KLASZTOR - wrażenia
#46
(17.05.2018, 06:13:14)XaroN napisał(a): Po 3.5h określam moda za łatwego, wręcz banalnego
Huehuehuehuehue. :D Do zobaczenia za kilka godzin. ;)
Odpowiedz
#47
Może coś przeoczyłem albo nie zajarzyłem. Może jednak jestem chujowym graczem, a ten mod to udowadnia. xd
Odpowiedz
#48
Tak na bieżąco to powiem, że bardzo fajny ten motyw z panem Straszkiem.
Dużo fajnych patentów i rozwiązań technicznych - jak ja to nazywam.
Trochę brakuje mi walki, ale widzę, że mogę już udać się do miejsca, gdzie będę mógł kogoś wyklepać.
Odpowiedz
#49
A będzie tego więcej. Michał to księciunio skryptów, a to jego magnus opum. ;)

(17.05.2018, 13:22:27)Erwin napisał(a): Trochę brakuje mi walki, ale widzę, że mogę już udać się do miejsca, gdzie będę mógł kogoś wyklepać.
Oj, żebyś nie żałował tych słów. :D
Odpowiedz
#50
Chyba alchemik się na mnie obraził. Wcześniej miał mnóstwo menzurek, a teraz może mi sprzedać tylko dwie Smutny
Odpowiedz
#51
(17.05.2018, 19:05:00)Erwin napisał(a): Chyba alchemik się na mnie obraził. Wcześniej miał mnóstwo menzurek, a teraz może mi sprzedać tylko dwie
Podobno wynika to niestety z silnika gry, ale ja się na tym nie znam. :D

Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkodzi w rozgrywce. :)
Odpowiedz
#52
Wcześniej kupiłem profilaktycznie kilka na zapas , jednak jak mu jakimś cudem asortyment nie zaskoczy, to mogę zapomnieć o alchemicznych szaleństwach.
Odpowiedz
#53
Soundtrack jest naprawdę świetny, mogę sobie łazić spokojnie po wyspie i słuchać nieustannie, jakbym miał mikstury szybkości to i tak bym ich nie używał :>

Cirrus coraz bardziej mi się podoba, świetne rozmowy z nim i to z jaką pasją opowiadał o kradzieży kieszonkowej i otwieraniu zamków nght

Jak usłyszałem przestrogę Hylocha to aż mnie ciarki przeszły, wyobrażając sobie co tam może się skrywać...
Bolt Thrower
Odpowiedz
#54
I za mną również pierwsza godzina gry. Pozwiedzałem sobie klasztor, porozmawiałem z akolitami i pątnikami. Klimat stężał, gdy dowiedziałem się o tym, że już nie spotkam tego, do kogo tu przybyłem. Od razu pomyślałem, że dzieje się tu coś bardzo złego. A gdy wróciłem do punktu wyjścia po swoje rzeczy i zobaczyłem... ciarki mnie przeszły. Akurat wybiła w grze godzina 18:30 i ta genialna muzyka zaczęła grać w takim momencie. Od teraz chodzę i rozmawiam z kolejnymi ludźmi z duszą na ramieniu i zastanawiam się, czy naprawdę chcę spędzić noc pod gołym niebem i czy na pewno potrzebuję tego noclegu...
Odpowiedz
#55
Dzięki i chwała Wam za to, że ZNÓW Wam się chciało chcieć i doprowadziliście "Projekt Kloster" do Życia.
Jeszcze nie ruszyłem Moda (Praca i Życie rodzinne), ale serce rośnie gdy Piszecie, że muzyka robi robotę i że jest klimat. Mam nadzieję że ciut się do tego przyczyniłem wrzucając link do Adriana Von Zieglera. Pozdrawiam serdecznie. Wielkie podziękowania dla Ekipy, szczególne dla głównego Kreatora i ArcyMaga Michała.
Odpowiedz
#56
(18.05.2018, 00:19:39)Sztejer napisał(a): Mam nadzieję że ciut się do tego przyczyniłem wrzucając link do Adriana Von Zieglera.

To była świetna propozycja. :)
[Obrazek: qAYZlrP.gif]
Odpowiedz
#57
Dawno nie wyklepałem tylu nieumarlaków patelnią i kosą :>  , trochę pomagając sobie magią - bardzo fajny zen.
Ładnie zrobione modele potworków - choć na moich ustawieniach nie mogę tego w pełni zobaczyć, może lepiej opisze ktoś kto gra z DX11.
Chyba nie spotkałem się z tym zenem wcześniej. Jestem pod wrażeniem.
ps
Jest tam za chatką rybacką mała skała, która nie jest dopracowana od strony góry - nie ma to wpływu na rozgrywkę.
Odpowiedz
#58
(18.05.2018, 12:31:18)Erwin napisał(a): Dawno nie wyklepałem tylu nieumarlaków patelnią i kosą
O_O
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#59
Tak, zgadza się. Obecnie patelnia i kosa to podstawowe narzędzia walki inkwizycji :> .
Chciałem użyć ciekawszych broni jednak te strasznie mnie poparzyły i dałem sobie spokój.
Wracając jeszcze do wyspy, to kiedyś była, a w zasadzie jest, taka gra jak Commandos - może ktoś pamięta, albo nawet grał.
W tej grze musimy grupką wojaków o dość ciekawych, ale ograniczonych możliwościach "rozparcelować" wrogie oddziały nazistów, żeby wykonać misję.
Podobnie jest na tej wyspie - wrogie zastępy, które musimy pokonać używając sprytu, broni, magii, wykorzystywać ukształtowanie terenu itd., bo przeciwników jest sporo, a niektórzy są o wiele silniejsi od nas.
Czyli to co lubię najbardziej w gothicowych potyczkach.
W każdym razie warto posłuchać wpisu w dzienniku i dobrze się przy gotować do tej wyprawy.

edit

Już nie jestem w stanie tego sprawdzić na obecnym etapie, ale chyba Bruno w pewnym momencie mówi nam, żebyśmy przyszli jutro do niego. Z tym, że przyjście na następny dzień nic nie daje, a dialog rusza dopiero po wykonaniu jakiejś misji.
Chyba lepiej byłoby jakby mówił - "wróć za jakiś czas", albo "wróć jak załatwisz inne sprawy".
Do ewentualnego sprawdzenia jak się komuś chce, bo tak jak mówię- piszę może coś źle zapamiętałem.

edit

Z tego co widzę, to niestety menzurki nie wróciły do alchemika i nadal ma tylko dwie sztuki Smutny , chyba miał startowo 40, część wykupiłem to mu ze 30 zniknęło Smutny
Odpowiedz
#60
Cytat:Z tego co widzę, to niestety menzurki nie wróciły do alchemika i nadal ma tylko dwie sztuki

menzurek na starcie było 98
Nie mogło zniknąć od razu aż tyle, ale na temat ich ilości po jakimś czasie gry może niech się inni wypowiedzą.


Cytat:Już nie jestem w stanie tego sprawdzić na obecnym etapie, ale chyba Bruno w pewnym momencie mówi nam, żebyśmy przyszli jutro do niego. Z tym, że przyjście na następny dzień nic nie daje, a dialog rusza dopiero po wykonaniu jakiejś misji.

Nie masz racji.
Trzeba realnie przyjść w dniu następnym, inne misje nie mają tu nic do rzeczy.
Bruno musi mieć czas na wykonanie pomiarów.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości