28.07.2020, 17:33:20
„Imperium Popiołów” - wrażenia
|
29.07.2020, 02:58:55
(28.07.2020, 17:33:20)Erwin napisał(a):(27.07.2020, 17:18:18)Norbi1355 napisał(a): ...a z wad to dość trudno je znaleść napewno do nich zaliczę mikstury akrobatyki bo jednak jestem graczem który lubi ją mieć fajnie że w IP można się jej nauczyć ... Trzeba wbić 300 zręczności i wtedy można skakać
29.07.2020, 08:51:50
Serio?! A ja jakoś na kodach nie mogę. Dlatego mógłbyś wrzucić swoje statystyki z gry. No i wyjawić graczom jak uzyskałeś te 300 zręczności.
„Primus in orbe deos fecit timor..."
29.07.2020, 18:20:52
(29.07.2020, 08:51:50)Tituf napisał(a): Serio?! A ja jakoś na kodach nie mogę. Dlatego mógłbyś wrzucić swoje statystyki z gry. No i wyjawić graczom jak uzyskałeś te 300 zręczności. Statystyk nie jestem niestety w stanie wysłać ale jak chodzi o kody to daj sobie w statystykach 299 zręczności i idź do Diego aby nauczył cie tego jednego punkta a jak chodzi o ogólne zdobycie takiej ilości to jest dość męcząca sprawa praktycznie wszystko inwestowałem w wszystko dzięki czemu można zręczność zrobić i samą zręczność można się przy tym natrudzić zwłaszcza podczas walki z potworami (dobrze że są bronie na zręczność) samych jednak równych 300 to się nie udało ale z wykorzystaniem ogólnych przedmiotów zwiększających zręczność i dało rade do 293 i wystarczyło do Diega iść po brakujące i wychodzi akrobatyka a wracając do moich statystyk to jednak jestem typem co wszystko daje w siłę i umiejętności walki i czasem w żywotność ale lubię sobie tak się pobawić i właśnie tak natrafiłem na tą akrobatykę gdy dla zabawy wszystko maxowałem i koniecznie chciałem spróbować ją zdobyć a i tak z ciekawości bo raz mi się trafiła mikstura zręczności u jednego z jarkendarczyków tych co strzelają z łuków koło jednego z tych 5 domów kast tego co kawałek ziemi jest odgrodzony przepaścia co można w modzie przejść przez to zawalone drzewo to jest bug czy specjalne zamierzenie?
01.08.2020, 08:29:15
To jezeli dobić do takiego progu zrecznosci to chyba najpierw trzeba wydawac PN na nauke zanim nie podskoczy koszt nauki a dopiero potem zużywać bonusy?
Wybaczcie, że nadal nie ma moich wrażeń z rozgrywki ale nie pamiętam kiedy ostatnio miałem przyjemność zasiąść do gry
02.08.2020, 22:18:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.08.2020, 22:20:27 przez Dinozaur7.)
Po ponad tygodniu od ukończeniu ostatniej części sagi Destiny zebrałem się za recenzję. Po części wynika to z lenistwa, po części z obowiązków wynikających z pracy, po części z chęci ochłonięcia po rozgrywce. A ochłonąć musiałem po emocjach jakich dostarczyła mi rozgrywka w Imperium Popiołów, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, bo i tych, niestety, nie zabrakło. Recenzję podzielę na kilka części, traktujących o konkretnych aspektach, na których chciałbym się skupić po czym zepnę je w całość.
Na początek oczywiście należy się szacunek całej ekipie DT za wielki włożony wkład i stworzenie kolejnego, bądź co bądź, świetnego dzieła na poczciwym Gothicu i oddanie go w ręce graczy. Niewątpliwie cała seria waszych modyfikacji tworzy razem niesamowite dzieło, którego doświadczyć powinien każdy, a nie każdy niestety się nadaje i nie do każdego ta wspaniała historia trafi. Tak czy owak, wielki szacunek i dozgonna wdzięczność od szczerego fana Gothica jak i waszej twórczości. Statystki i Balans Wrażenia z ogólnej rozgrywki, gameplay, ekspolaracja, jak kto woli Scenariusz, fabułą, zadania, wątki No to się rozpisałem. Wszystko pisane szczerze i z serca. Jeszcze raz dziękuje twórcom za całą serię, współzawodnikom z poprzednich aren, forumowiczom za wspólnie spędzony czas przy sadze. Piękne chwile dla gracza Gratuluje mistrzowi areny, niestety mi nie dane było w niej wziąć udziału i tak niechlubnie nie dopełniłem tradycji brania udziału w każdej. Na koniec uszeregowanie. - Przeznaczenie niech pozostanie poza zestawieniem. 1. Przebudzenie 2. Epilog 3. Korzenie Zła/Imperium Popiołów. Pozdrawiam
17.12.2020, 23:11:06
W końcu i ja dotarłem do mety Sagi Przeznaczenia. Śledzenie losów naszego bezimienngo bohatera przez te wszystkie części było niebywałym przeżyciem. Jednak skupiając się na samym Imperium to mam mieszane odczucia. Z jednej strony jak zawsze wciągająca historia i ciężki, ociekający sosem wielu mrocznych tajemnic klimat. Z drugiej jednak strony techniczna bolączka upierdliwego biegania, które w tej części zdecydowanie sięgło zenitu. Nie jestem w stanie już powiedzieć ile dokładnie razy trzeba było przebiec całą dolinę dookoła aby znaleźć coś lub kogoś, o kim wiadomo, że po prostu pojawił się w Jarkendarze i trzeba go odszukać, więc mikstura szybkości na hejnał i robimy rundę wokół zena. Jednak końcówka gry mocno mnie zaskoczyła. Ile razy trzeba było szukać różnych oponentów, którzy chowali się po jaskiniach jak szczury a główny oponent oszczędził nam tych poszukiwań i po prostu na nas czekał. Wielkie uznanie dla tego pana, że nie był kolejnym tchórzem, który liczył, że Bezi nie znajdzie go ukrytego gdzieś w głębi bagien albo w kącie świątyni za plecami hordy strażników. Po prostu wyszedł do nas twarzą w twarz, i chociaż wróg to do takiego wroga trzeba mieć szacunek.
Zaskoczenie zdecydowanie nieoczekiwane i równie zaskakujące. Każdy pewnie spodziewał się epickiego rozlewu krwi i ewentualnie rozpaczliwej ucieczki z wyspy przed przytłaczającą przewagą przeciwnika. A wszystko wyjaśniło się w zupełnie inny sposób. Ostatnia rozmowa daje jednak sporo pytań. No i jak dla mnie zdecydowanie brakuje etapu z pożegnaniami. Z podsumowaniem wszystkich wydarzeń przez członków załogi i decyzji o wypłynięciu. Na długo pozostanie mi w pamięci pożegnanie z Eleną. To prawda, że bycie człowiekiem czynu i miłość często nie idą w parze, bo druga osoba czuje się niepotrzebna, czuje się problemem na drodze sukcesów partnera. Bardzo chciałoby się to zmienić, ale zwykle nie jest to możliwe, a osoba która pragnie miłości nie znajdzie szczęścia we wspólnym życiu z kimś, kto nie potrafi zapuścić korzeni w jednym miejscu. Czytając te dialogi coś mnie poruszyło i za to dla was duży plus. że umiecie w te linijki wetchnąć coś, co wstrząśnie człowiekiem. Szkoda, że moja rozgrywka była tak rozwleczona w czasie i wielu rzeczy już nie pamiętam. Z całą pewnością obowiązkowe będzie rozegranie drugiego podejścia dla utrwalenia fabuły i lepszego zrozumienia przedstawionej historii. Nie udało mi się rozwiązać zagadki dziennika spod obrazu ale to pewnie przez to, że za późno go odnalazłem. Cóż, Imperium było trochę inną częścią niż pozostałe. Tutaj Bezi był już na skraju wyczerpania, był mocno zmęczony i zdawało się, że ratuje świat już niejako z rozpędu, z automatu, mało było w nim żywiołowości czy polotu. Dało się to mocno odczuć podczas gry, po prostu chciał przeć przed siebie aby czym prędzej opuścić znienawidzoną wyspę. Udzieliło się to również mi jako graczowi, bo chciałem czym prędzej dobiec do napisów końcowych aby poznać wielki finał tej historii. Oto moje spostrzeżenia w wielkim skrócie. Dziękuję wam za wspaniałą Sagę, dzięki której Gothic otrzymał zupełnie inne znaczenie i dzięki której otrzymał nowe życie. Teraz już nie wyobrażam sobie grania w Noc Kruka bez Przeznaczenia, bo będzie się wydawał zbyt pusty, zbyt prosty, zbyt nijaki. Uważam, że Saga Przeznaczenia to absolutny must have. Żadne gry AAA nie dorównują kunsztu tym modom tworzonym przez grupkę pasjonatów, którzy ponadto nie pobierają z tego żadnych profitów i muszą poświecać na to swój czas wolny, a jak wiadomo czas jest towarem bardzo deficytowym. Niedługo czas będzie wrócić od nowa do Przeznaczenia i zrobić kolejny maraton po wszystkich częściach BTW Ciekawe, czemu miałem taki problem z ostatnią rozmową, że dopiero kody uratowały sytuację.
25.03.2021, 11:26:46
Po 23h i 43 min. ukończyłem Imperium Popiołów. W dzienniku widnieją 30 zadania zaliczone, w popsutych 0 czyli bardzo ładnie.
Wszystkie zadania oczywiście na wysokim poziomie, jak można stworzyć tyle modów które mają, nowe zadania, nowe nazwy tych zadań i taką spójność. Na pewno sporo kreatywnego spojrzenia/udziału miał N1kX, jego dołączenie do ekipy to był strzał w dziesiątkę. Lokacja: Jarkendar wspaniała lokacja, dla mnie równorzędna do Górniczej Doliny. Możliwość grania na niej i poznania nowych historii to czysta przyjemność. Bardzo podobał mi się podstęp mistrza Isgarotha jak wykiwał Serpentesa, gdy ten chciał sprowadzić Miltena ze statku. I jeszcze późniejsze wyjaśnienie w zadaniu "krucjata ludowa" Serpentesa gdy chłodził się w wodzie, haha Była to wspaniała rozgrywka, która zajęła mi aż dwa miesiące (bardzo się obijałem). Nie był to najtrudniejszy z modów w jakie grałem od zespołu DT na co może również wskazywać czas rozgrywki, który w moim przypadku wynosił według gry 23h i 43 min, jednakże rzeczywisty to pewnie koło 30h licząc czasami wczytywanie zapisów stworzonych godzinę wcześniej i rozwiewanie wątpliwości czy czegoś nie pominąłem. Z problemów technicznych to jedynie brak dialogu z Levonem, za radą Titufa przyzwałem kolejnego i z nim już poszło, a kolejny zniknięcie Ewalda prawdopodobnie "w jakiejś dynamicznej akcji..." Staty na koniec Moja ocena moda to 10/10 Na koniec uszeregowanie 1. Przebudzenie 2. Epilog/Imperium Popiołów 3. Korzenie Zła Wielkie gratulacje za ostatecznie wydanie tego moda mimo pewnych trudności i braku chęci. Zamysł był i ostatecznie dokonało się.
Bolt Thrower
25.03.2021, 11:46:20
Gratulacje w związku z ukończeniem całości Sagi , no a najważniejsze, że po raz kolejny się podobało.
Co do N1kX to bez niego ta część zapewne nigdy by nie była ukończona, a jego wkład w realizację skryptową i wizualną jest tu kolosalny.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
28.11.2021, 22:28:12
Hejka,
udało mi się dobrnąć do kropki. Grało się mi się bardzo przyjemnie i mam bardzo pozytywne wrażenia po zakończeniu całej serii. Licząc od Przeznaczenia aż po Imperium Popiołów grałem w całą sagę chyba ze 400 godzin... Szaleństwo. Co do samego Imperium to ma podobne zalety i wady co poprzednie części. Zalety: - Fajna, rozbudowana historia, możliwość pogrania raz jeszcze Bezimiennym w całkiem nowej odsłonie - Dobry poziom trudności, taki w sam raz. - Dobrze zbilansowane finanse. Nigdy wcześniej nie sprzedawałem many w kapliczce Beliara. Tutaj, czasami biega aż piszczała ;-), co tylko uatrakcyjnia starania. - Wspaniała epicka bitwa na sam koniec ;-). Właśniej takiej krwawej jatki oczekuje każdy gracz na zwieńczenie sagi Wady: - Konieczność biegania z jednego końca mapy na drugi, żeby coś ogarnąć w danym zadaniu, przy jednoczesnym braku teleportów - pojawiają się one dopiero na końcówkę, imo za późno - Jest taki moment w grze, kiedy wyrżniemy całą mapę z przeciwników i zostają tylko zadania. Zaczyna się robić wtedy tak pustawo i czuć już, że najlepsza zabawa w eksplorację już się zakończyła. Szkoda, że nie ma jakiegoś respawnu potworów, albo chociaż większego zapełniania się mapy w miarę rozwoju fabuły. - Czasami mało logiczne kwestie rozwoju fabuły. Miałem wiele razy takie ścinki, ze trzeba było się nabiegać i sprawdzić wszystkie postacie czy nie mają czegoś do powiedzenia, co sprawi, że wszystko nagle ruszy z kopyta. Szczególnie jest to dotkliwe kiedy gra się nieregularnie na przestrzeni kilku tygodni. Problemy techniczne: - Nie otworzyły mi się drzwi po zjedzeniu mięsa z ognistego warga. Wyszedłem na kodzie - Nie mogłem wypełnić zadania "Złoto dla zuchwałych". Nagrodę dla Vasco oddałem, ale zadanie zostało w dzienniku, aż do zakończenia gry. - Na samym końcu nie pojawiał mi się dialog sprowadzający Generała. @Tituf uratował sprawę i zmienił mi save, abym mógł zakończyć grę. Dzięki Statystyki końcowe: Moja ocena: 9/10. Dzięki serdeczne Destiny Team, za ogrom włożonej pracy. Setki godzin grania dla mnie i z pewnością wielokrotnie więcej harówki po waszej stronie. Jeśli macie jakąś zrzutkę/patronite czy coś podobnego, to uprzejmie proszę o podanie. Chętnie wpłacę trochę szmalu w ramach podziękowań za włożony wysiłek. Dzięki jeszcze raz!
Trzeba wiele zmienić, aby wszystko zostało po staremu...
28.11.2021, 22:37:05
Gratulacje w związku z ukończeniem całej Sagi. Dzięki za uwagi. Ale to już tak to jest w tym Gothic...
Cytat:Jeśli macie jakąś zrzutkę/patronite czy coś podobnego, to uprzejmie proszę o podanie. Chętnie wpłacę trochę szmalu w ramach podziękowań za włożony wysiłek. Nie nie mamy. Wszystko jak to mówią ku uciesze graczy i tylko. Chcesz zrobić coś dobrego to kup kotom żarcie do schroniska, bo liderzy DT kochają koty miaau Cytat:400 godzin... Szaleństwo. solidny czas przechodzisz na status weteran wobec tego
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
28.11.2021, 22:43:01
Imo nie byłoby nic złego w założeniu jakiejś zbiórki, w stylu "jeśli chcesz, postaw nam piwko". Mnóstwo projektów działa na takiej zasadzie.
Jako programista z zawodu zdaję sobie sprawę ile trzeba się wysiedzieć, żeby doprowadzić produkt do stanu używalności dla końcowego użytkownika. Dlatego mocno szanuję. Zdrowia i wolności!
Trzeba wiele zmienić, aby wszystko zostało po staremu...
29.11.2021, 12:07:57
Gratuluję przebrnięcia przez całą Sagę, a co do tego:
(28.11.2021, 22:28:12)devstructor napisał(a): Problemy techniczne: to już któryś raz o tym czytam i proponuję jeśli będzie kiedyś tworzona nowa wersja, żeby wyjąć tę funkcję otwarcia drzwi z funkcji cyklicznej i zrobić to na zasadzie dodania czegoś w tym stylu po instance przedmiotu: func void Use_......() { Wld_SendTrigger("........"); }; bo za bardzo tutaj przekombinowałem, a tak wydaje mi się, że będzie prościej i bezpieczniej.
16.01.2022, 21:07:20
Tak oto i ja zakończyłem Sagę Destiny Team.
Piękna to była gra, nie zapomnę jej nigdy. Imperium Popiołów zdecydowanie plasuje się na zaszczytnym drugim miejscu mojego rankingu odsłon po Przeznaczeniu zaraz za wybitnym Epilogiem. Jeśli chodzi o kwestie gameplayowe, udało się obyć bez błędów jak w Przebudzeniu. Eksploracja, grind poziomów, ogólny lvl wejścia był najniższy, a co za tym idzie rozgrywka była bardzo dynamiczna, bez przestojów spowodowanych zbyt wysokim poziomem przeciwników. Udało mi się wykręcić chyba najwyższe do tej pory statystyki. Bardzo spodobał mi się zabieg, gdzie tak naprawdę mieliśmy nostalgiczny recykling jeśli chodzi o eq, dzięki czemu można było wrócić do ulubionych broni. Jeśli chodzi o fabułę, nie będę tu spoilerował, ale wystarczy napisać, że to scenariuszowa topka za Epilogiem. Zadań było mało, ale nie było takiego, które stanowiłoby zapychacz. Szczególnie bolesne były pożegnania, jednak wiem, że były podyktowane zgodnością z lore G3. Szczególnie przykro było z Arnoldem, ponieważ bardzo go polubiłem i z Eleną, choć jej nie trawię, bardziej na zasadzie jak ty niewdzięcznico możesz zostawiać zbawcę świata. Z zadań szczególnie zapadło mi w głowie Rwetes wokół skrzyń, jak tytuł mówi, frajdy było co niemiara. Antypatia do Serpentesa wyniesiona z Korzeni Zła tylko się pogłębiła. Podobało mi się też to, że główny bohater też już był tym wszystkim zmęczony i do kolejnego kamienia milowego podchodził bardziej z rozpędu niż realnej chęci zmiany losów świata. Modyfikację jak i całą Sagę mogę serdecznie polecić! Epilog>Imperium Popiołów>Przebudzenie/Korzenie Zła
Ładne słowa nie wystarczą, aby zmienić świat. ~ Lelouch Lamperouge
16.01.2022, 21:15:33
Dziwne trochę statystyki... no i:
Doświadczenie - 208294 Nast. Poziom - 206850
„Primus in orbe deos fecit timor..."
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości