Icon of Sin
#2
Icon of Sin - Legends (2023)

[Obrazek: 1149986.jpg?1728]

tracklista:
1.Cimmerian 05:57
2.Night Force 05:28
3.The Scarlet Gospels 07:51
4.In the Mouth of Madness 03:58
5.Hearth of the Wolf 04:40
6.Bare Knuckle 05:01
7.Wheels of Vengeance 04:32
8.Clouds Over Gotham Pt.2 - The Arkham Night 05:21
9.Terror Games 04:18
10.Black Sails and Dark Waters 07:08

rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal
kraj: Brazylia

skład zespołu:
Raphael Mendes - śpiew
Marcelo Gelbcke - gitara
Sol Perez - gitara
Caio Vidal - gitara basowa
Markos Franzmann - perkusja

Po raz drugi pojawia się z nowym albumem ICON OF SIN, a wydawcą jest ponownie Frontiers Records. Płyta ukazała się 4 sierpnia. W składzie pojawił się nowy gitarzysta Marcelo Gelbcke, a także perkusista Markos Franzmann, znany przede wszystkim jako były wokalista thrash/groove grupy LEGACY OF CAIN.

W ICON OF SIN wokalistą jest jednak Raphael Mendes, brazylijski Bruce Dickinson i to oczywiście determinuje praktycznie styl heavy metalu, jaki ta grupa prezentuje. Na "Legends" wcale nie kamuflują swojej fascynacji IRON MAIDEN i generalnie jest to płyta, którą muzycznie można odnieść do "Fear of the Dark". Podobne tempa, podobne rozwiązania aranżacyjne i podobne klimaty, szczególnie w utworach dłuższych, o wymiarze bardziej epickim i z większą dawką klimatu, takich jak udany i interesująco poprowadzony w muzycznej narracji The Scarlet Gospels, pełen rozmachu i poetyki Black Sails and Dark Waters, czy w krótszym i bardziej zwartym oraz przyjemnie łagodniejącym w refrenie In the Mouth of Madness oraz dumnym, tradycyjnym w melodii Wheels of Vengeance, z fantastyczną szarżą basową Caio Vidala. No i jakże by inaczej, w sympatycznej nostalgicznej nucie niezobowiązująco przebojowego Terror Games.
Gdy grają szybko, to pozytywnie podnoszą ciśnienie w dynamicznych i riffowo zaawansowanych wymiataczach takich jak opener Cimmerian ze świetną melodią i Hearth of the Wolf, i tu naprawdę porywają, tak wyborny, po prostu wyborny Raphael Mendes (także w gustownej romantycznej partii środkowej) jak i gitarzyści, przy czym nieznany do tej pory Gelbcke nie po raz pierwszy na tej płycie pokazuje, że jest muzykiem wysokiej klasy i do tego idealnie się wpisującym w styl zespołu. I sola, sola są na tej płycie nad wyraz wysmakowane i dopracowane.
The Arkham Night to druga część znanej z debiutu kompozycji Clouds Over Gotham, tu jest jednak więcej nie wchodzących na obszary progresywne motywów oraz fantastyczny, potoczysty refren, a przy tym dramatyzm świetnie zbudowany i wyważony. Bogato to zabrzmiało. Grając na brytyjską modłę nie ustrzegli się jednak i tej brytyjskiej trywialności klasycznego heavy metalu z nutą hard rocka w Night Force i to słabsze, choć nie słabe momenty tego albumu. Z mrokiem w heroicznej otoczce radzą sobie nieźle w Bare Knuckle, choć słychać, że takie twardsze granie nie jest jednak do końca ich specjalnością. Tak trochę w tej kompozycji przepływają z Wielkiej Brytanii do USA...

W stosunku do debiutu w brzmieniu zmian nie ma i to jest słuszne podejście. Było bardzo dobrze, a tu nawet jeszcze te blachy perkusji syczą lepiej, a ustawienie perkusji w przestrzeni staranniej rozplanowane. No i ekspozycja frontmana taka jak być powinna.
ICON OF SIN nie okazał się zespołem jednej płyty, bo ta druga jest równie udana jak debiut.


ocena: 9/10

new 5.08.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Icon of Sin - przez Memorius - 16.04.2021, 19:15:07
RE: Icon of Sin - przez Memorius - 05.08.2023, 11:56:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości