Tygers of Pan Tang
#2
Tygers of Pan Tang - Spellbound (1981)

[Obrazek: R-3875329-1467981898-4881.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Gangland 03:43
2. Take It 04:27
3. Minotaur 00:22
4. Hellbound 03:30
5. Mirror 04:34
6. Silver And Gold 03:35
7. Blackjack 03:15
8. Story So Far 03:29
9. Tyger Bay 03:28
10. Don't Stop By 04:04

Rok wydania: 1981
Gatunek: heavy metal (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Jon Deverill - śpiew
Robb Weir - gitara
John Sykes - gitara
Rocky - bas
Brian Dick - perkusja

W początkach NWOBHM do ścisłej czołówki zaliczał się TYGERS OF PAN TANG. Jego mocną pozycję ugruntował drugi LP "Spellbound" z kwietnia 1981 roku wydany ponownie przez amerykańską MCA Records.

Tu już wokalistą był Jon Deverill, agresywny i obdarzony dobrym głosem frontman. Jeden z nielicznych w tym czasie, który miał umiejętność prowadzenia całości głosem. Mocno wybija się na tle energicznej pary gitarzystów Weira i Sykesa, wspieranej przez sekcję rytmiczną grającą prosto, ale precyzyjnie. Sykes wnosi tu sporo świeżości oraz tego rockowego, melodyjnego ducha, jakim zawsze wzbogacał zespoły, w których występował. "Gangland", otwierający ten LP, to przykład melodyjnego, agresywnego heavy metalu NWOBHM i jeden z najbardziej znanych numerów zespołu, często otwierającym koncerty. "Take It" może mniej udany, ale już "Hellbound" szczególnie ze względu na bardzo dobre riffy i wysokiej klasy sola to też jeden z najważniejszych numerów na tym krążku. O dobrym rozplanowaniu płyty świadczy umieszczenie jako następnej delikatnej, pełnej emocji ballady "Mirror". Trzeba przyznać, że wyróżnia się ona tle sztampowych, obowiązkowych ballad NWOBHM zarówno pod względem kompozycji jak i wykonania. Po raz kolejny solo gitarowe najwyższej marki. "Silver And Gold" to także jeden z przebojów tego albumu i tu w pewnych momentach można wychwycić punkty styczne z wczesnym JUDAS PRIEST, głównie w tych ostrzejszych fragmentach. Gitarowy majstersztyk to "Blackjack", surowy jak na ten album i raczej przypominający nagrania z debiutu. Wrażenie łagodzi rockowy, radiowy "Story So Far" - prosty i melodyjny trochę w tradycji UFO w opracowaniu gitar. "Tyger Bay" to powrót do ostrzejszego grania, z bardzo dobrym wokalem Deverilla. Nie jest to jednak numer na tak wysokim poziomie, jak "Gangland". Płytę zamyka "Don't Stop By", też lżejszy i melodyjny, tym razem zaśpiewany bardzo łagodnie, szczególnie w refrenach.

Płyta skutecznie konkurowała z innymi albumami NWOBHM w tej bardziej melodyjnej odmianie, w tym z albumami SAXON. Pochwalić należy wyborną grę gitarzystów i wokal Deverilla oraz staranną produkcję.
Już jednak w tym samym roku grupa zmieniła styl i skierowała się do publiczności zainteresowanej melodyjnym rockiem, także tym lubianym jako rock arena w USA. W tym stylu wydała kilka płyt w latach 1981- 1987 z krótką przerwą w działalności w roku 1984 i w zmieniających się składach. Albumy te cieszyły się umiarkowaną popularnością także w Ameryce i grupa została rozwiązana w 1987. Reaktywowana  w 1999 kontynuowała granie hard rocka i rocka nagrywając trzy kolejne LP do roku 2008.


Ocena: 8/10

11.07.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Tygers of Pan Tang - przez Memorius - 27.06.2018, 21:58:46
RE: Tygers of Pan Tang - przez Memorius - 27.06.2018, 21:59:20
RE: Tygers of Pan Tang - przez Memorius - 05.05.2023, 11:12:54

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości