04:19
12.Shinobi Strike 3000 02:23
rok wydania: 2020
gatunek: melodic power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
David Bassin - śpiew
Dirk Scharsich - gitara
Florian Zack - gitara
Andreas Dockhorn - gitara basowa
Patrick Ziege- perkusja
David Bassin - śpiew
Dirk Scharsich - gitara
Florian Zack - gitara
Andreas Dockhorn - gitara basowa
Patrick Ziege- perkusja
Gdy się widzi okładkę, jako żywo przypominająca okładkę ostatniego niesławnego "dzieła" DRAGONFORCE i jeśli się zna EP "Dinosaurs Warfare" z roku 2018 ekipy VICTORIUS, to wstępne wnioski nie napawają optymizmem.
Pełną odpowiedź daje wydany w styczniu przez Napalm Records piąty album zespołu z Wolfen.
Ta płyta muzycznie stanowi rozwinięcie i kontynuację stylu z roku 2018 i chyba skierowana jest do tej najmłodszej grupy fanów metalu, która słucha takiej muzyki na przerwach w szkole, i to raczej w szkole podstawowej. Jest to power metal infantylny w treści i bardzo dobrze zrobiony w oprawie brzmieniowej, taki kolorowy i intensywny w tych barwach, zwłaszcza gdy chodzi o świetne ustawienie perkusji. To także było i na EP z 2018 roku. Wykonanie również nie budzi żadnych zastrzeżeń, bo VICTORIUS gra z płyty na płytę coraz lepiej, ale chyba od jakiegoś czasu tylko pod względem technicznym. Pod względem samych kompozycji, to jest jednak granie dla naiwnych, mocno zbliżone do bubla DRAGONFORCE z 2019, z podobnymi fatalnymi klawiszami, pędzeniem do przodu i ogranymi melodiami w stylu przywołanych Brytyjczyków, oraz zawstydzającymi refrenami i już takimi grupa częstuje na samym początku w Tale of the Sunbladers. Co gorsza, nawet sola są stylizowane na speedowe zagrywki słynnej kapeli z Londynu.
Warstwa liryczna skupia się wokół problemów heroizmu ninja, przy czym co najwyżej w ujęciu na poziomie popularnych kreskówek i w sumie cała ta muzyka mogłaby być ścieżką dźwiękową do jakiegoś serialu o takiej ninja-tematyce. Próby nadania temu epickiego, a nawet symfonicznego wymiaru (Ninjas Unite, Super Sonic Samurai) są podobnie zabawnie nieudane jak zbliżone wysiłki FREEDOM CALL.
Miałko to się prezentuje w obudowanym skocznymi klawiszami Evil Wizard WuShu Master, a japońskie motywy w Nippon Knights budzą po prostu zażenowanie, zresztą i ogólnie melodia jest po prostu ograna i słaba. Proste rytmy, proste riffy, proste konstrukcje i to dotyczy również Shuriken Showdown. Po prostu fatalne jest rozpoczęcie Wasabi Warmachine, okropne, rodem z filmów animowanych. To zapewne miał być taki element humorystyczny, ale bawić może tylko w zakresie pewnej bezradności w tworzeniu dowcipu przez Niemców. Potem jest ciężko, power metalowo i należało oczekiwać, że taki mroczniejszy akcent się na płycie znajdzie. Potencjał riffowy i energia tu jest, ale ponadto nic więcej.
Marne kopiowanie DRAGONFORCE to trzy krótkie kompozycje: Wrath of the Dragongod, speedowo fanfarowy Astral Assassin Shark Attack oraz Space Ninjas from Hell, który ma pewien potencjał w melodii, ale to tylko przebłyski, rozmywające się w kolejnym gładkim i bezbarwnym refrenie. Ta cukierkowa partia wokalna w tym numerze po prostu zachęca do ponownego obejrzenia "Pocahontas"... W Cosmic Space Commando Base nieco flirtu z dyskoteką i pop music, i z ulgą nadchodzi ostatni numer Shinobi Strike 3000, coś w rodzaju quatro, ogólnie chyba nadającego się jako intro do jakiejś gry z padem w ręku.
Jako power metal, jest to muzyka bezwartościowa i wtórna w oparciu o najgorsze wzorce.
Ogólnie, coś dla dzieci. Im na pewno się będzie podobać, dopóki nieco muzycznie nie wydorośleją.
A przecież to był bardzo dobry zespół...
ocena: 4/10
new 17.01.2020
new 17.01.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"