Freedom Call
#8
Freedom Call - Beyond (2014)

[Obrazek: R-5422459-1405631821-7922.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Union of the Strong 05:02
2. Knights of Taragon 04:44
3. Crimson Dawn 06:29
4. Come on Home 04:03
5. Beyond 07:49
6. Among the Shadows 03:45
7. Edge of the Ocean 03:37
8. Journey into Wonderland 03:59
9. Rhythm of Light 04:03
10. Dance Off the Devil 03:45
11. Paladin 04:09
12. Follow Your Heart 03:51
13. Colours of Freedom 04:15
14. Beyond Eternity 03:03

Rok wydania: 2014
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Chris Bay - śpiew , gitara
Lars Rettkowitz - gitara
Ilker Ersin - bas
Rami Ali - perkusja

W roku 2013 zaszły w składzie kolejne istotne zmiany. Samy Saemann i Klaus Sperling odeszli, powrócił natomiast
Ilker Ersin, a nowym perkusistą został znany z KISKE/SOMERVILLE, EVIDENCE ONE, IRON MASK czy ANGEL OF EDEN Staffelbacha Rami Ali. W muzycznym kierunku zmiany nie zaszły i wydana przez Steamhammer w lutym 2014 płyta "Beyond" to po prostu kolejny LP zespołu, który tworzy dla ściśle określonej grupy słuchaczy.

Heroiczny melodic power metal z klawiszowymi fanfarami w opcji "happy metal". Można powiedzieć, że sztampowość stylu FREEDOM CALL opanował do perfekcji i tworzy kombinacje riffowe oparte na tych samych schematach na całej płycie. Schemat jest bezpieczny, jest przewidywalny i przyswajalny dla fanów, nie wymaga specjalnego wysiłku kompozycyjnego i jedynym elementem decydującym o wartości płyty jest tu poziom chwytliwości samych kompozycji. Czy może raczej dopasowania się wtym zakresie do gustów publiczności, nie oczekującej realnych zmian i eksperymentów.
Płyta jest długa, to godzina muzyki i 14 kompozycji w radosnym epic fantasy stylu FREEDOM CALL.
FREEDOM CALL gra dla targetu grzecznych metalowców. Dla tych, którzy raczej machają różowymi misiami niż toporami i czaszkami nabitymi na włócznie. Dlatego refreny są gładkie, szybkie i w stylu HELLOWEEN, epickie chóry i ornamentacje budzą raczej uśmiech politowania u fanów MANOWAR, ale w metalu jest miejsce na wszystko..
Kto wysłuchał openera Union of the Strong ten wie już w zasadzie wszystko i pozostaje tylko pytanie, czy dalej jest coś lepszego w melodii od miałkiego melodic power z rycerzami w tle w tej kompozycji. Oczywiście, jeśli uznać że fanfarowe klawisze są elementem nieodzownym tak jak w Knights of Taragon. FREEDOM CALL na tym albumie to mistrzowie uśredniania kompozycji. Nie wychylają się z przyjętej konwencji nawet wtedy, gdy ciekawe granie w melodiach zwrotek jak w Edge of the Ocean zostaje postawione ponownie do szeregu w sztampowym happy refrenie. Czy ten zespół stać na więcej? Pewnie, że tak i niemal w każdej kompozycji są przebłyski znakomitego grania znakomitych pomysłów, których jednak nie można rozwinąć, bo nie tego oczekuje Armia Fanów Wojowników Światła. Dlatego grają do końca niemal to samo, nie zaliczając ani jednej wpadki  w przyjętej konwencji, no może poza jednak nieco słabszym i mało wyrazistym rock/metalowym Dance Off the Devil. Encyklopedyczne galopady nieco urozmaicane wolniejszymi fragmentami i utworami w stylistyce radiowego melodic metalu. tak to po prostu wygląda.

Zmiana sekcji rytmicznej nie wpływa tu wiele na całość wykonania. Bas nigdy nie był w ich muzyce dominujący czy istotny, natomiast to, co trzeba zagrać na perkusji to Rami Ali zagrał jak należy i więcej niczego się tu od niego nie wymaga. Tymczasem wysokie wokale Bay'a a la Kiske są przeciętne i w sumie drażniące i to nie jest występ, który można uznać za najlepszy w dorobku tego wokalisty. Brzmieniowo jest tu w zasadzie tak samo jak na płycie poprzedniej, mastering robił także Christoph Beyerlein i jest to sound typowy dla stylu niemieckiego melodic power, ani wybitny, ani wymagający jakichś specjalnych poprawek. Tylko Bay jest jakby lekko ściszony i nieco cofnięty, co być może jest związane z jego jednak słabszą dyspozycją głosową, szczególnie w partiach wyższych.
Jest coś nieautentycznego w tej muzyce, coś wskazującego na pozę przyjętą w rezultacie wyłącznie osiągnięcia dobrego rezultatu komercyjnego. Z punktu widzenia gatunku melodic power metal jest to album w zasadzie bezwartościowy, z punktu widzenia produktu komercyjnego swoje zadanie spełnił. Pewna grupa słuchaczy zapewne uważa, że to fajna muzyka i bardzo dobrze. Fajna jak Colours of Freedom...


ocena: 5/10

new 14.08.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Freedom Call - przez Memorius - 20.06.2018, 18:12:48
RE: Freedom Call - przez Memorius - 20.06.2018, 18:15:10
RE: Freedom Call - przez Memorius - 20.06.2018, 18:16:49
RE: Freedom Call - przez Memorius - 30.07.2019, 17:37:44
RE: Freedom Call - przez Memorius - 13.08.2019, 16:16:36
RE: Freedom Call - przez Memorius - 13.08.2019, 17:26:26
RE: Freedom Call - przez Memorius - 13.08.2019, 18:39:39
RE: Freedom Call - przez Memorius - 14.08.2019, 11:18:50
RE: Freedom Call - przez Memorius - 14.08.2019, 12:10:56
RE: Freedom Call - przez Memorius - 23.08.2019, 12:46:59

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości