Winter's Verge
#2
Winter's Verge - Beyond Vengeance (2012)

[Obrazek: R-3670065-1455031615-1467.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Cunning Lullabies 05:50
2. Paper Is Blank 04:35
3. Unto The Darkness 04:00
4. Not Without A Fight 04:23
5. Bleeding Heart 04:23
6. Dying 05:12
7. One Last Night 05:21
8. Threads Of My Life 04:06
9. Angels Of Babylon 03:17
10. Semeni 06:35
11. A Dream For A Dream (Bonus Track) 05:22

Rok wydania: 2012
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Cypr

Skład zespołu:
George Charalambous - śpiew
Harry Pari - gitara
Miguel Trapezaris - bas
Chris Ioannides - perkusja
Stefanos Psillides - instrumenty klawiszowe

Nowy album WINTER'S VERGE przedstawiła w końcu kwietnia niemiecka wytwórnia Massacre Records.
Były już w przypadku tego zespołu z Nikozji porównania z francuskim HEAVENLY, były Morskie Opowieści w stylistyce niemieckiej, a teraz przyszła pora na... no właśnie.

Znów jest inaczej. Jest klimatycznie i tajemniczo w bardzo ładnym otwieraczu "Cunning Lullabies" z odrobiną symfoniki gustownie generowanej przez klawisze nadal francuskie w wykonaniu Stefanosa Psillidesa i jest wyjątkowo ciepły, bardzo melodyjny w power metalowej dynamice "Paper Is Blank", który można by odnieść do szkoły fińskiej z kręgu STRATOVARIUS, bo niewielkie dodatki neoklasyki się tu pojawiają i rytmika jest klasyczna. Można by to wszystko także porównać do włoskiego pojmowania melodic power z klawiszami, gdyby nie nowocześniejsze akcenty energicznego i ostrzejszego "Unto The Darkness" z bardzo umiejętnie przemyconym wątkiem epickim, czy ciekawe łączenie posępnych modern riffów z wyjątkowo chwytliwym kontrastującym refrenem w "Not Without A Fight". Uniwersalny melodic power metal? W jakimś sensie na pewno, bo ta płyta nie ma jednorodnego oblicza muzycznego, choć cały czas wszystko brzmi znajomo. "Bleeding Heart" nawiązuje do Morskich Opowieści z poprzedniego albumu w melodii zwrotek. W bardzo interesujący sposób rozgrywany jest rytmiczny kroczący "Dying" ze znakomitym tłem klawiszowym i zupełnie nieoczekiwanym neoklasycznym refrenem. Modern akcenty elektroniczne wyborne, a cała część instrumentalna wyśmienita. Ciekawe, jakie spustoszenia poczyniłaby cała płyta utrzymana w takiej manierze, bo ten utwór doprawdy robi wrażenie. Pojawia się i ballada "One Last Night" z bogatym planem drugim i pięknym solem gitarowym zakorzenionym w bluesie. W samej melodii może nie za bardzo odkrywcza, ale zagrana wyjątkowo elegancko i bardzo dobrze zaśpiewana. George Charalambous po raz kolejny w dobrej formie, na swoim solidnym poziomie, przy czym tym razem jest on lekko wtopiony w całość, niejednokrotnie stając się jakby równorzędnym elementem gitarowo-klawiszowej układanki. Jednak nie w "Threads Of My Life" budzącym skojarzenia z fińskim gothic/heavy po części, gdzie pełni rolę główną i wywiązuje się z niej bardzo dobrze. Tu także nieco swobodnej niezobowiązującej symfoniki, która jest na tej płycie obecna cały czas, ale niezwykle dyskretnie. "Angels Of Babylon" trochę inny, bardzo melodyjny, ale surowszy i gitarowy, przypomina późne nagrania MYSTIC PROPHECY zresztą w duecie z Charalambousem zaśpiewał tu oczywiście R.D.Liapakis, który w ten sposób nie ograniczył się tylko po raz kolejny do roli producenta.

Jako producent wywiązał się z zadania doskonale, bo płyta ma rasowe brzmienie, przejrzyste i przestrzenne. Gitara ostra jak należy, dudniący bas, wyjątkowo klarowne klawisze w każdym aspekcie. Produkcja bez zarzutu. Czego tu nie ma na tej płycie? Greckiej specyfiki power metalu melodyjnego i dumnego zarazem w swojej niewymuszonej epickości? Jest i to w znakomitej muzycznej opowieści "Semeni", czytelnej, choć wielowątkowej muzycznie, a najwięcej w nie wiedzieć czemu bonusowym "A Dream For A Dream", który jest klimatyczny, dramatyczny i wspaniały i być może jest również zapowiedzią tego, co ten zespół zagra na płycie kolejnej.
Tym razem WINTERS VERGE zaproponował melodyjny power pogranicza wszystkich podgatunków. Powiązane to zostało inteligentnie, co więcej - w ramach każdego utworu oddzielnie i album nie jest zlepkiem numerów z różnych obszarów melodic power. Wartościowa muzyka zespołu, który wraz z innym cypryjskim ARRAYAN PATH już dawno przestał być egzotyczną metalową ciekawostką.


Ocena: 9,1/10

27.04.2012
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Winter's Verge - przez Memorius - 28.06.2018, 15:49:47
RE: Winter's Verge - przez Memorius - 28.06.2018, 15:50:30
RE: Winter's Verge - przez Memorius - 02.07.2019, 14:10:23
RE: Winter's Verge - przez Memorius - 30.10.2019, 12:37:59
RE: Winter's Verge - przez Memorius - 12.08.2020, 11:15:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości