Przygody Martina

[Erwin]

Recenzja i podsumowanie

Na pewno jest to jedna z lepszych modyfikacji do Gothica, choć trochę ciężko mi się grało tym próżnym i bezmyślnym Martinem, bo jego działania przysparzały wszystkim kłopotów, a nie zjednywały mu nowych przyjaciół, co raczej jest dość rzadko spotykane w gothicowych modach.
Pomimo, że przygody głównego bohatera często nas bawią, to mod nie jest komedią, a raczej dramatem pokazującym do czego może doprowadzić głupota i egoizm.
Świetne dialogi, bardzo dobrze oddające klimat modyfikacji i właściwie kreujące występujące w niej postaci.
Bajerów jest mało, ale nie one miały grać w tym modzie pierwsze skrzypce.
U mnie wystąpił bug polegający na tym, że po zakończeniu gry i creditsach jak z załadowanego ekranu startowego wczytywałem save’a, to gra się wczytywała, ale z błędem nie pozwalającym na interakcje z postaciami i przedmiotami i użycie klawisza ESC.
Wrzucam screena z końcowymi statystykami, ale w modyfikacji żadnego rozwoju postaci nie ma, znaczy jest, ale statystyki automatycznie się nam zwiększają, kiedy kończymy konkretne zadania.
Zarys fabuły jest w poście z downloadem. Modyfikacja zajęła mi 2h i 40 minut.
Polecam sobie sprawdzić oba zakończenia.