Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Opinie i wrażenia z rozgrywki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Podobnie zresztą jest ze Szponem Beliara, jak zabije piorun to często nie pojawia się exp, ale go dostajemy. :)
Jarkendar wymaksowany, zero zadań po za pierścieniem Blizny i tymi dwiema dla Thorusa. Lvl niestety dupy nie urywa bo wynosi 18, jednakże jeszcze dużo zostało mi do zrobienia przed wyruszeniem do Doliny :} Postaram sie zabić wszystkie trolle bo exp za nie jest horendalny. Moim największym błędem było niewykonanie żadnych zadań myśliwych dla bezgildyjnego, gdyż się bałem stopnia trudnośći w tamtym miejscu. Przez jeden źle poprowadzony dialog z Huno nie miałem później możliwości wykupić zbroji cienia od Fiska, jednakże uratował mnie system quick potiona podczas otwierania skrzyni przy grobowcu. Obecnie dzierżę sobie Szpon Beliara, mam zbroję Wodnego Kręgu, bo jest najlepsza (wiem, mogłem kupić pancerz Bandyty ale zawsze zapominam go ściągać i musiałbym ciągle gre wczytywać) siły mam 88 (brak mi 2 pkt do lepszej kuszy) zręczność bodajże 27, ale gdy chcę użyć łuku wygnania zmieniam set na ten pod zręke, no i na końcu 59 many, cała z bonusów oraz 180 zdrowia (-25 zabrał Szpon). Questy które mi obecnie zostały z tych ważniejszych to legenda o pustelniku którą zajmę się w pierwszej kolejności, a następnie misja ,,skrzynie i klucze", reszta to fast misje które wszystkie wykonam w kilka minut bądź takie których nie wykonam na obecnym etapie gry. Chciałbym jeszcze zacząć wątek Łowców Nieumarłych ale nie mam pojęcia jak go zacząć, swoją drogą możecie jak czytacie powiedzieć jak o zrobić (tak, mam zbroje łowcy). Kolejne punkty nauki wpakuje w 1h do 60% i gdy je już osiągne to zapewne czeka mnie zbieranie 50 pkt nauki na 3 krąg magii, raczej wyłącznie dla awansu ale może zainwestuje w zniszczenie ożywieńca.
Rozpocząłem przed momentem rozdział 3, 83 godziny gry na moim koncie, więc mogę się już wstępnie podzielić z Wami moimi wrażeniami z rozgrywki. Mam 28 poziom, 83 pkt siły, 55% broni dwuręcznej(ją głównie rozwijam) i bodajże 127 pkt zręczności, które osiągnąłem z bonusów i z ważenia mikstur zręczności, bo pomimo tego, że zupełnie mi się nie przyda w samej walce itp. to rozwijam ją głównie po to, aby poznać do końca wątek związany z Gildią Złodziei, do których dołączyłem. Wiem, że popełniłem błąd, że nie przystąpiłem do Czarnych Jastrzębi skoro kładę nacisk na siłę, ale szukałem jakiejś odmiany, tym bardziej, że w Globalu stanąłem po ich stronie. Tak czy siak mam nadzieję, że uda mi się dobić do końca gry do tych 200 pkt zręczności, bo już nie mogę się doczekać, jak wątek GZ się rozwinie. No nic, wypada tylko wypatrywać w trakcie podróży goblinich jagód i szczawi królewskich. Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony mnogością questów, które wykonuje się z wielką przyjemnością, nawet jeśli niektóre są dość fedeksowe. Jarkendar wyczyszczony i zwiedzony, całe Khorinis również, Dolina Przodków także, poza obszarem, na którym znajdują się te wieże, związane z postacią Barthosa z Laran, podobnie sprawa wygląda z Górniczą Doliną, w której zwiedziłem wszystkie najważniejsze miejsca, pomijając miejsca, w których przebywają smoki. Dziennik wciąż jest wypełniony po brzegi zadaniami, których coraz więcej przybywa. Sam fakt, że poświęciłem na samą Górniczą Dolinę z +- 20 godzin gry, a może i nawet więcej, świadczy o tym jak dużo miała zawartości. Wszystko idzie jak narazie gładko, poziom trudności jest wyważony, lecz dość często gra stawia przed nami wielkie wyzwania, pomimo rozważnego rozwoju postaci i starannego podejścia do gry. Dialogi są bardzo rozbudowane, każda postać ma nam mnóstwo rzeczy do opowiedzenia, co wpływa pozytywnie na klimat gry(Leśny Obóz- cud, miód i orzeszki). Co ważniejsze pojawienie się postaci z G1, które w jedynce wąchały kwiatki od spodu, jest strzałem w dziesiątkę. Ich historie zostały bardzo zgrabnie i logicznie przedstawione. Wszystko trzyma się kupy. Lore został w pełni zachowany, co jest ogromnym plusem Przeznaczenia. Teraz czeka na mnie multum questów do wykonania w Khorinis, których na 3 rozdział nagromadziło się diametralnie dużo, ale mnie to oczywiście bardzo cieszy, bo wiem, że czeka mnie jeszcze wiele wciągających i fascynujących wątków i będę dążył do tego, by poznać ich jak najwięcej i wykrzesać z gry 100%. Na pewno jeszcze podzielę się moimi wrażeniami w przyszłości, na razie idę grać dalej.:D Wielki kciuk w górę dla twórców, w końcu ktoś stworzył moda, który kładzie nacisk na fabułę, dialogi i questy, a nie na bezmyślną sieczkę, która miała miejsce w Returningu. Czółko!
Rozdział drugi, 85h+, 22 poziom, możliwość zbierania wszystkich trofeów, otwieranie zamków, kradzież kieszonkowa, skradanie się, język budowniczych na poziomie trzecim, myśliwy ze szponem beliara i ciężką kuszą, miecze 2h 35%, kusze 30%, 122 siły, około 45 zręczności i około 300 hp (jestem aktualnie w pracy więc nie mam jak dokładnie sprawdzić).

Ostatni raz gdy pisałem tutaj byłem na etapie zdobycia 3 pergaminów do wykonania zadania w Górniczej Dolnie. Gdyby nie to, że jestem myśliwym to nie mam pojęcia jakbym zebrał pieniądze na jeden z pergaminów. Powiem szczerze, że dopóki nie zabiłem Kruka to ciężko mi się grało, Szpon Beliara jest jednak potężną bronią, a samego Kruka zamroziłem i posiekałem z przyzwaną armią szkieletów. Od tamtej pory szło już jakoś z górki. W Jarkendarze jedyne zadanie jakie mi zostało to prośba Thorusa o zapytanie się jakiegoś orka o najemnictwo ;). Gdy uzbroiłem się w nową, bardzo potężną broń postanowiłem wrócić do Doliny Przodków. Zacząłem od oczyszczenia wieży Starca i latarni dla Latarnika oraz zacząłem robić zadania dla zwiadowców ale najważniejsze i co najlepsze, odnalazłem pierwszego członka z Łowców Nieumarłych.... gildia i wątek po prostu wow, a najbardziej przypadło mi do gustu zwiedzanie Opuszczonej kopalni i odnalezienie Nadzorcy. Lokacja po prostu brutalna, ciemna i niesamowicie klimatyczna. Samego Nadzorcę załatwiłem tak samo jak Kruka więc poszło w miarę szybko ale nie mogę tego samego powiedzieć o jego skarbcu ponieważ naprawdę natrudziłem się szukając wszystkich dźwigni gdzie ta ostatnia byłą pod postacią tarczy w domku przy wyjściu x). Po drodze odzyskałem szafir oraz pieczęć rodową i przyszła kolej na Świątynie w DP. Mała i krótka lokacja ale bardzo mi się podobała, z początku nie wiedziałem jak mam ściągnąć skrzynie na ziemię i strzelałem w nią z kuszy od boku, a trzeba było tak jakby w Harpie. Ognisty miecz również odnalazłem ;). Gdy skończyłem swoją robotę w DP ruszyłem do GD by w końcu pomóc Dobarowi, koleś niesamowicie upierdliwy, nie dość, że trzeba było latać po całym Khorinis za pergaminem to potem jeszcze jeść i elitarnej broni orka mu się zachciało, no ale jakoś dałem radę. Potem przyszła kolej na Falena, który okazał się niezbyt wymagającym przeciwnikiem i nie miał ze mną szans. Wróciłem do zamku i wziąłem zadanie związane z dostarczeniem dowodów. Zanim jednak ruszyłem ku kopalniom, postanowiłem zwiedzić GD, a dokładnie okolice gdzie stała palisada. Tyle co o Zjednoczonym Obozie czytałem tutaj na forum, tak totalnie nie spodziewałem się Leśnego Obozu i Orków, którzy zajęli stary obóz sekty. Zadania dla nich zajęły mi kolejne parę dobrych godzin rozgrywki i aktualnie siedzę w jaskini z Rączką, Złym i resztą. Wszystko to co napisałem może brzmieć trochę chaotycznie ale po prostu trochę się tego nazbierało i staram sobie wszystko przypomnieć jak najlepiej mogę.

Z 5-6 questów utknęło mi w dzienniku bo nie wykonałem ich w rozdziale I lub wpłynęły na to jakieś moje inne decyzje ale na szczęście nie były o jakieś ważne questy prócz jednego, a mianowicie chodzi mi tutaj o zadanie z unikalnymi trofeami dla myśliwego z obozu. Sprzedałem skórę wilka zabójcy razem z innymi skórami u Bospera, po prostu nie wiedziałem, że tą też ode mnie kupi i za późno się zorientowałem by wczytać grę. Mówi się trudno ale będę o tych wszystkich zadaniach pamiętać podczas mojego drugiego runy ale tym razem jako Mroczny mag lub wojownik ;).
Najlepsze jest to, że przy codziennym graniu to ono mnie nie męczy, nie męczy mnie ilość questów, ilość "zagadek", ilość latania w tą i z powrotem, poziom trudności. Gra na każdym etapie i w każdym swoim aspekcie mnie cieszy. Ten mod to kawał dobrej roboty i nie mogę się doczekać aż zacznę przygodę po raz drugi ale tym razem z inną gildią.
Dziękujemy za wszystkie opinie! I pamiętajcie, że najlepsze jeszcze przed wami  popcorn
Kij z tym wszystkim, użyłem marvina i odzyskałem mieczyk...może się nie zbuguje...A jak tak to trudno, mam też prawdziwe życie poza grami.
Czyli jak ci się nie zbuguje, to rezygnujesz z prawdziwego życia.
Cytat:użyłem marvina i odzyskałem mieczyk...


Właśnie takie podejście graczy powoduje, że pod znakiem zapytania stoi tworzenie czegokolwiek bardziej finezyjnego, nieliniowego, wywołującego nieprzewidziane skutki, innowacyjnego skryptowo lub logicznie.
Tak skonstruowana jest gildia Mroczny Zakon.
W sumie przy takim podejściu nie dziwi fakt, że mnóstwo zawodników po swoich entuzjastyczno-buńczucznych zapowiedziach rozgrywki tą gildią po krótkim czasie popłakało się i uciekło chyłkiem z forum.
Oczywiście dotyczy to głównie dzieci.
Ok mów co chcesz...wyzwiskami łatwo rzucać. Ale nie zapominajmy po co gramy...ma to sprawiać przyjemność, relaksować, a nie denerwować. Gram nie zbyt często, pracuję, a jak wrócę z pracy to nie mam ochoty się denerwować, wolę wpisać tego marvina i mieć spokój....chyba, że coś nawali, to są inne formy rozrywki. Tu nie chodzi o to że poza grą nie widzę niczego innego i jak się nie zbuguje to nie będę miał życia...spokojnie...to tylko forma rozrywki, jedna z wielu. Wyzwisk od dzieci też zbytnio nie lubię...nie wiemy ile kto ma lat, z resztą znam osobu mające po 40 lat a zachowujące się jak przedszkolaki.
Ja osobiście nikogo na tym forum nie wyzywałem i nie mam takiego zamiaru, strasznie zapowiadać się jak to przejdę grę mrocznymi też nie zamierzam, tym bardziej płakać za czymkolwiek. Znudzi mi się, to choćby nawet w 5 czy 6 rozdziale przestanę grać. Nikt mi za to nie płaci...to tylko gra. Więc panowie wrzućcie na luz.
A i Memorius, na prawdę bez obrazy, ale zablokowanie zadania a nawet całej linii przez mały błąd to nie coś "finezyjnego, nieliniowego, wywołującego nieprzewidziane skutki, innowacyjnego skryptowo lub logicznie". Co innego gdyby ten błąd doprowadził do innych zadań, innego wątku alternatywnego. To by było całkiem co innego. Przykład takich zadań nieliniowych jest choćby w Wiedźminie 3. A takie coś jak to to zwykłe uwalenie zadania. Liniowego.
Nieprawda.
Sam  uwaliłeś proste liniowe zadanie z jasną podpowiedzią w zamykającym poprzednie zadanie wpisie.
Trywialne.
Oczywiście będą i inne w MZ , powodujące przedwczesne zakończenie gry w jakimś tam rozdziale.


Co do wyzywania.
Czy ktoś tu kogoś wyzywa?
To najbardziej kulturalne forum w sieci na podobne tematy. :)
Oczywiście głaskania po jajkach też nie ma, to zrozumiałe.


Cytat:.nie wiemy ile kto ma lat

no właśnie chętnie się dowiem, jakby co bo to ułatwia kontakt międzyludzki
Wiem, że uwaliłem...przyznałem się, nikogo za to nie obwiniam. Natłok zadań i się zagapiłem. Mój błąd - pasuje :)? Każdy je popełnia. Chciałem po prostu sprawdzić na forum czy jest "pokojowe rozwiązanie". Tylko tyle, nie róbmy z igły widły.

Forum w miarę kulturalne...nooo dobra, mogę się zgodzić :). Co nie znaczy, że czasem nie zaiskrzy :)

Co do latek. Nie ma problemu, a co mi tam, nie kryję się z tym - 22 :)
Panowie zastanawialiście się nad stworzeniem moda o porównywalnych rozmiarach do Przeznaczenia, ale do Gothica 3? Niestety, Gothicowi 3 brakuje addona o tak dużej zawartości jak Przeznaczenie, a szkoda. Jestem zielony jeśli chodzi o temat moddingu, więc nie mam bladego pojęcia czy G3 jest aż tak trudny do modowania, czy po prostu wszyscy zapomnieli o poczciwej trójeczce.
Przecież to są dwa różne silniki gry... GEnome Engine i Zengine 2.6.
Naszła mnie taka refleksja na temat dziennika zadań. Chodzi o to, że dość często zdarza się, że wpisy są mało precyzyjne i trzeba bazować na tym, co nam powiedział NPC. A przy dużej ilości zadań i po dłuższych przerwach od gry czasem po prostu zapominało się o tym, co nam ktoś powiedział, szuka się podpowiedzi w dzienniku a tam okazuje się, że podpowiedź dawał NPC. Pewnie już to nie zostanie poprawione bo to wymaga zbyt dużej pracy ale niesmak pozostaje i trzeba korzystać z forum ;)

Bardzo pomocne jest to, że na ekranie wyświetla się nazwa zadania, do którego został dodany wpis. Przy tak ogromnej ilości questów było to pewnie obowiązkowe i nieodzowne rozwiązanie.

Jest jeszcze kwestia zadań zakończonych. Mianowicie zauważyłem, że w tym dziale panuje straszny chaos, nie zauważyłem, aby zadania były poukładane w jakikolwiek logiczny sposób. Wiem, że ten problem występował już w czystych Gothicach, ale w Przeznaczeniu jest to szczególnie uciążliwe z wiadomej przyczyny. Jak myślicie, czy byłaby możliwość modernizacji dziennika, aby zadania zakończone pojawiały się np w kolejności ich zamknięcia? Czasami chce się przejrzeć wpis zamykający zadanie, ale weź go znajdź spośród kilkuset questów ;)
Akurat zadania ukończone są ułożone w pewien logiczny sposób, tzn. w kolejności ich otrzymania. Przy czym dziennik właśnie niestety nie patrzy kiedy zadanie zakończyliśmy. Raczej nie da się z tym nic zrobić.