Dialogi - Opinie
#76
Istotnie - kwestii Thorusa, którą przytaczał Memorius, nie można rozumieć tak do końca dosłownie. 'Co z tego' jest tu kluczowe i logiczne. Tym niemniej cała ta linia dialogowa jest napisana w nienajlepszy syntaktycznie sposób, choć swój sens i swoją rolę zachowuje. W dialogach z klasycznego NK jest takich sytuacji na pęczki i... co z tego? Trzeba mieć trochę językowego obycia i dystansu, aby niektóre, nie do końca precyzyjne zwroty właściwie semantycznie zrozumieć. Zapewniam, że da się. Tak więc - grekoimper - zajmij się czymś bardziej pożytecznym i nie zabieraj głosu w sprawach, o których masz małe pojęcie.
Odpowiedz
#77
(24.01.2017, 18:37:18)grekoimper napisał(a): a propo to też dziennik kruka ma brak zachowanej Ciągłości
bo w dzienniku jest jednoznacznie napisane którego dnia bezi zawitał do obozu bandytów np 26 dnia
a co jeżeli gracz wbił tam w 50 dzień.. nie mówię że pierwszy dzień z dziennika też jest jasno określony chyba jako upadek bariery

  W drodze iście wyrafinowanego wyjątku, bowiem stwierdzenie owe swą rozbudowaną retoryką nie odnosi się do tematu 'Dialogi - Opinie', a najbliżej prawdzie wpasowuje się w temat 'Dyskusje i wrażenia' wyjaśnię ci logikę i sens 'Dziennika Kruka'.
  Pismo rozpoczyna się wpisem na temat dnia pierwszego, gdzie to nasz czarny bohater wspomina opuszczenie Górniczej Doliny i tym samym zamku w owej. Baczny czytelnik zauważa, że wspomniany jest mistrz, o którym już doskonale wiemy, że to sam Beliar! Tak! Książę Ciemności! Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że dzień pierwszy to dzień upadku bariery, ponieważ mowa tu tylko o opuszczeniu Doliny. Dlaczego nie możemy stwierdzić? Otóż jak wszyscy wiemy, Kruk to człowiek nad wymiar inteligentny i potrzebował czasu na opracowanie mistrzowskiego planu dostania się do nowej części wyspy. Nie chcesz mi przecież powiedzieć, że nasz arcyprzeciwnik ruszył na przysłowiową 'pałę' do Khorinis. Wszakże to on z Gomezem zamordowali ludzi króla! Możemy więc przyjąć, że Kruk opuścił zamek po tygodniu od upadku bariery, a może trochę później. Ciężko będzie to ustalić.
  Następnie możemy zauważyć przeskoki w czasie pomiędzy wpisami. Czy uważasz, że rozsądną opcją byłoby pisanie o tym, jak jednego dnia zrobili 3 km, przespali się i poszli dalej? No nie, Kruk też tak uważał. To człowiek czynu! Nie ma czasu na pisanie bzdur i skupił się na rzeczach najważniejszych, tj. kluczowych momentach.
  Miesiąc po upadku bariery Bezimienny wraca do świata ludzi 'chodzących'. Handel ludźmi w Khorinis kwitnie. Kruk stoi już na czele obozu bandytów. W tym czasie nasz bohater czyni kolejne kroki w celu rozpracowania zakorzenionej już szajki. Pamiętaj, że akcja gry toczy się szybko. Bezimienny nie leniuchuje, nie śpi po 5 dni z rzędu. To człowiek czynu. Pierwszego dnia mógłby już być Czeladnikiem, a następnego należeć do gildii. Gdybyś nie marnował czasu na spanie w dzień, w ciągu jednego takiego mógłbyś zrobić wiele rzeczy. Do rzeczy! Możliwą jest wizyta Bezimiennego w obozie bandytów dnia nr 26 po opuszczeniu Doliny przez Kruka. Dlaczego? Bowiem Bezimienny mógł leżeć już tydzień i więcej pod głazami zanim sługa Beliara opuścił zamek lub (!) jaskinię, ponieważ zbliżali się Paladyni.
  Teraz odeprę główny zarzut, bowiem wszystko powyższe to rzeczy umowne i możliwe, ale zarazem nie można tego udowodnić/zanegować faktami źródłowymi. Czy ty uważasz, że modyfikacja jest dla wszystkich, a może tylko dla ciebie? Fabuła, czyt. Lore, wymaga, aby była ustalona jedna konkretna ścieżka scenariusza dla rzeczy istotnych. Tym samym w dzienniku nie będzie napisane, że Bezimienny zawitał w obozie dnia nr 150, bowiem ty uganiałeś się za szczotką dla ponętnej Zofijii przez X dni. Pismo fabularne wymaga, by była zawarta w nim konkretna informacja. Bezimienny więc wybiera wpierw rzeczy ważne, a pierdółki dzieją się po drodze. Zaryzykuję stwierdzeniem, że Bezimienny opuścił Khorinis po miesiącu bytności w nim! Tak samo jak doprowadził do upadku Bariery w podobnym czasie. Nie powiesz mi przecież, że był uwięziony za barierą przez parę lat lub miesięcy? No proszę, bądźmy poważni.
  Czekam na konstruktywną rozmowę opartą na argumentach. Z chęcią będę dyskutował.
Odpowiedz
#78
(24.01.2017, 20:20:20)Michał napisał(a):   Czekam na konstruktywną rozmowę opartą na argumentach. Z chęcią będę dyskutował.
Niezmiernie czekam na jego odpowiedź  rotl:
Jestem symbolem CHWAŁY... Jestem MISTRZEM ARENY...
Odpowiedz
#79
(24.01.2017, 20:32:46)Wiśnia napisał(a):
(24.01.2017, 20:20:20)Michał napisał(a):   Czekam na konstruktywną rozmowę opartą na argumentach. Z chęcią będę dyskutował.
Niezmiernie czekam na jego odpowiedź  rotl:

Ja mniej, nie widzę tu potencjału intelektualnego do dalszej sensownej dyskusji.
Odpowiedz
#80
hmm po krótki zastanowieniu... a czy by nie można było zrobić dni "ruchomych"
z zegra gry czy czegoś tam określić którego dnia bezi zawita do jarkendaru bądz obozubandytów i po prostu ten dzień wstawić w dzienniku ? hmm zakładam że się nie da bo to by wymagało zdecydowanie więcej pracy jakiś skryptów bo zapewne dziennik jest po prostu zapisany jako obraz i wstawiony bez żadnych dynamicznych danych ;) a wiadome że szkoda zachodu na tak mało rzucającą sie rzecz :)

(24.01.2017, 19:23:10)Token napisał(a): Istotnie - kwestii Thorusa, którą przytaczał Memorius, nie można rozumieć tak do końca dosłownie. 'Co z tego' jest tu kluczowe i logiczne. Tym niemniej cała ta linia dialogowa jest napisana w nienajlepszy syntaktycznie sposób, choć swój sens i swoją rolę zachowuje. W dialogach z klasycznego NK jest takich sytuacji na pęczki i... co z tego? Trzeba mieć trochę językowego obycia i dystansu, aby niektóre, nie do końca precyzyjne zwroty właściwie semantycznie zrozumieć. Zapewniam, że da się. Tak więc - grekoimper - zajmij się czymś bardziej pożytecznym i nie zabieraj głosu w sprawach, o których masz małe pojęcie.

czyli zgadzasz  się  ze  mną że zdania  nie następować  logicznie , jest mało precyzyjny zwrot i jest tego na pęczki  ale  co  z  tego.. nie  warto  tego poprawiać . lepiej zając się ważniejszymi sprawami a mnie odesłać do  bardziej pożytecznych rzeczy równie logiczna  odpowiedz :)
Odpowiedz
#81
(26.01.2017, 22:53:34)grekoimper napisał(a): zdania  nie następować  logicznie
Tłumaczysz sobie google tłumaczem z polskiego na polski? Skoro tak ma wyglądać merytoryczna dyskusja z tobą, to dziękuję już za jakże pożyteczny wkład w ten temat. Następny przejaw głupoty skończy się banem.
Odpowiedz
#82
(24.01.2017, 20:20:20)Michał napisał(a):
(24.01.2017, 18:37:18)grekoimper napisał(a): a propo to też dziennik kruka ma brak zachowanej Ciągłości
bo w dzienniku jest jednoznacznie napisane którego dnia bezi zawitał do obozu bandytów np 26 dnia
a co jeżeli gracz wbił tam w 50 dzień.. nie mówię że pierwszy dzień z dziennika też jest jasno określony chyba jako upadek bariery

  W drodze iście wyrafinowanego wyjątku, bowiem stwierdzenie owe swą rozbudowaną retoryką nie odnosi się do tematu 'Dialogi - Opinie', a najbliżej prawdzie wpasowuje się w temat 'Dyskusje i wrażenia' wyjaśnię ci logikę i sens 'Dziennika Kruka'.
  Pismo rozpoczyna się wpisem na temat dnia pierwszego, gdzie to nasz czarny bohater wspomina opuszczenie Górniczej Doliny i tym samym zamku w owej. Baczny czytelnik zauważa, że wspomniany jest mistrz, o którym już doskonale wiemy, że to sam Beliar! Tak! Książę Ciemności! Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że dzień pierwszy to dzień upadku bariery, ponieważ mowa tu tylko o opuszczeniu Doliny. Dlaczego nie możemy stwierdzić? Otóż jak wszyscy wiemy, Kruk to człowiek nad wymiar inteligentny i potrzebował czasu na opracowanie mistrzowskiego planu dostania się do nowej części wyspy. Nie chcesz mi przecież powiedzieć, że nasz arcyprzeciwnik ruszył na przysłowiową 'pałę' do Khorinis. Wszakże to on z Gomezem zamordowali ludzi króla! Możemy więc przyjąć, że Kruk opuścił zamek po tygodniu od upadku bariery, a może trochę później. Ciężko będzie to ustalić.
  Następnie możemy zauważyć przeskoki w czasie pomiędzy wpisami. Czy uważasz, że rozsądną opcją byłoby pisanie o tym, jak jednego dnia zrobili 3 km, przespali się i poszli dalej? No nie, Kruk też tak uważał. To człowiek czynu! Nie ma czasu na pisanie bzdur i skupił się na rzeczach najważniejszych, tj. kluczowych momentach.
  Miesiąc po upadku bariery Bezimienny wraca do świata ludzi 'chodzących'. Handel ludźmi w Khorinis kwitnie. Kruk stoi już na czele obozu bandytów. W tym czasie nasz bohater czyni kolejne kroki w celu rozpracowania zakorzenionej już szajki. Pamiętaj, że akcja gry toczy się szybko. Bezimienny nie leniuchuje, nie śpi po 5 dni z rzędu. To człowiek czynu. Pierwszego dnia mógłby już być Czeladnikiem, a następnego należeć do gildii. Gdybyś nie marnował czasu na spanie w dzień, w ciągu jednego takiego mógłbyś zrobić wiele rzeczy. Do rzeczy! Możliwą jest wizyta Bezimiennego w obozie bandytów dnia nr 26 po opuszczeniu Doliny przez Kruka. Dlaczego? Bowiem Bezimienny mógł leżeć już tydzień i więcej pod głazami zanim sługa Beliara opuścił zamek lub (!) jaskinię, ponieważ zbliżali się Paladyni.
  Teraz odeprę główny zarzut, bowiem wszystko powyższe to rzeczy umowne i możliwe, ale zarazem nie można tego udowodnić/zanegować faktami źródłowymi. Czy ty uważasz, że modyfikacja jest dla wszystkich, a może tylko dla ciebie? Fabuła, czyt. Lore, wymaga, aby była ustalona jedna konkretna ścieżka scenariusza dla rzeczy istotnych. Tym samym w dzienniku nie będzie napisane, że Bezimienny zawitał w obozie dnia nr 150, bowiem ty uganiałeś się za szczotką dla ponętnej Zofijii przez X dni. Pismo fabularne wymaga, by była zawarta w nim konkretna informacja. Bezimienny więc wybiera wpierw rzeczy ważne, a pierdółki dzieją się po drodze. Zaryzykuję stwierdzeniem, że Bezimienny opuścił Khorinis po miesiącu bytności w nim! Tak samo jak doprowadził do upadku Bariery w podobnym czasie. Nie powiesz mi przecież, że był uwięziony za barierą przez parę lat lub miesięcy? No proszę, bądźmy poważni.
  Czekam na konstruktywną rozmowę opartą na argumentach. Z chęcią będę dyskutował.
Czyli mam  rozumieć że wychodzisz z  założenia 
wprowadzajmy duże ilości ksiązek dzienników notatek pierdółek
nie ważne czy w  całości niosą treść . Ważne aby by dodawały jak najwięcej opisów zdarzeń przeżyć 
powinniśmy je  traktować jako tło i nie  przywiązywać do tego wagi
a jedynie wyszukiwać z tego te kluczowe informacje.
występuje  taki  troche  dylemat bo czy gracze rzeczywiście będą czytać tonę wypocin z dzienników ?
Jeśli wychodzimy z  założenia że  tak to po prostu niech będą spójne 
a jeżeli nikt  tego nie czyta (albo zdecydowana większość ) to po co to ma  być i zaśmiecać ekwipunek 
 Oczywiście  wypowiadam się tylko za siebie 
Odnoszę wrażenie że chomikując rzeczy zaśmiecamy Sobie ekwipunek i nie jest  takie  proste pozbycie się tych smieci bo nigdy nie wie się co bedzie potrzebne
to jest  tylko moja opinia
Odpowiedz
#83
Mało precyzyjny zwrot użyty w grze spełnia wiele funkcji. Od zmuszenia gracza do własnej interpretacji, poprzez zastosowanie kilku wariantów rozwiązania, aż po zwykłe urealnienie gry. Czy jak usłyszysz w realu: Bujaj się! to idziesz na huśtawkę?!
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#84
(26.01.2017, 22:48:22)grekoimper napisał(a): hmm po krótki zastanowieniu... a czy by nie można było zrobić dni "ruchomych"

Oczywiście masz rację, że silnik gry nie pozwala w standardowej wersji na tego typu działania. Wiele razy podczas tworzenia skryptów okazało się, że na ogół logiczne rozwiązanie jest przez samą grę odrzucane i trzeba je przerobić na schematyczną i prostą alternatywę. Nie jest to jednak powód, dlaczego w dzienniku nie pojawia się realny dzień przybycia Bezimiennego do obozu bandytów. Jak już wyżej pisałem, fabuła wymaga, by rzeczy dotyczące chronologii i czasu wydarzeń były ustalone dla wszystkich graczy jednakowo. Gdy wpiszesz w gothicowej wikipedii frazę 'Bezimienny", okazuje się, że ze względu na wydarzenia zawarte w trzeciej części gry opisany jest on jako król Myrthany. A przecież mogłeś podążać ścieżką Innosa i pomóc królowi odbudować Myrtanę. W takim przypadku pozostajesz Wybrańcem Innosa, a świat jest wolny od mrocznych wpływów. Nie zostajesz jednak władcą kontynentu. Dlaczego więc wikipedia opisuje Bezimiennego jako króla? Ustalone zostało bowiem, że to jest słuszna ścieżka fabularna. Tak samo tutaj, 26 dzień to dzień optymalny dla Lore i dlatego go zapisano. Ty mógłbyś przybyć tam w 720 dniu, ale gdyby to zostało zapisane w dzienniku Kruka, zburzyłbyś linię fabularną gry, bowiem Bezimienny nie mógł spędzić w Khorinis dwóch lat. Taka jest rzeczywistość.

Cytat:Czyli mam  rozumieć że wychodzisz z  założenia 
wprowadzajmy duże ilości ksiązek dzienników notatek pierdółek
nie ważne czy w  całości niosą treść . Ważne aby by dodawały jak najwięcej opisów zdarzeń przeżyć 
powinniśmy je  traktować jako tło i nie  przywiązywać do tego wagi
a jedynie wyszukiwać z tego te kluczowe informacje.

Nie wychodzę z takiego założenia. Dzienniki i księgi mają za zadanie przedstawić ci świat, którego Bezimienny jako bohater nie miał okazji poznać. To od ciebie zależy, czy interesuje cię uniwersum Gothica i wydarzenia, które miały w nim udział. Czy mogłeś być świadkiem przywołania Śniącego dziesięć tysięcy lat przed obecnymi wydarzeniami? Nie mogłeś, ale wiesz o tym z różnych pism. Możesz za to zrozumieć poczynania niektórych bohaterów, bo bez tych ksiąg nie wiedziałbyś, dlaczego Lee jest tak bardzo mściwy wobec króla Rhobara II.
Co do spójności samego dziennika. Nigdzie nie jest napisane ani stwierdzone, że ten typ prowadzenia notatek musi zawierać dni od 1 do 31. Ludzie piszą w notatniku, kiedy mają coś sensownego do powiedzenia. Najwyraźniej Kruk nie miał czasu lub nie chciało mu się opisywać procesu odkopywania grobu wielkiego kapłana. Dziennik pozostaje spójny, bowiem wydarzenia są opisywane w sposób chronologiczny i mają sensowne usadowienie w fabule gry. Oczywiście będę kontynuował rozmowę, jeśli pozostają jakieś wątpliwości.
Odpowiedz
#85
Zło sobie że mnie kpi... rozbawiło mnie to ;)
Odpowiedz
#86
Bezimienny do Ignaza:
//Z miłością jest jak z łojem kretoszczura... powiew chłodu utrzymuje jego świeżość!

He, he, świetne! I chyba nawet się domyślam kto jest autorem tej pięknej metafory  Troll
Odpowiedz
#87
no, kto?
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#88
A któż jest znany z dość chłodnego podejścia do miłości i związków?  ;)
Choć dopuszczam też, że to może być twojego autorstwa, Titufie, bo być może podzielasz takie podejście... Wszakże niewiele wiem o twym życiu uczuciowym  :D
Odpowiedz
#89
Całe to zadanie z fajka Szelesta było napisane świetnie, ale finał był po prostu genialny - farmer, palący rzepę w fajce.
Krótko mówiąc - Polikarp, czyli światowej sławy wizjoner, filantrop i artysta.
Odpowiedz
#90
A dziękuję :3 To zadanie mi naprawdę wyszło i jest perełką farmy Onara w Przeznaczeniu!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości