03.12.2019, 21:25:09
Kryptos - Afterburner (2019)
tracklista:
1.Afterburner 04:38
2.Cold Blood 03:47
3.Dead of Night 05:13
4.Red Dawn 05:31
5.On the Run 04:55
6.The Crimson Queen 04:39
7.Mach Speed Running 04:46
8.Into the Wind 06:09
rok wydania: 2019
gatunek: melodic heavy/power
kraj: Indie
skład zespołu:
Nolan Lewis - śpiew, gitara
Rohit Chaturvedi - gitara, instrumenty klawiszowe
Ganesh Krishnaswamy - gitara basowa
oraz
Deepak Raghu - perkusja
KRYPTOS to najbardziej znany i ceniony zespół z Indii, założony w roku 1998 w Bangalore, który zdobył popularność poza swoim krajem w roku 2012, gdy jego trzecia płyta "The Coils of Apollyon" doczekała się reedycji przez AFM Records, uzyskała z nią stały kontrakt i w 2013 wystąpiła po raz pierwszy w Europie. Stylistycznie KRYPTOS ewoluował od mixu różnych gatunków w thrashowej oprawie do melodyjnego heavy/thrashu w roku 2016, na zaprezentowanej przez AFM czwartej płycie. To był album niezły, ale nieco monotonny w powtarzalnych klasycznych riffach i zasadniczo niczym specjalnym się nie wyróżniał.
W czerwcu 2019 ukazał się następny album zespołu i trzeba przyznać, że liderzy Nolan Lewis i Ganesh Krishnaswamy wyciągnęli pewne wnioski z tego co zagrali na poprzednim LP. Tym razem, obok pełnych energii heavy/power riffów podlanych delikatnym thrashowym sosem, mocno zakotwiczyli w klasyce speed/power i heavy classic lat 80-tych i zaprezentowali bardzo atrakcyjny zestaw kompozycji oldschoolowych, ale równocześnie brzmiących świeżo i nowocześnie. Na pewno nie mamy tu do czynienia z jaskiniowo garażowym odwzorowaniem heroizmu klasyków takiego grania z XX wieku. KRYPTOS zasadniczo zachował tempa i rytmikę z płyty poprzedniej, ale ubarwił to melodiami, jakich nie powstydziłyby się czołowe grupy z USA i te które grały w Wielkiej Brytanii... NWOBHM. Ale jest ostro i zdecydowanie i tu dominuje styl amerykański, a także maniera, w jakiej grały w latach 80 zespoły z Belgii i Holandii.
Ten album to przewaga szybkich, ale nie wpadających w speedmanię killerów takich jak niszczycielski tytułowy Afterburner, podany z chirurgiczną precyzją Mach Speed Running, czy potężnie zagrany Cold Blood przypominający tegoroczne metalowe potwory z Calgary. Mroczna surowość jest łamana melancholijnymi wstawkami gitarowymi i delikatnymi inkrustacjami klawiszowymi w Dead of Night, ale Red Dawn i On the Run, niezbyt szybkie, trącą pewna monotonią i przypominają pod względem konstrukcji i aranżacji kompozycje z albumu poprzedniego. Dobre, ale tylko dobre.
Znakomicie za to pobrzmiewa posępny i bezwzględny w ostrych riffach The Crimson Queen, no i na koniec epicko i dumnie grają w bardzo true numerze Into the Wind, wykorzystując do łamania tempa i wzmacniania efektu bardzo łagodne wstawki instrumentalne.
Bardzo dobre sola, bardzo dobry, lekko drapieżny wokal Nolana Lewisa. No i, co bardzo ważne, ta płyta została wyprodukowana całkowicie w Indiach. Mix i mastering wykonał najbardziej uznany indyjski spec od metalowej inżynierii dźwięku Anupam Roy w swoim studio w New Delhi i brzmienie jest fantastyczne. Mięsiste głębokie gitary, mocny bas i czytelna perkusja tworzą razem styl "sharp & clear" i słucha się tego z ogromną przyjemnością.
Metal, klasyczny metal bez zanieczyszczeń i nalotu komercji, a przy tym buja, tak jak powinien bujać metal headbangerów!
ocena: 9/10
new 3.12.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"