DT
15.10.2021, 01:17:03
Wiem, że Wiwir zadał jedynie pytanie pod tytułem: "czy jest opcja wyłączenia poziomu mistrzowskiego zarówno w broni białej, jak i dystansowej", ale skoro już się wywiązała grubsza dyskusja, to i ja dorzucę z chęcią trzy grosze. xd
Historii nie znam, ale tak całkiem na logikę - tym łatwiej z czegokolwiek strzelić, im bardziej ma się stabilną pozycję. Dotyczy to chyba dosłownie wszystkich rodzajów broni dystansowych. Mógłbym tu nawet podać za przykład jakieś działa z okresu drugiej wojny światowej, ale to chyba nie ma sensu, wiadomo do czego biję. A jako, że mówimy o kuszy, no to podejrzewam, że tutaj dużo się nie zmienia. Za pierwszy lepszy przykład podam Biatlon, gdzie strzelcy kładą się na ziemi (mimo, że tracą na to czas, bo jest to jak wiadomo wyścig). Robią tak, bo broń stabilniej leży na ziemi, niż jakby trzymać ją w powietrzu, a co za tym idzie, łatwiej oddać precyzyjny strzał. Obstawiam, że z kuszą jest podobnie. Łatwiej uklęknąć, ze względu na stabilniejszą pozycję, niżeli strzelać z pozycji stojącej. Wracając już do Gotuka, to jeśli chodzi o realizm, jak najbardziej ma sens fakt, że przy mistrzowskim poziomie w kuszy, nasz bohater klęka.
Do tego dochodzi post Memoriusa, którego cytować nie będę, ale tym bardziej utwierdza mnie w tym co powiedziałem.
Poniekąd trafiają do mnie jednak argumenty Wiwira. Jak sam to opisał:
Okej, jestem w stanie zrozumieć Twoje rozumowanie.
Nie mniej jednak w tym samym poście napisałeś, że walka bronią białą na poziomie mistrzowskim jest słabsza, niż gdy bohater ma poziom wojownika. Chodzi oczywiście o animacje. I tutaj kompletnie się nie zgodzę. Mistrzowska walka bronią nie dość, że pozwala wyprowadzać ciosy szybciej, to z mojego "Gothicowego doświadczenia" wiem również, że zwiększa zasięg broni (przynajmniej jeżeli chodzi o broń jednoręczną). Nie mam dowodów czy tak faktycznie jest, ale z doświadczenia wiem, że dużo łatwiej się walczy na poziomie mistrzowskim, niż na wojowniku, bo zasięg ataków jest większy. Jeżeli jestem w błędzie, to proszę o sprostowanie. Tak czy siak mistrzowska walka bronią daje możliwość wyprowadzania ciosów z większą częstotliwością i tutaj podejrzewam, że tego już nikt nie zdementuje. Nie widzę jakiegokolwiek logicznego argumentu przemawiającego za tym, że poziom wojownika jest lepszy, niż mistrza, po za kwestią jakiegoś osobistego przyzwyczajenia, no ale bądźmy szczerzy - to nie jest argument.
No i tu wracamy do tych nieszczęsnych kusz. Ile razy zdarza się sytuacja, w której przykładowo: klękając tracimy przeciwnika z oczu? Chyba rzadko. Ewentualnie zawsze możemy mówić o abuse'ach, kiedy staramy się zwyciężać walki ze względu na to, że komputer kierujący przeciwnikami jest upośledzony. Ale jeżeli już faktycznie korzystamy z tego typu niedoróbek gry, to nie rozumiem problemu "klękania", "spadania ze skał" i innych tego typu, w momencie kiedy te same glitche wykorzystujemy na swoją korzyść.
Jeżeli już podchodzimy do tematu w ten sposób, to całkiem szczerze uważam, że pakowanie jakichkolwiek punktów w broń dystansową jest w tej grze nieopłacalne. Nie zwiększa to obrażeń, a wykorzystując sytuacje typu "włażę na skałę i pruję z łuku, bo AI jest upośledzone i nie umie się do mnie dostać", to ni chuja tu nie zmienia nic, czy mamy mistrza, czy zielonego. No chyba, że komuś szkoda strzał. XD
W momencie, w którym zaś nie korzystamy z bugów, to większość tego co napisał Wiwir nie ma sensu, no może poza tym, że faktycznie jest kilkaset milisekund straty na tym, że Bezimmienny musi klęknąć, no ale błagam. XD
Szybka konkluzja. Pod względem realizmu mechanika Gothica jest na plus. Pod względem balansu na minus, bo niektóre skille są lepsze od innych. Nie zmienia to faktu, że dalej nie rozumiem Wiwira.
(14.10.2021, 16:42:32)Memorius napisał(a):Cytat:co uważam że jest nieporozumieniem bo powinno być na odwrót .skąd taki wniosek? jakieś fakty historyczne na poparcie tej tezy?
Historii nie znam, ale tak całkiem na logikę - tym łatwiej z czegokolwiek strzelić, im bardziej ma się stabilną pozycję. Dotyczy to chyba dosłownie wszystkich rodzajów broni dystansowych. Mógłbym tu nawet podać za przykład jakieś działa z okresu drugiej wojny światowej, ale to chyba nie ma sensu, wiadomo do czego biję. A jako, że mówimy o kuszy, no to podejrzewam, że tutaj dużo się nie zmienia. Za pierwszy lepszy przykład podam Biatlon, gdzie strzelcy kładą się na ziemi (mimo, że tracą na to czas, bo jest to jak wiadomo wyścig). Robią tak, bo broń stabilniej leży na ziemi, niż jakby trzymać ją w powietrzu, a co za tym idzie, łatwiej oddać precyzyjny strzał. Obstawiam, że z kuszą jest podobnie. Łatwiej uklęknąć, ze względu na stabilniejszą pozycję, niżeli strzelać z pozycji stojącej. Wracając już do Gotuka, to jeśli chodzi o realizm, jak najbardziej ma sens fakt, że przy mistrzowskim poziomie w kuszy, nasz bohater klęka.
Do tego dochodzi post Memoriusa, którego cytować nie będę, ale tym bardziej utwierdza mnie w tym co powiedziałem.
Poniekąd trafiają do mnie jednak argumenty Wiwira. Jak sam to opisał:
(14.10.2021, 17:12:05)Wiwir napisał(a): Przyklęk powoduje że bezi spada z niektórych skal,palisad,itd. Nie mówiąc o tym że zanim z przyklęku podniesie swoje dupsko to upływa więcej czasu ( tak mi się wydaje). Po za tym jak przyklęknie to niekiedy znika cel.
Okej, jestem w stanie zrozumieć Twoje rozumowanie.
Nie mniej jednak w tym samym poście napisałeś, że walka bronią białą na poziomie mistrzowskim jest słabsza, niż gdy bohater ma poziom wojownika. Chodzi oczywiście o animacje. I tutaj kompletnie się nie zgodzę. Mistrzowska walka bronią nie dość, że pozwala wyprowadzać ciosy szybciej, to z mojego "Gothicowego doświadczenia" wiem również, że zwiększa zasięg broni (przynajmniej jeżeli chodzi o broń jednoręczną). Nie mam dowodów czy tak faktycznie jest, ale z doświadczenia wiem, że dużo łatwiej się walczy na poziomie mistrzowskim, niż na wojowniku, bo zasięg ataków jest większy. Jeżeli jestem w błędzie, to proszę o sprostowanie. Tak czy siak mistrzowska walka bronią daje możliwość wyprowadzania ciosów z większą częstotliwością i tutaj podejrzewam, że tego już nikt nie zdementuje. Nie widzę jakiegokolwiek logicznego argumentu przemawiającego za tym, że poziom wojownika jest lepszy, niż mistrza, po za kwestią jakiegoś osobistego przyzwyczajenia, no ale bądźmy szczerzy - to nie jest argument.
No i tu wracamy do tych nieszczęsnych kusz. Ile razy zdarza się sytuacja, w której przykładowo: klękając tracimy przeciwnika z oczu? Chyba rzadko. Ewentualnie zawsze możemy mówić o abuse'ach, kiedy staramy się zwyciężać walki ze względu na to, że komputer kierujący przeciwnikami jest upośledzony. Ale jeżeli już faktycznie korzystamy z tego typu niedoróbek gry, to nie rozumiem problemu "klękania", "spadania ze skał" i innych tego typu, w momencie kiedy te same glitche wykorzystujemy na swoją korzyść.
Jeżeli już podchodzimy do tematu w ten sposób, to całkiem szczerze uważam, że pakowanie jakichkolwiek punktów w broń dystansową jest w tej grze nieopłacalne. Nie zwiększa to obrażeń, a wykorzystując sytuacje typu "włażę na skałę i pruję z łuku, bo AI jest upośledzone i nie umie się do mnie dostać", to ni chuja tu nie zmienia nic, czy mamy mistrza, czy zielonego. No chyba, że komuś szkoda strzał. XD
W momencie, w którym zaś nie korzystamy z bugów, to większość tego co napisał Wiwir nie ma sensu, no może poza tym, że faktycznie jest kilkaset milisekund straty na tym, że Bezimmienny musi klęknąć, no ale błagam. XD
Szybka konkluzja. Pod względem realizmu mechanika Gothica jest na plus. Pod względem balansu na minus, bo niektóre skille są lepsze od innych. Nie zmienia to faktu, że dalej nie rozumiem Wiwira.