11.07.2018, 08:17:59
Powerized - The Mirror's Eye (2018)
new: 11.07.2018
tracklista:
1.The Mirror 01:46
2.Where Worlds Meet the Eye 07:24
3.For the Fallen 10:21
4.King Alas! 08:00
5.Satans Bat 07:46
6.Forever Roaming 05:02
7.Ire of the Monster 04:54
8.Behind the Gates 11:37
9.God of This World 12:12
10.Edified Ascending 01:57
rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: Holandia
skład zespołu:
Nick Holleman - śpiew
Bart Geisen - gitara
Joris van Rooij - gitara
Bart van Unen - gitara basowa
Sean Brandenburg - perkusja
POWERIZED to grupa z Bredy, założona w roku 2012. Najbardziej rozpoznawalną postacią jest wokalista Nick Holleman, który jest aktualnie frontmanem słynnego VICIOUS RUMORS i można go usłyszeć na LP tej grupy "Concussion Protocol" z 2016 roku.
Debiut POWERIZED wydany przez Painted Bass Records w marcu 2018 ma jednak z muzyką VICIOUS RUMORS niewiele wspólnego. Holendrzy zaprezentowali 70 minut power metalu z pogranicza AVANTASIA i włoskich grup grających melodyjny power metal z klawiszami o lekko progresywnym odcieniu. Kompozycje, jakie zaproponowali, są w większości długie i bardzo długie, szybkie lub bardzo szybkie, z rozległym planem drugim i fantazyjnymi solówkami obu gitarzystów, naprzemiennie z klawiszami, w tym także pianinem. Chóry, orkiestracje symfoniczne, plan drugi i trzeci bardzo profesjonalne i zgrabne. Holeman, który w VICIOUS RUMORS prezentował klasyczne amerykańskie zawodzenie, tu śpiewa niezmiernie czysto, wręcz wzorcowo do takiej muzyki, potrafi się doskonale zachować w najwyższych rejestrach, dodać nieco teatralności, łagodności, nastroju jak w Satans Bat.
Co z tego jednak, że może poza Satans Bat kompozycje są absolutnie niemożliwe do zapamiętania, wydłużone ponad miarę, momentami stanowią wariacje poprzednich lub następnych, przeładowane pomysłami, czy raczej zapożyczeniami, które przewijały się w takiej muzyce już setki razy.Obowiązkowy numer balladowy bardzo słaby, mdły i pozbawiony charakterystycznej chwytliwości tego, co proponowała na przykład AVANTASIA. Radosny power metal blado dosyć się prezentuje w rozbudowanych Behind the Gates i God of This World.
To wszystko jest zdecydowanie za długie, za monotonne, ze źle rozłożonymi zasadniczymi akcentami.
Gdyby ten album trwał 35 minut, może całościowo sprawiałby lepsze wrażenie, ale 70 - to naprawdę za duża dawka, gdy się kompozycyjnie nie ma wiele do powiedzenia. To kompetentni, sprawni odtwórcy pewnego stylu, gdzie rozwinąć się trudno, jeśli ideą jest trzymanie się konwencji, i tylko tyle. Bardzo dobra produkcja to za mało, by się delektować muzyką POWERIZED, bo w gruncie rzeczy nie ma czym.
Włosi robią to z większą gracją, a Niemcy z większą przebojowością.
ocena: 6,5/10
POWERIZED to grupa z Bredy, założona w roku 2012. Najbardziej rozpoznawalną postacią jest wokalista Nick Holleman, który jest aktualnie frontmanem słynnego VICIOUS RUMORS i można go usłyszeć na LP tej grupy "Concussion Protocol" z 2016 roku.
Debiut POWERIZED wydany przez Painted Bass Records w marcu 2018 ma jednak z muzyką VICIOUS RUMORS niewiele wspólnego. Holendrzy zaprezentowali 70 minut power metalu z pogranicza AVANTASIA i włoskich grup grających melodyjny power metal z klawiszami o lekko progresywnym odcieniu. Kompozycje, jakie zaproponowali, są w większości długie i bardzo długie, szybkie lub bardzo szybkie, z rozległym planem drugim i fantazyjnymi solówkami obu gitarzystów, naprzemiennie z klawiszami, w tym także pianinem. Chóry, orkiestracje symfoniczne, plan drugi i trzeci bardzo profesjonalne i zgrabne. Holeman, który w VICIOUS RUMORS prezentował klasyczne amerykańskie zawodzenie, tu śpiewa niezmiernie czysto, wręcz wzorcowo do takiej muzyki, potrafi się doskonale zachować w najwyższych rejestrach, dodać nieco teatralności, łagodności, nastroju jak w Satans Bat.
Co z tego jednak, że może poza Satans Bat kompozycje są absolutnie niemożliwe do zapamiętania, wydłużone ponad miarę, momentami stanowią wariacje poprzednich lub następnych, przeładowane pomysłami, czy raczej zapożyczeniami, które przewijały się w takiej muzyce już setki razy.Obowiązkowy numer balladowy bardzo słaby, mdły i pozbawiony charakterystycznej chwytliwości tego, co proponowała na przykład AVANTASIA. Radosny power metal blado dosyć się prezentuje w rozbudowanych Behind the Gates i God of This World.
To wszystko jest zdecydowanie za długie, za monotonne, ze źle rozłożonymi zasadniczymi akcentami.
Gdyby ten album trwał 35 minut, może całościowo sprawiałby lepsze wrażenie, ale 70 - to naprawdę za duża dawka, gdy się kompozycyjnie nie ma wiele do powiedzenia. To kompetentni, sprawni odtwórcy pewnego stylu, gdzie rozwinąć się trudno, jeśli ideą jest trzymanie się konwencji, i tylko tyle. Bardzo dobra produkcja to za mało, by się delektować muzyką POWERIZED, bo w gruncie rzeczy nie ma czym.
Włosi robią to z większą gracją, a Niemcy z większą przebojowością.
ocena: 6,5/10
new: 11.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"