Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: Opinie i wrażenia z rozgrywki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Powoli zbliżam się do kresu 1 rozdziału i chciałbym krótko podzielić się swoją refleksją na temat Gildii Złodziei w porównaniu do Czarnych Jastrzębi. No, muszę przyznać, że jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony! Zadań jest dużo, są zróżnicowane i wymagają tego, co my gracze lubimy najbardziej - sprytu i myślenia!   Faja   Wątek miłosny świetnie pomyślany, naprawdę, hm, tylko obawiam się, że w następnych rozdziałach niewiele się tu zadzieje, bo już obietnica wspólnej podróży padła  Smutny No ale o to przecież Beziemu chodziło - trwanie w tym jakże zaskakującym uczuciu, a zarazem zachowanie tego co najważniejsze -  wolności. Wybrnął z tego mistrzowsko. Naprawdę wszystkie nowe zadania jak na razie przypadły mi bardzo do gustu i mam nadzieję, że dalej, jak u Hitchcocka, będzie jeszcze ciekawiej. Cóż, Czarne Jastrzębie wypadają bardzo blado w tym zestawieniu, ale tak być musiało... Czego w końcu spodziewać się po bandzie opryszków, nieużywających niczego, poza siłą  zieew Kanoniczność ścieżki Złodziei pod kątem Epilogu uważam za jak najbardziej trafioną i spodziewam się przy tym, że równie pozytywnie będę zaskoczony kanoniczną rozgrywką gildyjną. Nie mogę się doczekać zarówno dalszej przygody w Przeznaczeniu, jak i Epilogu  OK

Chciałbym poruszyć pewną kwestię i ponieważ jest to jedyny treściowo dość rozległy temat do dyskusji, to poruszę ją właśnie tu. 
Otóż nie wiem dlaczego, ale mam jakąś wewnętrzną spinę w związku z rozpoczęciem nowego rozdziału obawiając się, że jakieś wątki mogą się w ten sposób zbugować/zablokować. Ja wiem, że kilka wyjątków jest, gdy rozpoczęcie nowego rozdziału po prostu blokuje jakieś zadanie, jak np. to z Peckiem dla Strażnika, ale generalnie na inne większe wątki bez powodu nie powinna zmiana rozdziału wpływać? Chodzi mi też np o sytuację, kiedy jakiś NPC mówi - przyjdź jutro, lub jakąkolwiek inną w dowolnym momencie. Jak to z tym jest? Rozumiem, że aby coś się miało prawo zblokować, to musi być twardy skryptowy warunek odnośnie zmiany jakiejś sytuacji w kolejnym rozdziale.

A oto moja hybrydka z początku 2 rozdziału:
[Obrazek: dz5Zrid.jpg]


W zamiarze ma to być Mroczny Wojownik (choć na tę chwilę dopuszczam jeszcze ewentualnie Maga, zobaczymy), który w początkowej fazie gry, jak widać, postawił na bycie zręcznym złodziejem/łucznikiem. Jak na razie build sprawdza się wybornie, gdyż wykorzystuję większość bonusów od ręki, co naprawdę polecam, bo naprawdę nie widzę potrzeby, by przez większość gry trzymać tak cenne właśnie na początku bonusy, aby na koniec być silniejszym, co i tak się stanie. Wyuczone mam to co widać, oczywiście wszystkie języki, kilka trofeów jak na dobrego myśliwego przystało, miksturę zręczności, itd. Tak więc PN starcza na wszystko, lecz teraz po podciągnięciu jeszcze nieco procentów walki bronią, biorę się za rozwój mojej magicznej strony. Kimże jest przecież Mroczny bez magii... Gra stwarza tyle możliwości dla uważnego gracza, że naprawdę rozwój może cieszyć, a jednocześnie oczywiście wszystko co poza rozwojem, zadziwia jakością wykonania. Ścieżka Mrocznego jak na razie podoba mi się niezmiernie - cóż, mogę tylko powiedzieć, że każdy grający inną frakcją będzie musiał żyć do końca gry ze świadomością jakże okrojonej wiedzy o wielu kluczowych sprawach i aspektach rozgrywki. Jak mawiał na początku Imperanon (parafrazując) - 'jeśli się do nas przyłączysz, takiej Wiedzy nie da ci nikt inny', i miał pełną słuszność. Dla tej wiedzy warto w zasadzie poświęcić IMO wszystko inne. 
Rzeczy widziane po raz enty nabierają zupełnie nowego znaczenia, a czasem nasi wydawałoby się najlepsi przyjaciele skrywają przed nami tak istotne sekrety...  popcorn

Tak sobie myślę, że nieco za słabo została uwydatniona rzekoma zbrodnia, w którą to została wrobiona Lotta, w stosunku do kary jaką poniosła. Nieco dziwne wydaje się, by z uwagi na tak z pozoru błahy czyn Andre chciał ją od razu wsadzić do więzienia, a ponadto bogata obywatelka bez problemu wywalczyłaby sobie prawo do wpłacenia grzywny, na którą to Kapitan Straży winien się zgodzić z uwagi na nie najlepszą sytuację finansową i polityczną miasta...
a teraz pomyśl i napisz dlaczego nie masz racji, dlaczego tak naprawdę Lotta musiała troszkę posiedzieć w celi zanim wyszła po zapłaceniu grzywny Faja
jest to zapewne jedno z najbardziej niedopowiedzianych dialogowo zadań z "drugim dnem" w G2 P
Fakt, troszke to naciagane ale tak juz bylo w G2 ze za drobna kradziez Rengaru szedl do ciupy a gracz nawet za morderstwo mogl sie wykupic i nie byl szczegolnie niepokojony przez Straz.
Ale w dialogach jest wyjaśnione, że Sędzia po tym jak trafiła do więzienia i wyszły na jaw jej sprawki się na nią wypiął. Podobnie zresztą Tamira.
Nie miałby kto za nią zapłacić, a swoją pozycję społeczną miała tylko dlatego, że była żoną Sędziego. Jej ukochanego Valentino też już w 2 rozdziale w mieście nie ma.
Odezwał się autor i was zaorał merytorycznie.
Sędziemu było bardzo na rękę nieco pogonić kota niewiernej małżonce.
Sędzia był może człowiekiem złym, ale nie głupim, nie przewidział jednak że wpłacenie grzywny, czy tez wypuszczenie Lotty po krótkiej odsiadce wywoła takie koszmarne konsekwencje.
Lord Andre natomiast przestrzega prawa.
Nigdzie nie jest powiedziane, że Lotta dysponowała właąsnymi pieniędzmi lub był ktoś chętny by za nią zapłacić.
Tak naprawdę nie jest też do końca jasne jakie relacje łączyły Andre z samym Sędzią.
Lord Andre o Sędzim nigdy się nie wypowiadał ani źle ani dobrze, o ile pamiętam.
decydującym jest spec dialog gdy Tamira zaczepia i mówi
//To ty przyczyniłeś się do aresztowania Lotty przez Straż.
po czym wyjaśnia stosunek Sędziego do całego tego zdarzenia.
No chyba mieliście ten dialog? Faja
Dobra, dobra, nie przesadzajmy z tym zaoraniem, bo wziąłem w pewnym stopniu pod uwagę te aspekty. Tyle że:
1)Mówimy tutaj o sumie grzywny za drobną kradzież - czyli 50, max 100 sztuk złota. Nawet w najbardziej zaskakującym momencie kopnięta w dupę żona Sędziego ma tyle w staniku, ewentualnie w bucie. Wiemy chyba jak postępują w tej materii kobiety, a tym bardziej 'takie'. Chyba, że Sędzia korzystając z okazji dorzucił swoimi wpływami jeszcze jakieś zarzuty, ale to ma mały sens. Po co by mu był pretekst z jakąś durną kradzieżą kart przez nią.
2) Nawet jeśli miała tu miejsce jakaś wielka lawina zbiegów okoliczności to co najmniej dziwne jest, że Bezi wraz z Abuyinem są święcie przekonani co do genialności swego planu i nie pomyślą przez chwilę, że bogata i wpływowa obywatelka się po prostu z tak śmiesznego zarzutu w ten czy inny sposób wybroni.
Jak można się wybronić z oczywistego przestępstwa?
Tu nie chodzi jego rangę tylko o sam fakt.
Lotta uważa się za kogoś z wyższych sfer i ucierpiała jej reputacja, a to jest dla niej najgorsze.
I o to chodziło przecież w całej tej aferze, a nie o jakąś eliminację tej postaci, czy podobnej rzeczy.
To, że siedzi w więzieniu jest tylko dodatkowym elementem tej całej złośliwej intrygi i doprawdy niczym więcej.
Nie dopatrujcie się w tym zadaniu czegoś więcej niż akcja z Mirellą.
Że potem stało się tak jak się stało to już inna rzecz.
Morał generalnie jest taki - z małej iskry wielki pożar, i tylko o to chodziło tu w całości tego mini wątku.
(03.04.2017, 16:58:33)Memorius napisał(a): [ -> ]Jak można się wybronić z oczywistego przestępstwa?
Tak, jak i Bezimienny to czyni.
Co do reszty, to się zgadzam, tyle że nie odniosłeś się tak naprawdę do kwestii konkretnie przeze mnie postawionych.
(03.04.2017, 16:50:16)Token napisał(a): [ -> ]Po co by mu był pretekst z jakąś durną kradzieżą kart przez nią.
czy uważasz, że mógł tak sobie iść do Andre i powiedzieć - "Trzeba ukarać moją zonę bo mnie zdradza!"
Cała afera była mu bardzo na rękę , bo osiagnął swój cel cudzymi rękami.
To chyba raczej jasne, prawda?
Powiedzmy, że to jasne. Co jednak myślał sobie Bezimienny czyniąc to wszystko? Przecież gdyby mu się nie udało a Lotta zostałaby w komitywie z Sędzią, to Bezi mógłby mieć poważne kłopoty. Chodzi o to, że powinien się w tym wszystkim bardziej wysilic i tylko o to.
Tobie się naprawdę aż tak nudzi że rozkładasz każde zadanie na czynniki pierwsze ? Lotta Beziego wkurwiła swoim zachowaniem i postanowił nadepnąć jej na odcisk nie przejmując się konsekwencjami... i tyle
(03.04.2017, 17:22:21)Token napisał(a): [ -> ]Przecież gdyby mu się nie udało a Lotta zostałaby w komitywie z Sędzią, to Bezi mógłby mieć poważne kłopoty
Kurwa jakby Bezi się kiedykolwiek tym przejmował czy będzie miał przez swoje czyny problemy czy nie...
B : Nie wezmę się za sprawę " Starożytnego kultu " bo co jeżeli wpadnę w poważne kłopoty  Płacz
(03.04.2017, 18:45:24)Wiśnia napisał(a): [ -> ]Tobie się naprawdę aż tak nudzi że rozkładasz każde zadanie na czynniki pierwsze ?
A to źle? Winno się być w grupie co 'nic nie zauważy'?

(03.04.2017, 18:45:24)Wiśnia napisał(a): [ -> ]Lotta Beziego wkurwiła swoim zachowaniem i postanowił nadepnąć jej na odcisk nie przejmując się konsekwencjami... i tyle
No błagam, nie powiesz mi chyba że Bezi należy do osób, które nie przejmują się konsekwencjami? Gdyby tak było to zamiast ratowania świata żłopałby raczej grog na słonecznej plaży z piratami.
(03.04.2017, 18:45:24)Wiśnia napisał(a): [ -> ]B : Nie wezmę się za sprawę " Starożytnego kultu " bo co jeżeli wpadnę w poważne kłopoty
Odwrotnie - wezmę się, bo inaczej wielu ludziom grozi niebezpieczeństwo (czyli przejmuję się konsekwencjami i myślę przyszłościowo).

Dobra, zgłosiłem to spostrzeżenie mając nadzieję, że jednak coś w tej sprawie będziecie chcieli przedsięwziąć. Nie ma takich chęci, to nie ma.
(03.04.2017, 20:51:23)Token napisał(a): [ -> ]A to źle? Winno się być w grupie co 'nic nie zauważy'?
ale tu nie ma nic do zauważania ani do poprawiania
jest tak jak ustalił autor zadania po konsultacjach w teamie w czasie prac, nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń w testach, ty nie zgłaszałeś w Klubie i nikt nie stwierdził że to ejst głupie czy niedorobione w opiniach i wrażeniach
wyraziłeś swoją opinię i OK
nie znaczy to wcale, że zamierzamy coś z tym robić, bo nie zamierzamy
niby po co?
Na tej samej zasadzie 100 innych osób zgłaszało by do poprawy uwagi, że Urknarok mógłby stać w bardziej malowniczym miejscu, Gaina nie powinna nazywać bohatera brzydalem, albo duchy orków powinny nazywać się inaczej

gra jest skończona w takiej, a nie innej formie literacko - zadaniowej i może ona jednemu pasować w 100% a drugiemu w 90% lub 5%
nie oznacza to, że mamy wcielać w życie wszystkie wizje graczy w tym zakresie.

(03.04.2017, 20:51:23)Token napisał(a): [ -> ]No błagam, nie powiesz mi chyba że Bezi należy do osób, które nie przejmują się konsekwencjami? Gdyby tak było to zamiast ratowania świata żłopałby raczej grog na słonecznej plaży z piratami.
mylisz się całkowicie
nie ma żadnego dowodu ani uzasadnienia na to, dlaczego w G2 NK bezi podjął się misji zleconej przez Xardasa
jest to jedna z największych psychologiczno- moralnych zagadek tej gry
Przeznaczenie też tego nie wyjaśnia
(03.04.2017, 20:58:22)Memorius napisał(a): [ -> ]wyraziłeś swoją opinię i OK
Pewnie, nic przecież ponadto.

(03.04.2017, 21:07:06)Memorius napisał(a): [ -> ]nie ma żadnego dowodu ani uzasadnienia na to, dlaczego w G2 NK bezi podjął się misji zleconej przez Xardasa
jest to jedna z największych psychologiczno- moralnych zagadek tej gry
Przeznaczenie też tego nie wyjaśnia
A uzasadnienie, że takie było jego Przeznaczenie, to nie uzasadnienie? ;)
Przeznaczenie jest powiązane z fatalizmem i tylko.
Stąd tym bardziej wynika, że bohater nie przejmuje się konsekwencjami swojego postępowania, czy też uważa je za wymuszone okolicznościami.
Bezi nie jest ani dobry ani zły i cechuje go relatywizm moralny.
Na jego takie czy inne postępowanie ma wpływ gracz, choćby w kwestii okradania przyjaciół czy sojuszników lub zabijania bądź nie określonych postaci.
Pewne wyjaśnienie tych kwestii istoty Przeznaczenia daje Epilog, ale by to sobie uzmysłowić trzeba sięgnąć głębiej w lore zawartość gry.