UFO
#3
UFO - No Heavy Petting (1976)

[Obrazek: R-973684-1557841176-1272.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. "Natural Thing"4:01
2. "I'm a Loser" 3:55
3. "Can You Roll Her" 2:58
4. "Belladonna" 4:32
5. "Reasons Love" 3:17
6. "Highway Lady"  3:49
7. "On With the Action" 5:03
8. "A Fool in Love" 2:50
9. "Martian Landscape" 5:11

Rok wydania: 1976
Gatunek: Heavy metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Phil Mogg – śpiew
Michael Schenker – gitara
Pete Way – bas
Andy Parker – perkusja
Danny Peyronel - instrumenty klawiszowe

Gdy we wrześniu 1975 do składu UFO, który miał już wówczas ugruntowaną pozycję w czołówce zespołów grających w stylistyce heavy metalowej dołączył klawiszowiec Danny Peyronel trudno było przypuszczać, że to z nim właśnie zespół nagra swój najlepszy album.

Okładka z erotycznym podtekstem skrywała wewnątrz płytę stricte heavy metalową, którą można chyba uznać za pierwszą taką płytę wydaną w Wielkiej Brytanii. Pod względem nasycenia tym co jest czystym heavy metalem w tradycyjnej postaci album ten bije na głowę "Sad Wings Of Destiny" JUDAS PRIEST, co więcej tym razem rezygnacja dociążonego gitarowo melodyjnego rocka zaowocowała zwartym albumem walącym między oczy metalową pięścią. Jest to tylko nieco ponad 30 minut muzyki, osiem niezbyt długich utworów własnych plus cover, ale siła oddziaływania ich jest porażająca. Zespół postawił na granie w stylu utworu Let It Roll z albumu poprzedniego, twarde, gitarowe z klawiszami nerwowymi, skromnymi, głównie pianinem na którym Peyronel potrafił zagrać fantastyczne krótkie motywy, uzupełniające ryczącą i szalejącą gitarę Schenkera o brzmieniu, które w owym czasie pod względem agresywności i mocy w takiej muzyce nie miało równych. Schenker włożył w ten LP cały zasób swojej energii i gitarowego kunsztu i już na żadnej więcej płycie, gdzie grał potem nie emanowała z niego tak metalowa siła. Akcenty szybkości i momentów wyciszenia są na tym LP rozłożone idealnie, doskonałe jest też rozplanowane samych utworów na płycie, która ekscytuje od początku do końca. Maszyna rozkręca się stopniowo i Natural Thing to taka ciekawsza wersja masywnych heavy metalowych kompozycji z płyty poprzedniej, podobnie jak łączący cechy przebojowości z ciężkimi riffami I'm A Looser. Totalne zniszczenie nadciąga wraz z Can You Roll Her, co ciekawe utworze napisanym przede wszystkim przez Peyronela. To niecałe trzy minuty agresywnego melodyjnego heavy metalu zagranego bardzo szybko z solem Schenkera, które nawet po latach i setkach przesłuchanych płyt budzi osłupienie maestrią i nieprawdopodobną energią wykonania. Tak się rodził prawdziwy heavy metal. Momentem wytchnienia jest piękna ponura metalowo rozegrana ballada Belladonna, gdzie z kolei Mogg błyszczy jako gwiazda pierwszej wielkości. Zresztą w tym porywającym repertuarze Mogg błyszczy cały czas, nawet jakby walczy głosem z Schenkerem o palmę pierwszeństwa, i ta rywalizacja przynosi zdumiewający efekt. Ostro zagrany i zaśpiewany Reasons Love jest tego na tym LP najlepszym przykładem.
Peyronel dołożył z własnych utworów Highway Lady, podobno pierwotnie przygotowany dla zespołu Heavy Metal Kids, w którym wcześniej występował. Tu w UFO jednak ten niby tylko rockowy utwór zagrany agresywnie i zdecydowanie, melodyjny i z bardzo wyrazistym refrenem brzmi wybornie. Podobnie jak i On With The Action, ciężki heavy metalowy kawałek grany dosyć wolno, z uporczywie powtarzanym motywem gitarowym. W późniejszym okresie UFO nie przedstawił już podobnie skonstruowanej, robiącej wielkie wrażenie klimatem wojennym kompozycji. Na koniec zespół daje Martin Landscape i tym razem ta spokojniejsza kompozycja z jaśniejszym refrenem jakby nawiązuje nieco do tego space rockowego oblicza zespołu z początku lat 70tych. Niezbyt długi, a przecież nasycony treścią utwór to piękne zwieńczenie tego albumu.

UFO tą płytą wzniósł się na wyżyny, których już nigdy nie udało się potem zespołowi osiągnąć. Fantastyczna praca sekcji rytmicznej, godne podziwu heavy metalowe kompozycje, Schenker i Mogg i wspaniałe brzmienie uzyskane w procesie produkcji to atuty tego albumu.
W mojej ocenie jest to najlepszy album z tradycyjnym heavy metalem jaki ukazał się w latach 70tych na świecie, pozostawiający w tyle także wszystkie płyty JUDAS PRIEST z tego okresu.



Ocena: 9.5/10


29.07.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
UFO - przez Memorius - 27.06.2018, 22:22:05
RE: UFO - przez Memorius - 27.06.2018, 22:24:36
RE: UFO - przez Memorius - 27.06.2018, 22:25:19
RE: UFO - przez Memorius - 27.06.2018, 22:33:39
RE: UFO - przez Memorius - 27.06.2018, 22:35:58

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości