Holy Martyr
#3
Holy Martyr - Hellenic Warrior Spirit (2008)

[Obrazek: R-2563333-1290621582.jpeg.jpg]

tracklista:
1.March (Intro) 01:37
2.Spartan Phalanx 06:23
3.Lakedaimon 06:06
4.H'tan H'epi Tas 02:13
5.Hellenic Valour 07:59
6.Kamari, Andreia, Polemos 03:12
7.The Call to Arms 05:20
8.Molon labe 02:43
9.Defenders in the Name of Hellas 07:59
10.The Lion of Sparta 08:35
11.To kalesma sta opla 04:33

rok wydania: 2008
gatunek: epic heavy metal
kraj: Włochy

skład zespołu:
Alessandro Mereu - śpiew
Ivano Spiga - gitara
Eros Melis - gitara
Nicola Pirroni - gitara basowa
Daniele Ferru- perkusja

Jeśli w przypadku pierwszej płyty HOLY MARTYR można się było początkowo zastanawiać czy to będzie o hoplitach, to w przypadku drugiego LP "Hellenic Warrior Spirit" takich wątpliwości nie ma. Wydany w 2008 przez Dragonheart Records album jest o hoplitach.

Pojawił się na tej płycie nowy basista Nicola Pirroni, gościnnie wystąpił Vittorio Ballerio z ADRAMELCH, choć tylko w jednej kompozycji, a styl okładki wyraźnie wskazuje na kontynuację stylu z debiutu grupy.
O hoplitach jest już zaraz po łagodnym intro March, w Spartan Phalanx. Klasyczne potężne litaury, klasyczny marszowy rytm i surowość przekazu oraz pełen dramatyzmu podniosły wokal Mereu. Zdecydowane epickie zniszczenie, szczególnie w patetycznym refrenie. Ta płyta lepiej się zacząć nie mogła.
Bardzo duże zaskoczenie to świetna realizacja. Surowa, potężna w surowych gitarach, ale i mocarnej perkusji i wbijającym w glebę basie. Tak to powinno brzmieć właśnie! Lakedaimon niszczy podobnie, choć nieco mniej, bo trochę ten refren skręcił w zbyt proste melodic metalowe obszary, ale partie zwrotek obruszają na nieprzyjaciela grad głazów. Moc! W instrumentalnym interludium Spiga i Melis przypominają, jak pięknie grają na gitarach akustycznych, ale to tylko chwila wytchnienia przed poruszającym i pełnym heroicznego dramatyzmu dostojnym Hellenic Valour. To cały HOLY MARTYR, patetyczny i monumentalny na swój oszczędny sposób. Tu oczywiście w duecie z Alessandro Mereu śpiewa Vittorio Ballerio i jest to duet fantastyczny. I znów akustyczne gitary, surowa narracja i patetyczne męskie rycerskie chórki. Druga część tej kompozycji jest po prostu porywająca!
Potem pełen melancholii i łagodności song epicko-hymnowy Kamari, Andreia, Polemos o Trzech Bohaterach, a potem surowy jak WOTAN atak w przepełnionym dramatyzmem The Call to Arms. Co za patos! Co za klimat! Naprawdę dużo tu ze stylu WOTAN w tych kruszących i kroczących gitarach i patosie wokalnym. Mordercza partia gitar na końcu wieńczy dzieło absolutnej epickiej dewastacji.
Molon labe to pełne smutku i głęboko brzmiących gitar preludium do Defenders in the Name of Hellas. Przepiękna kompozycja z przeszywającym wokalem Mereu i powoli rozwijająca się historią, stopniowo nabierającą mocy i pogłębiającego się patosu. Piękne solo, po prostu poruszające do głębi dopowiada to, czego nie powiedział Mereu...
I znów akustyczne gitary rozpoczynają The Lion of Sparta i głos Meru nabiera mocy, gitary zaczynają kruszyć  w miarowym rytmie. Surowo, pompatycznie, dumnie, a zarazem ile w tym miejscami pięknej melancholii pomiędzy wypełnionymi znakomitym basem i mocarnymi riffami partiami heroicznymi. Kolejne fenomenalne, polatujące ku niebu dramatyczne solo. Pięknie grają sola gitarzyści na tym albumie...
I na zakończenie song To kalesma sta opla zaśpiewany po grecku wybornie podsumowuje całość. Historia greckich bohaterów dobiegła końca...

Co tu dużo mówić, absolutne epickie zniszczenie!

ocena: 10/10

new 23.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Holy Martyr - przez Memorius - 21.06.2018, 14:42:35
RE: Holy Martyr - przez Memorius - 08.11.2018, 19:02:08
RE: Holy Martyr - przez Memorius - 23.09.2019, 11:12:49
RE: Holy Martyr - przez Memorius - 26.09.2019, 16:42:57

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości