Nadszedł dzień sądu ostatecznego i oto jestem, po
11h, dotarłem na koniec swojej ścieżki.
Kapitalna modyfikacja, ociekająca klimatem z każdej strony. Niesamowity soundtrack pozwalający na jeszcze lepsze i głębsze doznanie świata Klasztornego, zaplątanego w rozległe sieci intryg. Poznajemy wiele postaci z ciekawym tłem. Brnąc do przodu, zyskując zarówno sojuszników jak i wrogów, wiele razy zostajemy zaskoczeni rozwojem historii nie tylko własnej, ale również jakże barwnych postaci.
Statystycznie jak zwykłem robić:
-
11 godzin rozgrywki
-
318 zapisów - jak na 11h, myślę, że dość dużo. Zapewne dlatego, że zapisuję w trakcie walk, których było, wbrew pozorom nawet sporo.
-
14 wykonanych zadań
-
Kupa dobrej zabawy
Muzyka absolutnie zdominowała me serce, mogłem biegać nie czując upływającego czasu.
W Klasztorze spotkamy wiele zadań mogących przysłużyć nam wieczornym refleksją, jak np.
Brat Heronius (oczywiście, bez spoilerów..)
,
Uroczyste Prandium - zwykłe, choć niezwykłe zadanie, z pozoru zwykła uroczystość, a ... Najbardziej jednak zapamiętałem zadanie
Złodziej, które, jako kolejne, pokazuje wspaniały "kunszt fabularny".
Z początku obawiałem się zagadek, łamigłówek. Nie czuję się w tym jakoś dobry. Na moje szczęście jak i pewnie innych, zagadki zrobione są tak, aby je przejść
- to znaczy proste, rzekłbym lekkie i przyjemne, jednocześnie zaskakujące wymyślnością skryptową.
Zdecydowanie polecam każdego szanującemu się Gothicowego-modingowemu graczowi
Dla podsumowania rozwoju postaci:
Co do tematu poprawek:
Biblioteka
- dodatkową uwagą jest fakt, że ekran nam się bardzo zbuguje, kiedy mamy pewną, większą odległość kamery od gracza, w pomieszczeniu trzeba jednak mieć obniżoną tą odległość.
2 "całujących się" panów
- nie miałem czegoś takiego.
Napisy oczywiście nie wychodziły poza ekran, prawdopodobnie jakiś błąd podczas instalacji Gothica.