10.01.2020, 16:42:21
Veritates - Killing Time (2020)
tracklista:
1.The Past Is Dead 5:44
2.Killing Time 5:17
3.Jerusalem Syndrome 7:04
4.Awakening 5:59
5.Hangmen Also Die 11:23
6.The Wild Hunt 4:43
7.Discovery 4:16
8.Hasta La Muerte 3:31
rok wydania: 2020
gatunek: power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Andreas von Lipinski - śpiew
Tom Winter - gitara
Jörg Belstler - gitara basowa
Marcus Kniep - perkusja
oraz gitarzyści solowi:
Andreas Doetsch
Mario Stracuzzi
Andreas Lützelschwab
Niclas Stappert
Shasank Venkat
V.O. Pulver
i
Logan Lexi - śpiew ("The Wild Hunt")
André Grieder - śpiew ("Hasta La Muerte")
2.Killing Time 5:17
3.Jerusalem Syndrome 7:04
4.Awakening 5:59
5.Hangmen Also Die 11:23
6.The Wild Hunt 4:43
7.Discovery 4:16
8.Hasta La Muerte 3:31
rok wydania: 2020
gatunek: power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Andreas von Lipinski - śpiew
Tom Winter - gitara
Jörg Belstler - gitara basowa
Marcus Kniep - perkusja
oraz gitarzyści solowi:
Andreas Doetsch
Mario Stracuzzi
Andreas Lützelschwab
Niclas Stappert
Shasank Venkat
V.O. Pulver
i
Logan Lexi - śpiew ("The Wild Hunt")
André Grieder - śpiew ("Hasta La Muerte")
VERITATES z Kolonii to debiutant, ale z debiutantów w całości nie złożony. Andreas von Lipinski to oczywiście aktualny i wieloletni wokalista heavy/power/thrashowego WOLFEN, natomiast Marcus Kniep to klawiszowiec, a od 2018 także perkusista GRAVE DIGGER. Zresztą von Lipinski w GRAVE DIGGER wykonywał kilka lat temu partie wokali pobocznych.
Debiut grupy to styczeń 2020, nakładem wytwórni Pure Steel Records.
VERITATES do udziału w nagraniu tego albumu zaprosił sporą grupę znanych gitarzystów, który zagrali partie solowe, by obejść ograniczenia wynikające w obecności w składzie tylko jednego gitarzysty. Być może w przyszłości grupa powiększy się o jakiegoś stałego gitarzystę.
Grupa gra power metal lżejszy niż to, co proponuje GRAVE DIGGER czy WOLFEN, melodyjny i w jakiś sposób nawiązujący do tradycji niemieckiej lat 90-tych chociażby, także ze względu pewne speedowe inklinacje słyszalne w tych przedstawionych tu kompozycjach. Tak na pewno można by określić The Past Is Dead czy chłodny, lekko progresywny Killing Time. Nastawienie na ekspozycję melodii, solidnych zresztą, jest tu bardzo duże. Te melodie nie są szczególnie oryginalne, ale Andreas von Lipinski śpiewając delikatniej niż w WOLFEN nadaje im sporo kolorytu, a dodatkowo mocna perkusja dodaje tej atmosfery niemieckiego power ostatniej dekady ubiegłego wieku. Zaproszeni gitarzyści spisali się wybornie. Zagrane przez nich sola są wyśmienite, różnorodne, a jednocześnie bardzo dobrze zakotwiczone w tradycji klasycznego power niemieckiego. VERITATES sięga po elementy epickie w łagodnej oprawie w Discovery i Jerusalem Syndrome, rozkładając rozwój historii w czasie i ten czas został tu rozplanowany w udany sposób z rozważnym stopniowaniem napięcia. W dłuższych utworach ta grupach nie nudzi, wręcz przeciwnie i słychać to w umieszczonym centralnie kolosie Hangmen Also Die, który w spokojnym, ale power metalowym rytmie rozwija się nieustępliwie, by w pewnym momencie zacząć mieszać partie refleksyjne i surowsze power metalowe w chłodnym stylu. Sporo tu także łagodnego, klimatycznego niemal prog rockowego grania i ogólnie ta kompozycja prezentuje się zupełnie dobrze, a na pewno jest mocno osadzona w ogólnej konwencji albumu jako całości. A zaraz potem wyborny, o doskonałej rytmice power metalowy The Wild Hunt, gdzie zaśpiewał kapitalnie Logan Lexi z mało znanej grupy niemieckiej REINFORCER. Jeśli w przypadku innych kompozycji z tego LP można mieć różne, takie lub inne uwagi, to w tym przypadku nasuwa się tylko jedno określenie - Ultra Killer! Wspaniały, wspaniały power metalowy numer w niemieckim stylu! Soczyste solo zagrał tu Niclas Stappert także z REINFORCER.
Grupa gra power metal lżejszy niż to, co proponuje GRAVE DIGGER czy WOLFEN, melodyjny i w jakiś sposób nawiązujący do tradycji niemieckiej lat 90-tych chociażby, także ze względu pewne speedowe inklinacje słyszalne w tych przedstawionych tu kompozycjach. Tak na pewno można by określić The Past Is Dead czy chłodny, lekko progresywny Killing Time. Nastawienie na ekspozycję melodii, solidnych zresztą, jest tu bardzo duże. Te melodie nie są szczególnie oryginalne, ale Andreas von Lipinski śpiewając delikatniej niż w WOLFEN nadaje im sporo kolorytu, a dodatkowo mocna perkusja dodaje tej atmosfery niemieckiego power ostatniej dekady ubiegłego wieku. Zaproszeni gitarzyści spisali się wybornie. Zagrane przez nich sola są wyśmienite, różnorodne, a jednocześnie bardzo dobrze zakotwiczone w tradycji klasycznego power niemieckiego. VERITATES sięga po elementy epickie w łagodnej oprawie w Discovery i Jerusalem Syndrome, rozkładając rozwój historii w czasie i ten czas został tu rozplanowany w udany sposób z rozważnym stopniowaniem napięcia. W dłuższych utworach ta grupach nie nudzi, wręcz przeciwnie i słychać to w umieszczonym centralnie kolosie Hangmen Also Die, który w spokojnym, ale power metalowym rytmie rozwija się nieustępliwie, by w pewnym momencie zacząć mieszać partie refleksyjne i surowsze power metalowe w chłodnym stylu. Sporo tu także łagodnego, klimatycznego niemal prog rockowego grania i ogólnie ta kompozycja prezentuje się zupełnie dobrze, a na pewno jest mocno osadzona w ogólnej konwencji albumu jako całości. A zaraz potem wyborny, o doskonałej rytmice power metalowy The Wild Hunt, gdzie zaśpiewał kapitalnie Logan Lexi z mało znanej grupy niemieckiej REINFORCER. Jeśli w przypadku innych kompozycji z tego LP można mieć różne, takie lub inne uwagi, to w tym przypadku nasuwa się tylko jedno określenie - Ultra Killer! Wspaniały, wspaniały power metalowy numer w niemieckim stylu! Soczyste solo zagrał tu Niclas Stappert także z REINFORCER.
Balladowo-progresywny song Awakening nie jest zły, odkrywa jednak pewne ograniczenia głosowe frontmana w śpiewaniu takich bardziej emocjonalnych i stonowanych songów i dobrze, że wspomaga go tu chórek w refrenach oraz liczne nieustanne i bardzo ciekawe inkrustacje gitarowe w planie pierwszym i drugim. Hasta La Muerte ma charakter power/thrashowy i tu gościnnie zaśpiewał wokalista legendarnego szwajcarskiego thrash metalowego POLTERGEIST André Grieder. Można odnieść wrażenie, że ta kompozycja ma tu raczej charakter bonusowy. Bardziej by pasowała jednak na album WOLFEN...
Solidne utrzymane w vintage stylu power metalowe brzmienie jest zrobione bardzo dobrze i konsekwentnie, przez co ta muzyka nabiera dodatkowego atrybutu autentyczności.
Zapewne należy traktować ten album jako muzyczne wyrażenie nieco innych zainteresowań najbardziej znanych członków WOLFEN i GRAVE DIGGER, nie jest jednak wykluczone, że nie będzie to tylko kolejny projekt poboczny muzyków zajętych na co dzień w innych ekipach.
ocena: 7,7/10
new 10.01.2020
przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości Pure Steel Records
Solidne utrzymane w vintage stylu power metalowe brzmienie jest zrobione bardzo dobrze i konsekwentnie, przez co ta muzyka nabiera dodatkowego atrybutu autentyczności.
Zapewne należy traktować ten album jako muzyczne wyrażenie nieco innych zainteresowań najbardziej znanych członków WOLFEN i GRAVE DIGGER, nie jest jednak wykluczone, że nie będzie to tylko kolejny projekt poboczny muzyków zajętych na co dzień w innych ekipach.
ocena: 7,7/10
new 10.01.2020
przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości Pure Steel Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"