Twisted Tower Dire
#3
Twisted Tower Dire - Make It Dark (2011)

[Obrazek: R-5276883-1430658202-8681.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Mystera 02:33
2. Snow Leopard 05:26
3. The Stone 04:37
4. Make It Dark 04:07
5. White Shadow 04:22
6. The Only Way 03:52
7. Torture Torture 03:33
8. Beyond the Gate 08:06

Rok wydania: 2011
Gatunek: Traditional Heavy Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Johnny Aune - śpiew
Scott Waldrop - gitara
Dave Boyd - gitara
Jim Hunter - bas
Mark Stauffer - perkusja

Piąta płyta długowiecznego TWISTED TOWER DIRE, wydana przez włoską wytwórnię Cruz del Sur Music w maju, kontynuująca tradycje klasycznego heavy metalowego grania lat 80-tych, z domieszką power metalu. Poza nieco niepewnym debiutem, ten zespół w każdej dotychczasowej konfiguracji przysparzał dużo radości swoją muzyką, odnoszącą się do różnych źródeł klasycznego metalu, tak amerykańskich, jak i europejskich. Nieżyjący już wokalista Anthony "Tony" Taylor i duet gitarowy Boyd-Waldrop potrafili porwać, a nawet gdy grali trochę słabiej, nie zanudzić.

Zawsze była to muzyką wtórna, ale wtórna z zamierzenia i w tym przypadku to bardzo dobrze. Teraz z nowym wokalistą, Johnnym Aunem, nie zmieniło się wiele, ale zespół zabrnął w ślepą uliczkę. Jeśli już czerpać jakieś wzorce, to z tego, co najlepsze, a nie z przeciętnego melodyjnego heavy i power. Wraca specyficzna rytmika IRON MAIDEN w kilku kompozycjach, obudowana, jednak tak trywialnymi i wyblakłymi melodiami, jakimi ten zespół jeszcze słuchacza nie raczył. Nic nie pokazują ani w "Mystera", ani w "Snow Leopard", ani też w "The Stone", który jest szybki, energiczny i... Bez treści, poza takim niedługim fragmentem instrumentalnym z echami celtyckimi. Takie irlandzkie motywy pojawiają się też na początku "Make It Dark". Nie chodzi o to, aby ten zespół grał folk metal z Zielonej Wyspy, ale o to, aby w ogóle coś grał, a ta kompozycja zupełnie nic sobą nie reprezentuje. Cały czas zespół próbuje być na tym LP ożywiony, wesoły i przebojowy, tyle że autentyzmu w tym nie ma wcale.
W każdym kolejnym utworze gitary ostro tną, wszystko pędzi... Pędzi donikąd niestety. Aune może i dobrze się prezentował w bardziej thrash/power metalowym VIPER, tu jest po prostu poprawnym wokalistą, chyba trochę za bardzo rozkrzyczanym i nadużywającym wysokiego śpiewu, może nie nadmiernie wysokiego, ale odrobinę męczącego. Wskutek zastosowania jednostajnie szybkiego tempa, te utwory jakoś się zlewają i nawet teoretycznie przebojowe/chwytliwe refreny, jak w "The Only Way", wypadają szybko z pamięci.
Te kompozycje nie są długie, na koniec jednak zespół serwuje utwór długi "Beyond the Gate", niby epicki, ale w takiej formie się tego po prostu nie da słuchać. Gdzie się podziało w tym speed power metalowym łupaniu prawdziwe wyczucie takich rycerskich klimatów przez ten zespół... Nie wiem.

Taki doświadczony zespół nagrał taki naiwny, amatorski album. Samo wykonanie jest dobre, choć tę ekipę już nieraz można było usłyszeć w znacznie lepszej formie.
Co z tego, że tak dobrej produkcji jeszcze nie mieli, a bas po prostu dewastuje narządy słuchu. To płyta z naiwnym, podkreślam, heavy metalem, niebezpiecznie zbliżającym się do tych neo tradycyjnych produktów, w prostacki sposób przedstawiających metal klasyczny ubiegłego stulecia z wykorzystaniem współczesnej techniki nagraniowej.
Album nie jest dobry. Taki heavy metal nie powinien być nagrywany przez tak markowe zespoły.


Ocena: 5.2/10

13.05.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Twisted Tower Dire - przez Memorius - 27.06.2018, 21:47:59
RE: Twisted Tower Dire - przez Memorius - 27.06.2018, 21:51:32
RE: Twisted Tower Dire - przez Memorius - 27.06.2018, 21:52:19
RE: Twisted Tower Dire - przez Memorius - 27.02.2019, 17:55:38
RE: Twisted Tower Dire - przez Memorius - 09.03.2019, 19:09:20
RE: Twisted Tower Dire - przez Memorius - 15.03.2019, 19:49:19

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości